Asionek31
Fanka BB :)
same podkłady poporodowe zajęły mi dużo miejsca (15szt.) i do tego podkłady na łyżko, jeszcze butelkę wody wrzuciłam i ręczniki papierowe, 2 ręczniki, koszule, spryskiwacz do tantum rose, paczka pieluch, kosmetyki mało miejsca zajęły, kapcie i laczki pod prysznic, sztućce i talerzyk i cała walizka
a nie chcę żeby mi mąż coś dowoził, bo szpital jest w innym mieście więc to problem, a poza tym to on do pracy będzie chodził więc nie będzie w stanie na telefon przywieźć mi podpaski czy pieluchy
kurcze to jak tobie tylkoto zajelo tyle miejsca to ja ze swoja lista to chyba najwieksza wilize musze szykowac
u nas nie wolno mieć walizki ani torby podróżnej czy plecaka
w reklamówkę trzeba się zmieścić albo taką siatkę
żeby potem schować do szafki żeby pod łóżkiem
nie pałętały się różne rzeczy- by sprzątaczki mogły swobodnie sprzątać
i w ogóle kurz się na tym zbiera i ble ble ble
o matko hehe , z siatkami troche przesada ... no , ale co szpital to inne zasady
Kobity no bez przesady!!!!!!!!!!!!
Po pierwsze wiecznie w szpitalu nie będziecie , więc no podpasek 50szt nie potrzeba
Po drugie bądźmy szczerzy zawsze mąż lub mama podjadą i "uzupełnią" zapasy.
:-):-):-):-)
niby tak , ale ja leze tam min. 4 dni po SN :/
do tego mi nikt w razie co nic nie dowieze za bardzo , bo jestem tutaj sama , mama nie wiadomo czy zdarzy dojachac z Pl
maz pracuje i dobrze bedzie jak wogole bedzie mnie mogl odwiedzac , a raczej zeby po pracy w czasie przerwy jechac do domu i pozniej do mnie czasu miec nie bedzie :/ onczy prace ok 24 wiec po tez odpada
takze wszystko zalezy od sytuacji
aha i u nas lista jest podana i nikt sie dziwnie nie patrzy na kobiete z waliza spora sami sobie zycza no. 4 recznikow dla dziecka wiec ormalne , ze w mala torbe tego sie spakowac nie da
Nie przesadzajcie dziewczyny z tymi torbami bo się na oddziale będą z was śmiać jak ze mnie, że na wczasy przyjechałam :-) zawsze można dowieźć jak coś braknie.
Ja to w ogóle w plecaczek się zmieściłam a i tak mi się wydaje że to za dużo jak na te 6, góra 12 godzin.
no na 6h to inna sprawa
je bede dlugooo lezec
Rudson - przypomniało mi się co opowiadała mi położna, że przychodzi do niej para do porodu, najpierw wchodzi rodząca a za nią szanowny małżonek z plackiem ze stelażem na plecach, torbą w jednej ręcę i zgrzewką mineralnej i opakowaniem pampersów w drugiej
Spytała się grzecznie czy się do szpitala przeprowadzają czy jak ;-)
no ja pewnie bede podobnie wygladac hehe , no moze bez zgrzewek w lapach