reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Mozi, w moim przypadku to nie jest tak, ze ja Go obwiniam. To ja zdecydowalam o rozstaniu, wole zeby moje dziecko mialo jednego rodzica niz ma miec pelna rodzine z wiecznie klocacymi sie staruszkami... :) Moj byly po prostu nie potrafil zrozumiec ze przy dziecku - szczegolnie niemowlaku - nie da sie zaplanowac kazdego dnia po kolei z dokladnoscia co do godziny i to chyba Go przeroslo, jednak nie zamierzam utrudniac mu kontaktu z dzieckiem ani prosic o jakakolwiek kase na alimenty.
Tak, jestem na macierzynskim do konca maja - jako ze nie mieszkam w Polsce u mnie macierzynski jest dluzszy bo az 39 tygodni - potem wroce do pracy a mloda juz bedzie na tyle duza ze bede mogla poslac ja do zlobka - bedzie miec 8 miesiecy - wiec jakos sobie damy rade :)

Mam 23 (w sumie zaraz 24 lata), moje szczescie (coreczka) wlasnie dzisiaj (bo u Was juz sroda jest ;)) konczy 4 miesiace :))
 
reklama
dzien dobry
witam nowa mame, szkoda ze nas tu coraz wiecej... ale widac ze coraz wiecejfacetow nie radzi sobie z ojcostwem... przykre to jest...

Karusza masz racje czasem po prostu lepiej odejsc...
 
Karusza przemyśl jeszcze na spokojnie alimenty. Ja też wcześniej chciałam się dumą unieść i nie składać o alimenty. Ale przemyśl to jeśli nie potrzebujesz tych pieniędzy na chwilę obecną możesz je odkładać i córeczka będzie miała jak dorośnie na studia, wakacje czy na co tam będzie potrzeba. To się jej poprostu należy.
 
jaimis, moja mloda ma juz ustawiona przyszlosc, moj ojciec od zawsze odkladal kase na dwa konta, na swoje i na lokate dla Niej ;) Jeszcze wiele lat zanim sie urodzila :D
a z moim eks chce sie rozejsc na stopie przyjacielskiej...
moze kiedys o tym pomysle, poki co nie zaprzatam sobie tym glowy ;)

poki co doluje mnie tylko jedno, jak ciezko samotnej matce znalezc mezczyzne ktory pokocha ja i jej dziecko... :( czy to skazuje nas na samotnosc do konca zycia? tu gdzie mieszkam niby jest latwiej o partnera bo wielu mezczyzn wychowuje nie swoje dzieci ale coraz czesciej mysle o powrocie do polski...tylko co, byc wiecznie sama? jestem na tyle mloda ze chce jeszcze kiedys sie zakochac i byc szczesliwa...
 
Karusza fajnie, że miałaś takiego ojca, ale ja i tak uważam, że nigdy nie wiesz co przyszłość przyniesie, możesz ojca dziecka normalnie się spytać czy będzie się dokładał na dzidzię, bez sądowo jak nie chcesz. A czego oczywiście nigdy nikomu nie życzę ale są wypadki, są choroby każdy grosz kiedyś może się przydać... Ty młodziutka jesteś ja stare babsko bo ja mam przeszło 35 lat, ojciec mojego dziecka był największą miłością mojego życia, trudno mi będzie o nim zapomnieć często o nim myślę, nawet śni mi się, zostałam z dnia na dzień zostawiona, ani się szczególnie nie kłóciliśmy, jemu z dnia na dzień dekiel się przestawił, sam ostatnio stwierdził że niby nie wie czemu tak postąpił, ale nie chce wrócić na moich warunkach, a ja już nie chcę żyć w jakiejś niepewności.
Ale ty masz jeszcze kawał życia przed sobą, nie lubię świąt ale lubię okres przedświąteczny, wyczekiwania i często śpiewałam małemu piosenkę De Sue "a kto wie czy za rogiem nie stoi Aniło z Bogiem i warto mieć marzenia doczekać ich spełnienia..." może powinnyśmy tak myśleć o dniu następnym przez całe życie??? Bo ja bardziej się martwię właśnie aby jakoś z kasą było wmiarę i pracą i żeby nie stać się .... zgorzkniałą starą babą :baffled::no:

A tak moje Panie myślałam o paragonach i fakturach, a co to za różnica teoretycznie mogę wziąść cudzy paragon a fakturę zrobić na siebie.
 
Samotna matka może znaleźć mężczyznę, który pokocha ją i jej dziecko. Wszystko zależy od tej kobiety. Ja nie chcę mężczyzny, ustawiłam się już sama z synem i jest mi dobrze. Nie chciałabym wszystkiego zmieniać dla mężczyzny. Mój syn zna swojego ojca i często go odwiedza.
Moja przyjaciółka ma dwie córeczki, jedna z nich jest chora na mukowiscydozę. Ojciec nie interesuje się dziewczynkami, młodszej nigdy nie odwiedził. Przyjaciółka ma nowego mężczyznę, pokochał je wszystkie i spokojnie podszedł nawet do choroby starszej dziewczynki.
Nie mówię, że łatwo jest znaleźć odpowiedzialnego mężczyznę dla samotnej matki. Ale jest to możliwe.
 
a do nas "napisał" bebilon2 Mój Patryś dostał śliczny śliniaczek na rzep który szeleści i od razu mu się spodobał.... super prezent bo mój mały się ślini bardziej niżboksery latem :-))))
 
witam dziewczyny

karusza, jaimis ma racje, niezaleznie odtego czy sie ma kase czy nie to warto miec alimenty, zawsze moga sie przydac... nie da sie patrzec na to coteraz... trzeba myslec o przyszlosci...

co dofacetow, da sie spokojnei kogos poznac... tylko trudniej sie zaangazowac w cala znajomosc, wiadomo samotne matki podchodza dowszytkiego z dystansem.
niezaleznie od tego czy zostaly pozucone czy same odeszly, to wiadomo zawiodly sie na kims kogo kochaly...

ale nie mierzy wszytkich facetow ta sama miara...

jaimis super prezencik dostaliscie:)
 
reklama
Jaimis jak czytam co napisałaś o swoim związku to jak bym mówiła o sobie:-)
mikka popieram Cię w całej rozciągłości, też bym się chciała ustawić sama z małym, ale to wszystko zależy od tego jaką kobietą jesteśmy...jedne po rozstaniu potrzebują wsparcia i męskiego ramienia inne biorą się z życiem za bary i wiedzą że chcą być same i że dadzą radę:) Nie neguję żadnej postawy, wierzę, że każda z nas potrafi stworzy fajny związek tylko pytanie czy każda chce?
 
Do góry