Tez jestem nerwusem niestety, kiedyś nie było dnia żebym nie wpadła w jakiś szał (zwykle o jakieś głupoty..) ale teraz umiem z tym walczyć [emoji4] to moje metody:
1. Oddech - to banalne ale zmienia bardzo dużo, im głębszy i spokojniejszy tym lepszy. Staram się uważnie oddychać nie tylko kiedy chce się uspokoić ale ogólnie staram się świadomie nabierać głębokie wdechy, wydychać powoli w ciągu dnia.
2. Joga w domu - regularne ćwiczenia (minimum 2 razy w tygodniu) łagodzą nie tylko nerwy ale ogólnie wpływają na pozytywne myślenie, no i fizycznie też czujemy się lepiej
i co ważne - najlepiej w domowym zaciszu żeby móc być całkowicie sobą i całkowicie się wyluzować, z całego serca polecam kanał na YouTube: Yoga With Adriene [emoji3590] Adriene zmieniła moje życie na lepsze
3. Masaż stóp - najlepszy jest oczywiście całego ciała, ale jeśli bliskiej osoby nie ma w pobliżu sama funduje sobie meeega odstresowanie, nie macie pojęcia jaki to relaks i błogość
kiedy pokazałam to mężowi po ciężkim dniu, rozpłynął się i zasnął jak dzidzia
5. Dziurawiec i rumianek
- ten drugi o łagodniejszym działaniu, pierwszy na mocny stres - przygotowuje sobie z tego "drinka"
: sok i solidna porcja dziurawca - działa on ogólnie przeciwdepresyjnie ale zauważyłam u siebie ze bardzo łagodzi mi nerwy. Działanie udowodnione naukowo, poczytajcie.
4. Świeże powietrze, spacer, rower, zabawa ze zwierzętami, po prostu
5. Wino, książka i gorąca kąpiel z olejkami, przytulanie z mężem
To wszystko działa cuda, ale najważniejsze to uświadomić sobie, że większość rzeczy nie jest warta naszych nerwów i zdrowia