reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

jak sa odebrane prawa to ty sama decydujesz jakie nazwisko nosi dziecko, jest cos takiego,ze jak nosisz nazwisko drugiego meza to dziecko moze nosic to nazwisko, nie musi byc adopcji,ale musisz sie dopytac w poradach prawnych lub w usc
jak sa odebrane prawa ex dalej placi alim to sa jego obowiazek,a ze sie nie interesowal to stracil prawa, mozesz sama tez decydowac wtedy o paszporcie dla dziecka, no i alim od dizecka pozniej zadac nie moze
 
reklama
ollka22 no właśnie śpiworek chcę bo kombinezonów to mam trochę.
Wiecie jak czytam i patrzę na mojego to dla mnie jakieś chore nie chcieć kontaktować się i dbać o swoje własne dziecko. Ciągle mi się to w głowie nie mieści. A płacenia alimentów nie traktują jak dokładanie się na swoje dziecko tylko dawanie kasy pazernej matce :-)

ewusia31 nie wiem czy jeszce tu zajrzysz ale z tego co słyszałam to warto odebrać prawa ojcu który wogóle nie kontaktuje się z własnym dzieckiem, właśnie żeby na starość nie zarządał aliumentów na siebie i żeby swobodnie można było wyjechać z dzieckiem za granicę,zrobić paszport czy nawet podobno zapisać nieletniego do psychologa.
Ja pisałam w smsie do ojca Patryczka żeby sam zrzekł się praw rodzicielskich ale nie odpisał. No za niecałe 2 tygodnie sprawa najpierw się stresowałam jak tu pisałam, ale teraz już nie pewnie znowu zacznę jak wejdę do sądu. Naprawdę jak olał urodziny małego coś we mnie pękło już na wiele rzeczy patrzę inaczej i dla mnie nawet lepiej że go nie widuję i nie mam z nim kontaktu szybciej doszłam do siebie.
 
właśnie głównie mi o to chodzi.Człowiek ten siedzi od 9 lat za granicą,nielegalnie,zero ubezpieczenia,składek.Wróci chory czy coś i dziecaki będzie bulił:wściekła/y: do diaska gdzie jest prawo w tym kraju...
Zostawia się kobietę bez pieniędzy,bez pracy,ucieka unikając nawet alimentów i nic nie mogę.Tylko na papierze kilkadziesiąt tysięcy u komornika zalega.
Taki jegomość wróci za 30 lat i jeszcze dzieciak będzie do śmierci utrzymywał,bo wtedy Państwo ściągnie...
 
witam:)

ja od rana walczylam z aukcjami na allegro, powystawiane, oby sie cos sprzedalo.

wcozraj caly dzien z D, wiec czas dosc szybko zlecial, dzis jeszcze mala w domu.


jaimis jak spiworek to wez duzy, starczy na dluzej.

wiesz masz racje wiekszosc facetow sadzize placa kase nam a nie na dzieci... chore, ale coz oni tak maja...

ewusia u mnie ojciec malej dosc szybko mial odebrane prawa i argumentowalam to wlasnie tym ze chcemy miec swoboden podejmowanai decyzji, on i tak nie interesowal sie mala... a nazwisko moja ma od poczatku po mamusi.

u ciebie najlepsza opcja byloby odebranie praw i sadze ze nei ebdzie z tym wiekszego problemu, wkoncu sa zalegle aliemnty, brak kontaktu zainteresowania. i fakt lepiej dziecko zabespieczyc tym odebraniem praw. bedzie mialo spokojna przyszlosc
 
ollka22 to ojciec Oliwki ma odebrane a nie ograniczone? super bo niektórzy piszą że wcale nie tak łatwo odebrać...
Ewusia31 ja jeszcze nie mam alinetów przyznanych ale z tego co słyszę to kpina ze ściąganiem, szkoda że się ktoś dopatrzył że nie można zabrać niepłacącym prawka, jedne z drugim jak by kilka razy zapłacił 500 zł za jazdę bez prawka może zaczął by w końcu płacić. :tak:

A to czy mój syn na starość będzie chciał się zlitować nad ojcem wyrodnym to chcę żeby była jego sprawa, jego decyzja i na jego warunkach a nie jakiś sąd mu wyznaczy alimenty bo taki stary schorowany i w uwadze tvn wyląduje jaki to on biedny i zostawiony sobie. A jak dziecko jest małe i ojciec ma je w d... to sąd jeszcze bez szacunku potrafi potraktować jego matkę i przyznać psie pieniądze. Dlatego trzeba bez skrupółów zabrać prawa dla dobra dziecka w przyszłości. No zobaczymy co tam będzie w trakcie sprawy, jak by w sprawie o alimenty się zgodził na zrzeczenie sąd to zatwierdzi? czy musi być osobna sprawa?
 
ollka22 No zobaczymy co tam będzie w trakcie sprawy, jak by w sprawie o alimenty się zgodził na zrzeczenie sąd to zatwierdzi? czy musi być osobna sprawa?

kiedyś rozmawialam z prawniczką i nie można się samemu zrzec praw,można być tylko ich pozbawionym,nie wiem jak jest napewno ale w necie potwierdza się to co napisałam.

spaliłam szarlotkę:(
 
Witajcie - czytam Was od jakiegoś czasu i postanowiłam wreszcie się podpiąć :)
Jestem w ciąży, jak w suwaczku, z ojcem dziecka nie dogadujemy się, od kilku miesięcy zwyczajnie nie mamy ze soba kontaktu - ja nie chcę z tym człowiekiem kontaktu, dlatego tak sobie myślę, czy nie lepiej w ogóle nie podawać go jako ojca przy zapisie dzieciątka? Przede wszystkim - nie mamy ślubu, więc musiałby pójść razem ze mną do usc i uznać maluszka, a to nierealne, skoro ostatni raz widziałam go bodaj podczas poczęcia, po czym zapadł sie pod ziemię.
Dochodzenie ojcostwa zatem odbywałoby się drogą sądową, a tego po prostu nie chcę - nie chcę jego pieniędzy, nie chce kontaktu z nim, a wiadomo że tego typu sprawy bezstresowo się nie odbywają. Chcę oszczędzić sobie i rodzinie całej tej szopki związanej z wykłócaniem się i tak dalej.
Zwłaszcza, że on nie będzie interesował się dzieckiem, tak jak nie interesuje się nim teraz. Nie chcę nadawać mu praw ojcowskich, bo nie jest ojcem tylko dawcą nasienia. A skoro nie umieram z glodu i moja sytuacja nie jest najgorsza, to te kilka stów alimentów z wielkiej łaski naprawdę nie stanowi dla mnie jakiejś dużej wartości - wolę żyć skromniej, ale w spokoju.
Myslicie, że to dobre rozwiązanie?

I jeszcze jedna kwestia - gdybym za jakiś czas, rok, dwa, trzy... wyszła za mąż to jak wygląda kwestia nazwiska dziecka? Ja przyjmuję nazwisko partnera, dziecko automatycznie też? I jak wygląda kwestia wpisu do aktu urodzenia mojego maleństwa - dopisuje się mojego męża jako tatę, czy musi on w jakiś sposób "adoptować" moje dziecko?
 
Antonufka witaj niestety nie ty pierwsza i pewnie nie ostatnia dołączyłaś do nas. Wiesz na spokojnie sobie pomyśl jak to chcesz rozwiązać masz jeszcze trochę czasu, a zastanawianie się i wachanie jest naturalne. Na akcie urodzenia możesz nie podawać ojca a potem wystąpić sądownie albo olać a nazwisko oczywiście dzidzi dac swoje z automatu zostanie zameldowany przy matce. A jeśli spotkasz porządniejszego faceta i ślub wezmiecie oczywiście może adoptować dzidzię. A jak się czujesz, jak znosisz ciążę? a dzidzia już wiadomo czy to panienka czy kawaler?
 
reklama
Do góry