cześć dziewczęta
ja miałam "uczelniany" weekend :-(
Oliwcia w sobotę pojechała na działkę. Wróciła dopiero o 20.30. Koleżanka od razu ją do mojej mamy zawiozła, a ta była taka padnięta, że od razu usnęła, kąpiel dopiero dzisiaj rano była :-) Ale oczywiście szczęśliwa, bo cały dzień spędziła z Maurycym - lat 5 albo 6 i Sylwią lat - niecałe 2 ;-) (zresztą"jej Sylwią). Byli nad rzeką, łowili ryby, raz się tylko pokłucili ale potem była zgoda i już wielka miłość ;-)
U mojej mamy jak zwykle była rozpieszczana, dzisiaj poszły na odpust - wiecie co to takiego?? Pytam bo w tych czasach to już wszystko powoli zanika, a dzieci uwielbiają coś takiego.
Agutka - fajnie, że wieczór się udał - wyobrażam sobie zdenerwowanie Was wszystkich :-) ale na szczęście macie o już za sobą :-)
Baśka - jest kasa?? czy nadal ściemnia??
Phantas co i gdzie studiujesz???
odpusty---jejku super rzecz,oczywiesie mowie patrzac ma moje dziecinstwo
bo teraz to juz takiej fraidy nie ma
kazda wakacje do matury tj do kiedy zyli dziadkowie spedzalam na wsi
i przy okazji mieslismy 2 odpusty z prawdziwego zdarzenia,ale bysmy obkupione z siora
u mnie jest teraz taki maly przy kosciele przy swieceniu i na 3 maja oraz tygodniowy we wrzesniu na Mogile,ale nie wiem jak to wyglada,w tym roku sie wybieram
Agutka zdrowka dla Zuzi,przeszlo juz jej cos???
Majus Oli tez byla dzis po 17 marudna,jak jej zamknelam balkon,gdzie sie bawila,bo nie musi sluszec pol bloku,ze placze to dostala szalu,dawno tak nie plakala z pol godziny,i przez placz,ze mam jej przeprosic i ona wlasciwie nie placze,do bicia sie bierze, jak dostala sok ,juz bylo ok,poszla bajke obejrzec i usnela za chwile
dziewczyny wasze dzieci tez maja takie ataki placzu z pol godziny????
moja ma taki raz na kilka miesiecy,jak nie chce popuscici???