zwłaszcza kulinarne ;-) i troche z sejmu ;-)Isztar, kciuki odpalone. A co to za przepisy będą Ci głowę zaprzątać?
Jolka, ty obiboku!!!!
reklama
Iszatr powodzenia
Iszatr chyba powinnaś jednak zmienić się na Isztar
Isztar kciuki zaciśnięte :-)
Isztar, kciuki odpalone
Iszatr chyba powinnaś jednak zmienić się na Isztar
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Jolka, ty obiboku!!!!
Ja miałam dziś wrócić do pracy, ale ponieważ mam chore gardło, to zostaję w domku do końca przyszłego tygodnia
ja bym powiedziała: jolka, Ty cwaniaro!!!
No cóż nowy semestr zaczyna się czternastego stycznia...;-)
Ale naprawde mnie gardełko boli
Jolka.....taaaaaaaak...boli
Pierwszy dzień w pracy przeżyłam, wcale nie dzwoniłam co 5 minut ;-)
Oczywiście spedziłam cały dzień na czytaniu nowych ustaw - taka dola księgowego ...
Franek zastrajkował i nic nie jadł :-( A teraz wisi na cycu:-)
Ale i tak piszczał na widok brata, a nie mamy ;-)
Oczywiście spedziłam cały dzień na czytaniu nowych ustaw - taka dola księgowego ...
Franek zastrajkował i nic nie jadł :-( A teraz wisi na cycu:-)
Ale i tak piszczał na widok brata, a nie mamy ;-)
ja też w pracy od środy:-( jakże mi się nie chciało.... ale trzeba
najgorsze, że Sara nie najlepiej to znosi. W dzień jest ok ale noc to męczarnia. Budzi się co półtorej godziny.... masssakrra. A w dodatku nie chce jeść mleka, które odciągnę. Do cycka się przyssie a butli nie chce......:-( Mam nadzieję, że to przejściowe bo dłużej tak nie pociągnę.
Wy też macie jakieś podobne przeżycia z dzieciaczkami?? A może coś poradzicie jak łagodniej znieść pierwsze dni rozłąki?
p.s.
tak się fajnie składa, że w poniedziałek odbieramy klucze do mieszkanka , cieszę się ale przeraża mnie remont
najgorsze, że Sara nie najlepiej to znosi. W dzień jest ok ale noc to męczarnia. Budzi się co półtorej godziny.... masssakrra. A w dodatku nie chce jeść mleka, które odciągnę. Do cycka się przyssie a butli nie chce......:-( Mam nadzieję, że to przejściowe bo dłużej tak nie pociągnę.
Wy też macie jakieś podobne przeżycia z dzieciaczkami?? A może coś poradzicie jak łagodniej znieść pierwsze dni rozłąki?
p.s.
tak się fajnie składa, że w poniedziałek odbieramy klucze do mieszkanka , cieszę się ale przeraża mnie remont
E
efilo
Gość
Cieszą mnie pozytywne doświadczenia Iszatr bo ja wracam od poniedziałku. Za mnie też trzymajcie kciuki. Najbardziej się boje tego że się nie odczepie cały dzien od oglądania widoku z kamer
Czasem żaluje że je zamontowaliśmy. Chyba mniej bym się przejmowała jakby ich nie było.
Czasem żaluje że je zamontowaliśmy. Chyba mniej bym się przejmowała jakby ich nie było.
reklama
Buuu, ja też od poniedziałku wracam do roboty - strach się bać.
Agakos - ja przystosowywałam Krzysia do nowego schematu jedzenia od początku grudnia. Cyc tylko rano i potem o 17, no i w nocy, więc liczę, że młody za bardzo nie zauważy braku mojej osoby przez te 9 godzin.
A co do remontu mieszkania to ja zaczynam w przyszłym tygodniu. Podstawa to plan działania, czyli jaka kuchnia, jaka łazienka, potem tylko zamówić / kupić i przeczołgać robotników. ;-)
A tak serio to jest to mój drugi remont i wiem już jak się to tego zabrać.
Agakos - ja przystosowywałam Krzysia do nowego schematu jedzenia od początku grudnia. Cyc tylko rano i potem o 17, no i w nocy, więc liczę, że młody za bardzo nie zauważy braku mojej osoby przez te 9 godzin.
A co do remontu mieszkania to ja zaczynam w przyszłym tygodniu. Podstawa to plan działania, czyli jaka kuchnia, jaka łazienka, potem tylko zamówić / kupić i przeczołgać robotników. ;-)
A tak serio to jest to mój drugi remont i wiem już jak się to tego zabrać.
Podziel się: