reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

facetów może nie mierzy się tą samą miarą ale ja możliwe że tylko jakiś jeden określony typ się przyciąga. Ja chyba tylko typ "niegrzecznego chłopca" przyciągam, taki co dojrzałość wiecznie ma na etapie 18-latka, jak się robi za poważnie to on zaraz czuje się stłamszony, wieczni chłopcy.... Choć mój poprzedni facet wiekowo był bardzo wiekowy bo był ode mnie 10 lat starszy to i tak uczuciowo na poziomie nastolatka. Zaczął się starać jak sie dowiedział że związałam się z innym a ten inny to tatusiek który nas porzucił. Tak że ja jakoś nigdy nie miałam szczęścia w związkach. A jak nie nawidzę początków związku trzeba się uśmiechać i chodzić na randki. Fuj.
Tylko kurcze ja lubię mieć faceta .... nie będę pisała wprost dla czego ;-)
 
reklama
jaimis kazda z nas potrzebuje faceta, choc fakt nie kazda do zwiazku:))

alonga przyzwyczajenie do wolnosci, bo ja nie nazwalabym zycia bez faceta samotnoscia... robi swoje, trudno jak ktos chce wejsc w to poukladane zycie gdzie nie zawsze ejst miejsce dla faceta...

ja nie potrafie zrezygnowac z tego doczego sie przyzwyczailam, choc przyznam sie ze probowalam...
 
Jaimis z tym przyciąganiem określonego typu faceta to coś jest:) też mam problem z wiecznymi chłopcami hehe np. ojciec mojego syna chciał żebyśmy z jego znajomymi pojechali nad morze,oczywiście ja bez małego nie chciałam jechać miał wtedy 7 msc, a dla tatusia wyjazd z dzieckiem ok. ale to ja miała bym siedzieć na kwaterze gdy oni by się bawili..taka głupia nie byłam, ale to jest podejście niektórych facetów ważny jest fun.

Ola masz rację ciężko jest zrezygnować z wolności. Ja się nie czuję samotna, mam mnóstwo znajomych i tak naprawdę ciężko mi poczuć samotność bo na nic mi czasu nie starcza. Ostatnio rozmawiałam z ojcem małego i mówił, że powinnam sobie kogoś znaleźć, że jestem młoda i jeszcze na pewno kogoś spotkam (jaki on wyrozumiały haha) i nikt nie potrafi łącznie z nim zrozumieć, że ja naprawdę nikogo nie chcę mieć i nie potrzebuję całe swoje jak i Michała życie potrafię sobie zorganizować sama, gdy potrzebna mi pomoc mam się do kogo zwrócic, nie potrzebny mi do tego facet.
 
alonqa to fajnie masz że otoczona jesteś mnóstwem znajomych, bo ja często się przeprowadzałam, ostatnie 5 lat mieszkałam pod Grudziądzem i tam miałam troszkę znajomych, choć ja byłam pracoholikiem i głównie praca i z moim byłym siedzieliśmy, albo z jego kolegami. To jak odszedł spakowałam się i małego i wylądowałam we Włocławku u mamuśki i..... nikogo tu prawie już nie ma, zaczepiłam jedną koleżankę na nk z bloku obok to nawet nie odpisała i do jednej aż do pracy poszłam i miała wpaść i nic i to już chyba wszystkie znajomości :-) Wszędzie zawsze mi było dobrze oprócz rodzinnego Włocławka i wylądowałam tutaj.

Najgorsze jest tak jak ja małam że głównie była praca i potem były on ... i teraz jest pusto....
 
Poczekaj do lata, nawiążą się nowe znajomości:-) parki, place zabaw to kopalnia znajomych będzie dobrze. Ja mieszkam tu prawie od urodzenia, wiec znam wszystkich tym bardziej, że to mała mieścina, ale bardzo bym chciała się wyprowadzić, choć by po to żeby być w pełni niezależną i żeby nikt mi nie patrzył na ręce i nie komentował tego co robię.
 
dzien dobry

Alonga jak czytam ot woim ex i o wakacjach to mi sie ojciec mlodej przypomina... on potrafil byc tak perfidny ze jak ja z mala wyaldowalam w szpitalu, miala kolo 5 miesiecy on w weekendy zamaist siedziec z nami togdzies na kamping pojechal...

i tez mu sie marzylo wciskac ja mojej mamie i imprezowac... jeden z kilku powodow dla ktorych nie ejstesmy razem...
a twoj ex faktycznie mial gest ze pozwolil ci sie zkims zwiazac... i uwierz mi u mnie tez malo kto rouzmie ze mi dobrze tak jak jest...

niby jest jeszcze R... niby sie rozstalismy, teraz sie spotykamy ale nie jestesmy razem... jakos boje sie po raz kolejny mu zaufac...
 
Ja po rozstaniu z ojcem małego spotykałam się z facetem około 1 roku, tez przerabialiśmy rozstania i powroty, niby był dobry nawet bardzo, złego słowa na niego powiedziec nie mogę, ale cóż to jednak nie to. Dopiero po rozstaniu z nim doszłam do tego, że chcę być sama:)


A ojciec małego tymi swoimi gadkami się tak podlizuje, że on taki dobry niby teraz jest i chce mieć ze mną dobry kontakt i z małym, ale gadać to każdy potrafi a on jest w tym mistrzem.
 
alonga, niech sobie pogada, tyle mu wolno:))
zobaczymy jak to bedzie w praktyce wygladac...
a powiedz mi teraz nie zalujesz ze sie odezwalas??

myz R przerabaimy rozstania i powroty... poki co widze duzo pozytywnych zmianw jego zachowaniu, ale do wsyztkiego podchdze z dystansem... duzem plusem jest to ze oliwia go bardzo bardzo lubi.

jutro idziemy na urodziny do mojego brata, mala juz sie doczekac nie moze... ale toz racji tego ze po jego urodzinach bedzie odliczac czas do swoich:)
 
Nie żałuję, czasem tylko tak myślę, że może nie powinna byłam, że wyszło może jak bym się przed nim płaszczyła i błagała o zainteresowanie...czasem tak myślę, ale w gruncie rzeczy jeszcze nic się nie zmieniło i nie wiem czy ta decyzja była słuszna. Wszystko okaże się gdy jego sprawy sądowe zostaną zakończone, zobaczymy czy wyjdzie czy nie i co będzie zamierzał zrobić jak już będzie wiadomo jaka jest jego sytuacja.

Wiesz Ola ja np. też z tego względu nie chce się wiązać bo Michał też bardzo polubił tego faceta z którym byłam po rozstaniu z jego ojcem i później były pytania gdzie jest Paweł? dlatego powiedziałam, że już nigdy się nie zwiąże żeby Michał nie przechodził tego.
 
reklama
mi sie wydaje ze twoj ex jakby nie chcial to by milczal po tym jak sie odezwalas,a jak wyjdzie to moze przynajmneij sprobuje byc ojcem dla malego, bo on wczesniej czy pozniej bedzie potrzebowal meskiego towarzystwa...

u mnie tez sa pytania o R... czasem daje malej po prostu do niego zadzwonic, ale wiemze ona chcialby zeby on do nas przyjechac, on tez chce sie z nia spotkac... ale ja poki co chce podjac jakas decyzje... i odwlekam to spotkanie.


dzis przetrzymalam oliwie i zasnela po 19, ciekawe o ktorej mam pobudke:)
 
Do góry