alicja!
Zaangażowana w BB
Mikuś - ja mam bardzo dobry kontakt z siostra ex-a bo przyjaźniłyśmy się zanim go poznałam. Także wspiera mnie od samego początku, pomaga i jest zakochana w Małej :-) Ma być nawet jej chrzestną. Co prawda tylko raz byłam z Wiki u drugich dziadków (była tylko babcia), ale miło wspominam tamta wizytę. Na początku się bałam, wstydziłam, ale bywałam u nich jeszcze w ciązy. Oczywiście sytuacja jest trudna ale oni się w nic nie wtrącją. Ani razu nie poruszaliśmy tematu ex-a bo po co. Poza tym pomagają mi kupując ciuszki, zabawki itp. Bo wiadomo, że dziecko szybko z wszystkiego wyrasta, więc jest to dla mnie spore odciążenie. A ex sam powinien się poczuć do ojcostwa, do pomocy ale odkąd dowiedział się o ciązy nie zrobił nic. Nie wysłał żadnego sms-a nawet jak się dowiedział, że już urodziłam. Nie widział Małej i nie zapowiada się, żeby nagle miał zacząć się nia interesować. Cóż jego strata. Ja go nie będę prosiła o to, żeby pokochał swoje dziecko bo to powinno byc bezwarunkowe. Zresztą on zbyt wiele rzeczy się wydało i teraz ma zbyt dużo do stracenia (pisałam o swojej sytuacji kilka stron wcześniej). Jeśli chodzi o jego rodziców to jeżli będa chcieli to ja niczego nie będę utrudniać, bo fajnie by było, żeby miała chociaż dziadków, skoro nie ma ojca. Jednak nic na siłę.