reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

Mam taką nadzieję, że to nie będzie chwilowa fanaberia tylko stanie się prawdziwym ojcem. Nie boisz się tego, że kiedyś z R. zerwiesz całkiem kontakt i że mała będzie cierpiała?

Michał jeszcze biega, ale zaraz go zbieram do spania:)
 
reklama
hej mogę do Was dołączyć?

od kilku miesięcy sama wychowuję mojego synka.. mój mąż się wyprowadził z niewiadomych mi przyczyn..
ciągle coś kręci i nie wiem jak to będzie.. czuję się strasznie samotna, a siedzenie w domu mega mnie dobija :-(
 
brzoskwinkaa pewnie ze mozesz do nas dolaczyc.

pomaga ci ktos teraz?
oj faceciz nimi to nigdy nic nie wiadomo... a takie krecenie jest chyba gorsze nawet od niemilej prawdy... tak przynajmniej wszystko byloby jasne
 
Czesc wam.
moje malzenstwo to jeden wielki koszmar.. Moj maz rok temu zdradzil... blagal przepraszał ze nie wroci do niej i etc.. nie odeszlam.. teraz wyszlo tak ze nie rozstal sie z nią a Ona jest w ciazy znim..
Dla mnie to juz z a wiele..
chce separcji tylko nie wiem ile mam na to czekac..
bo musze szybko miec rozzdzielnosc majątkową.. i alimenty...

znalazlam prace.. ale sie boje ze nie dam rady.. Od godz 18ej... boze co ja mam robic..
 
Domanska86 Brzoskwinkaa witajcie dobrze wiem co czujecie u mnie świat się zawalił miesiąc temu, tak że też jeszcze nie mogę dojść do siebie.... podobno będzie lepiej. Zwłaszcza jeśli patrzymy na nasze brzdące przecież musi być jakoś. Jak na razie u mnie narazie ral lepiej raz gorzej.

Wiecie jak mój odszedł myślałam że to rzadko się zdarza i miałam pecha, ale od kiedy zaczęłam tu zaglądać na forum jestem w szoku. Faceci to samolubne egoistyczne dupki, dla których ich własne dzieci nie są ważne.
 
o tuz to..
Ja jak powiedzialam ze swojemu ze znalazalm prace..
a On do mnie to dobrze.. dasz soe bie rade...
ale sami powiedzcie czy dam rade.. w tym czasie chlopakami bedzie opiekowac sie moja mama .. ona tez pracuje.. od 6- do 17ej... ja mam na o 18 tą.. nie wiem do ktorej.. moze do 3 a moze i 6ej...
to ze ja bede spac raptem kilka godzin to nie obchodzi...
z resztą nigdy go to nie obchodzilo.
 
hej Dziewczynki :)

Witamy :) mieszkasz sama? z rodzicami? możesz liczyć na pomoc kogoś??
Kołtunku mieszkam u rodziców, bo nie stać mnie na wynajem, ale u mnie w domu też nie jest lekko.. rodzice przed rozwodem
katastrofa jednym słowem.. a pomoc? cóż.. moja mama pracuje, czasem siostry zajmą się małym jak jest potrzeba, ale żeby tak cały czas nim się zajmować, żebym mogła iść do pracy, to niestety nie da rady :-(
brzoskwinkaa pewnie ze mozesz do nas dolaczyc.

pomaga ci ktos teraz?
oj faceciz nimi to nigdy nic nie wiadomo... a takie krecenie jest chyba gorsze nawet od niemilej prawdy... tak przynajmniej wszystko byloby jasne
no właśnie. a najgorsze jest to, że ja i tak potem prawdy się dowiaduje, bo albo sama się domyślę, albo samo jakoś do mnie to wpada, co gdzie i jak.. mój M. niby twierdzi, że chce być z nami, ale ciągle mnie oszukuje, ucieka z jednego kłamstwa w drugie.. jest to takie destrukcyjne dla mnie, psychicznie nie daję rady.. już nawet tabletki na uspokojenie na mnie nie działają :-(
Domanska86 Brzoskwinkaa witajcie dobrze wiem co czujecie u mnie świat się zawalił miesiąc temu, tak że też jeszcze nie mogę dojść do siebie.... podobno będzie lepiej. Zwłaszcza jeśli patrzymy na nasze brzdące przecież musi być jakoś. Jak na razie u mnie narazie ral lepiej raz gorzej.

Wiecie jak mój odszedł myślałam że to rzadko się zdarza i miałam pecha, ale od kiedy zaczęłam tu zaglądać na forum jestem w szoku. Faceci to samolubne egoistyczne dupki, dla których ich własne dzieci nie są ważne.
wiem co czujesz.. ja dopiero teraz jakoś doszłam do siebie a M. w listopadzie wyprowadził się. nie wiem co będzie dalej..
mimo wszystko kocham go, ale to jak on się zachowuje nie ma najmniejszego sensu :-(
o tuz to..
Ja jak powiedzialam ze swojemu ze znalazalm prace..
a On do mnie to dobrze.. dasz soe bie rade...
ale sami powiedzcie czy dam rade.. w tym czasie chlopakami bedzie opiekowac sie moja mama .. ona tez pracuje.. od 6- do 17ej... ja mam na o 18 tą.. nie wiem do ktorej.. moze do 3 a moze i 6ej...
to ze ja bede spac raptem kilka godzin to nie obchodzi...
z resztą nigdy go to nie obchodzilo.
skąd ja to znam. mój cały czas gada, że będzie mi pomagał, ale jak przychodzi co do czego, to muszę radzić sobie sama. od 3 miesięcy upominam się o rmua.. i do tej pory jakoś nie pofatygował się z tym :/
 
reklama
Czesc wam.
moje malzenstwo to jeden wielki koszmar.. Moj maz rok temu zdradzil... blagal przepraszał ze nie wroci do niej i etc.. nie odeszlam.. teraz wyszlo tak ze nie rozstal sie z nią a Ona jest w ciazy znim..
Dla mnie to juz z a wiele..
chce separcji tylko nie wiem ile mam na to czekac..
bo musze szybko miec rozzdzielnosc majątkową.. i alimenty...

znalazlam prace.. ale sie boje ze nie dam rady.. Od godz 18ej... boze co ja mam robic..
moim zdaniem skladaj o rozwod z jego winy,nie ma co bawic sie w separacje,wnosisz z jego winy,bo cie zdradzal i z tamta baba ma dziecko
separacja nic ci nie da i tak bedizesz musiala sie rozwiesc i tylko wiecej nerwow i biegania po sadach,wnos od razu o rozwod z jego winy,alimenty na dzieci i rozdzielnosc majatkowa

dziewczyny przymajcie kciuki o 13,30 mam egzamin
 
Do góry