reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co raz bliżej... czyli wszystko o porodzie.

Werka nie martw się, położna codziennie przychodzi i uczy wszystkiego:-)na miejscu, bezstresowo. Poza tym mame będziesz miala do pomocy nie?
I powiem ci jeszcze że sama wszystko będziesz sama wiedzieć, zobaczysz, mnie nikt nie uczył, z moim razem ją pierwszy raz kompaliśmy i żyje dziecko :-) nie utopiliśmy jej
Dokładnie...Ja wręcz nie cierpię leżeć w szpitalu, najlepiej gdyby było można to bym tylko urodziła, odpoczęła te dwie godziny na porodówce i wróciłabym do domu... Ale niestety w Polsce tak się nie da i wyleżeć swoje trzeba...
 
reklama
ponoć jest jakiś olejek czy cuś, którym można przed porodem na kilka dni smarować i masować pochwę na zewnątrz żeby uelastycznić i żeby obyło się bez nacięcia krocza, ale zabijcie mnie laciem, bo nie pamiętam jak się ten specyfik nazywa :/
teraz też są jakieś żele do aplikowania w trakcie porodu, które mają przyspieszyć ułatwić poród: Dianatal
 
WerkaMirek ja juz tez podobny wywiad zrobilam. Mi mowia ze oni ci zaproponuja wyjscie do domu po kilku godzinach, ale jak powiesz ze chcesz zostac to cie nie wyrzuca - ja tam zamierzam zostac ze 12 godzin ;)
 
elifit - ja tez mam bolesne @, teraz jest juz lepiej ale jak bylam mlodsza to czesto do tego stopnia ze mdlalam i wymiotowalam z bolu. Rozmawialam o tym z mama, bo ona miala podobne bole miesiaczkowe. Z tym ze to bardziej skurcze niz bol krzyza. Mama twierdzi ze jej bole porodowe bardzo przypominaly te miesiaczkowe az do koncowki porodu, pozniej sie nasilily. Nawet pomyslala, ze o co tyle zachodu - przeciez mam tak co miesiac ;)

no właśnie ciekawe czy tak będzie, oczywiście pewnie będzie duuuuużo gorzej
 
sivi zrobilam wywiad.
I dziewczyny powiedzialy ze po pierwszym porodzie trzymaja ok 24h. Przy nastepnych ok 6h, ale to nie ejst regula ze Cie do domu wygonia.
Ja nie wiem czy sie odwaze tak szybko wyjsc do domui po paru godzinach. PRzeciez ja bym chciala zeby mi pokazali jak dziecie umyc, jak przystawic do karmienia.
TO wychodzi na to ze nawet na pomoc nie moge liczyc? Tylko radzcie sobie sami??:szok::szok:
Ja w szpitalu kiblowałam 3 dni. Urodziłam o 13 a od 14 zaczynała się nowa doba więc i tak miałam farta bo godzina różnicy i musiałabym zostać 4 dni. Byłam tym szpitalem zmęczona bardziej niż porodem. A jeśli chodzi o pomoc to owszem przyszła położna i zapytała się czy chcę pomocy przy przewijaniu i ubieraniu. Mi to akurat potrzebne nie było bo jakiś automat mi się włączył i nagle wszystko umiałam. Jeśli chodzi o kąpiel to mała była 2x kompana w szpitalu i wolałabym tego nie oglądać. Samemu nie można a położne robiły to mało delikatnie nic nie tłumaczyły bo nie miały czasu. Musiały przecież cały oddział obskoczyć.
Spoko obejrzysz sobie jakiś filmik instruktażowy i dacie radę :D
 
Ale filozofia, nalać wody do wanienki, jedną ręką podtrzymywać dziecko pod pleckami żeby główke miało na twoim przedramieniu a drugą myjesz, na początku możecie razem kompać, twój będzie podtrzymywał a ty będziesz myła. Luz. Nic prostrzego.
jagmar w moim szpitalu kompali dzieciaczki raz dziennie, ale jak mi ją po tym przywozili to własnego dziecka nie poznawałam, miało wytrzeszcz oczu i ani drgnęło, nie wiedziałam co one tam z nią robią podczas mycia, dopiero znajoma mi powiedziała jak się myje dzieciaczki w szpitalu. Biorą jak kurczaka za łapki i ochlapują wodą, druga ubiera i zawija w rożki i tak taśmowo. Nie cykają się jak mają tyle dzieci do odhaczenia.
 
sivi ja to widziałam na własne oczy bo u nas w sali były wanienki. Masakra. Przy pierwszej kąpieli były bardziej delikatne położne ale ta druga kąpiel to była straszna aż ja miałam łzy w oczach.
werka na stronie pampersa jest chyba filmik jak kąpać. Tam mydlą dziecko na przewijaku i dopiero płuczą w małej ilości wody i to nie wygląda groźnie. :)
 
Klementinka, dzięki za informację:-)
a ja bym właśnie chciała zostać w szpitalu. bo spanie to będzie ostatnia rzecz o jakiej będę myśleć.
wyśpię się za parę dni, za tydzień... choć bym miała spać do godzinę, na godzinkę.

w szpitalu wiem że zawsze mogę liczyć na pomoc... a w domu na kogo?
Mąż tak samo zielony będzie jak i ja :)
 
reklama
W szpitalu gdzie ja bede rodziła matka nie musi kapac dziecka, chyba że chce. Robia to pielegniarki w pokoju kapielowym. Tylko raz trzeba byc przy kapieli i wtedy pokazuja i tłumacza jak powinna wyglądac kapiel, jak pielegnowac pepek itp. Mi to bardzo odpowiada bo po cesarce dość ciezko było mi dźwigać małego, który miał 4 kg. Teraz bedzie zapewne podobnie więc jestem spokojna. A w domu to jz istna samowolka bo i tak kazdy kapie nie wedłóg "instrukcji" tylko jak komu wygodnie, porecznie no i we dwoje zawsze łatwiej :-)
 
Do góry