reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Alonga u mnie bylo takze ja podjelam decyzje o roztsaniua tatus odbilo to sobie na oliwi... przykre dotej pory... i chociaz ja wyciagnelam reke dalej jest zero kontaktu... nie rozumiem jak mozna tak dziecko traktowac...

a co do remontu to poki co 2 pomieszczenia, za jakies mieisac kuchnia a pozniej pokoje, ale wsyztko na spokojnie
 
reklama
Alonga u mnie bylo takze ja podjelam decyzje o roztsaniua tatus odbilo to sobie na oliwi... przykre dotej pory... i chociaz ja wyciagnelam reke dalej jest zero kontaktu... nie rozumiem jak mozna tak dziecko traktowac...

a co do remontu to poki co 2 pomieszczenia, za jakies mieisac kuchnia a pozniej pokoje, ale wsyztko na spokojnie
 
jestem przerażona, z małym gorzej dziś dostał zastrzyki i inhalacje jeśli do piątku nie będzie poprawy to dostanie skierowanie do szpitala. Jestem przerażona.

Mozi, ollka22 ja sobie poczkam kilka miesięcy jeśli przez kilka miesięcy nie przyjedzie to chyba raczej żadnej więzi sędzia się nie dopatrzy.
Alonqa no tacy faceci mogą do nerwicy doprowadzić. Ja myślałam że z tęsknoty będę umierać a teraz mam do niego takiego nerwa jak można okazać sie takim draniem, już przestałam myśleć o jakimś powrocie, jak mały chory nie mogę się doprosić cholernego samochodu, którego przez niego nie mam bo go roził. Jak można byc takim dranie to jego własny syn!!!! Nie wyobrażam sobie już być facetem na którego nie mogę liczyć. Różnie z nim było ale jak coś złego się działo był, a teraz to nie wiem co mu odwaliło.
Brzoskwinkaa to fajnie choć z tym masz bo jak ja widzę ojców z małymi chłopczykami to mi serce krwawi że mój będzie wychowywał się tylko z dwoma babami.
 
Jaimis zdrówka dla małego:-) a serce boli i to bardzo, szczególnie że teraz co raz częściej widać ojców z dziećmi no i do tego to chłopcy, a jednak chłopcu jest potrzebny autorytet ojca jakiś wzór:-(

Ola zrobiłaś wszystko co mogłaś, dałaś mu szanse bycia ojcem, choć to wiele kosztuje wiedząc, ze dajesz szanse osobie, która na to nie zasługuje, on to odtrącił więc powinnaś mieć chociaż spokojne sumienie...
 
jaimis wiesz tylko jezeli dziecko jest male nie tak latwo wygrac sprawe o odebarnie praw... faceci potrafia doskonale klamac...
zacznij od ograniczenia i wtedy bedzie duzo duzo latwiej, naprawde.

duzo zdrowka dla malego.

alonga mam spokojne sumienie... co nie znaczy ze nie mam zalu.. wiemze ze swojej strony zrobilam wszystko... probowalam kilka krotnie... ale nie wyszlo i mam nadzieje ze oliwia za kilka lat to zrozumie...
 
Żal jest zawsze i chyba nigdy się go nie pozbędziemy, ja też mam żal chociaż mój ex niby podjął temat...Oliwia napewno to zrozumie i będzie Ci wdzięczna, że próbowałaś:-)
 
No pogoda cudowna, w pracy tez siedzieć sie nie chce a ten czas dziś się okropnie wlecze.
Ja dzis zostaję sama w domku, Michał jedzie do mojej babci bo musze przygotować się do zaliczenia w sobotę a przy nim się nie da:-(
No i w sobotę będziemy mieli gościa ne weekend...siostra mojego eks przyjezdza do nas...niby się cieszę, ale jakoś dziwnie się z tym czuję. Zawsze się z nia dobrze dogadywałam, później na jakiś czas straciłyśmy kontakt..hmm boje się że bedzie sztywno...
 
u mojego bąbla podono nie widać poprawy, kochany tatulek jedzie niby, zobaczymy czy dojedzie, mój maluszek ciągle taki biedny te igły, zastrzyki domięśniowe, takie wielkie w porównaniu do tego małego pupska, a dziś rano bidulek aż usnął podczas inhalacji

Alonqa często jak się miało z kimś dobry kontakt, to szybko na nowo się nawiązuje, a Michaś napewno nie pozwoli na sztywność i miłej nauki
 
reklama
nie mam już sił... wróciłam z pracy.. pije drinka i nawet nie mam ochoty bawić się z maćkiem........:9 życie jest do dupy
 
Do góry