reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Co potrzebne do szpitala?

Hej hej mamusie.Czy na poród do szpitala koniecznie trzeba zabierać laktator?W radomskich szpitalach tego wymagają,ale ja nie wiem czy kupić od razu czy się wstrzymać i zobaczyc jak będzie u mnie z karmieniem.Pozdrawiam.

Hej netka. Witam wśród grudniówek i witam też jako radomiankę :-) Ja w prawdzie korzenie zapuszczam już w Krakowie, ale z Radomia pochodzę, więc mam rodzinny sentyment.

Co do laktatora, mam ten sam problem. Ale w sobotę postanowiłam tak: teraz upatrzę sobie co konkretnie chcę, poinstruuję męża, a gdyby okazało się że na gwałt potrzebny, to poleci chłopak do sklepu i kupi.
Przeglądałam allegro i jest mnóstwo ofert sprzedaży laktatorów używanych 1-2 razy. Po co mi taki sam problem później. A szklanej kuli nie mam żeby wywróżyć sobie jak będzie ;-)
 
reklama
Widocznie troche inaczej wyglądały nasze badania , mnie lekarz oglądał z bliska i dość dokładnie, co gorsze na obchodzie rannym było ich kilku:no:.
 
Co do badan to jak ja rodzilam to tez zagladali na obchodzie w krocze, u mnie chodzilo o to jak sie goi bo mocno bylam poszyta i takie tam(nie bede opowiadac) ale u pani z sasiedniego lozka patrzyli w zasadzie tylko z daleka na wkladke.Chodzi o to jaki kolor ma to co sie z nas wydobywa:dry::baffled:brzmi brzydko ale tak sie sprawdza czy tam w srodku wszystko dobrze sie goi.:tak:;-) jak cos jest nie tego to potrafia jeszcze powachac dla pewnosci.Fuj:baffled:
U nas majtki mozna nosic ale tylko te tzw. wielorazowe z siateczki i tez tylko jak sie idzie do toalety.Jak polozne widza te jednorazowki z jakiejs fizeliny czy czegos takiego to krzycza i moim zdaniem maja racje bo te wcale nie przepuszczaja powietrza.
 
Kurcze, a w moim szpitalu kazali sie zaopatrzyc w zwykle bawelniane majciochy (byle nie stringi oczywiscie:) - widocznie niektore kobitki musialy w takowych przychodzic, skoro o tym wspominaja:))
I pielegniarka powiedziala tylko, ze moga to byc zwykle najtansze majty, ktorych potem nie zal ewentualnie wyrzucic, bo niewielu mezow bedzie umialo je doprac w trakcie naszego pobytu w szpitalu:-) A z drugiej strony w takim przypadku jednorazowki wydaja sie najrozsadniejszym wyborem:)
Inna sprawa, ze tutaj nie praktykuje sie rutynowego nacinania krocza, i pewnie nierzadko zdarzaja sie pekniecia, ale wymogu noszenia siateczkowych majtek dla szybszego gojenia ran nie ma..

A z tym sprawdzaniem wydzielin, to faktycznie fuj!!! Choc pewnie ma jakis sens...

Kobitki, a ja mam pytanko odnosnie wkladow poporodowych, bo u siebie takich nie widzialam. Sa natomiast rozne wkladki dla osob nietrzymajacych moczu (nawet dla mezczyzn) i nie chodzi o pampersy.
W kazdym razie jak nie znajde tych wkladow, to mozna uzywac grubszych, lub bardziej chlonnych podpasek, czy to bedzie za male zabezpieczenie???
 
a czy kupilyscie sobie specjalna koszulke do porodu??? bo podobno nie moze byc z guziczkami, tylko wiazana.
ja kupilam na wszelki wypadek, bo szpitalne ciuchy to mi sie kojarza z takimi szorstkimi.

i nabylam dzis nawilzany papier toaletowy :-) intuicja podpowiedziala mi, ze sie moze przydac :-)
 
SOIDA, SZCZERZE TO NIE SLYSZAŁAM ZE POTRZEBNA JEST WIĄZANA KOSZULA:szok:

ja rodziłam damianka w normalnej koszuli, i teraz tez nie mam wiązanej, ale moze w twoim szpitalu faktycznie maja takie zasady.
 
mi tak tesciowa poradzila - ze nie moze byc z guziczkami :szok::szok: tak to sobie tlumaczylam, ze jak dzidzie poloza na brzuchu/piersi to by mogla sie uszkodzic o te guziczki?? sama juz nie wiem.

ale na wszelki wypadek nabylam jedna z takimi troczkami, jedna z guziczkami i jedna z takimi kieszeniami. zobaczymy, ktora sie najlepiej sprawdzi.
 
Ja tez nie slyszlam nic o zakazie posiadania koszuli z guziczkami i mam wlasnie takie dwie juz po karmieniu Witka.Nie kupuje chyba tez nowej bo normalnie to wole pizamke.Kupilam sobie wlasnie dzisiaj taka na ciaze i do karmienia na potem jak mi sie juz to i owo wygoi;-)
 
Ja preferuje spanie bez pizamki ale wiem niestety ze jeszcze troche i bede musiala zakladac przynajmniej dol :dry:
Do szpitala mam koszulke z 'dziurami' na piersi :tak: Kuzynka mi oddala, ale naszczescie w szpitalu spedze tylko noc a moze i tego nie wiec nie martwie sie za bardzo :-)
 
reklama
Pryzybela, a spróbuj znaleźć pieluszki higieniczne dla niemowląt i dzieci Bella Baby. To właściwie to samo. O takie coś (zdjęcie robiłam komórką " na szybko" więc dzieło artystyczne to nie jest ;-) )

Co do koszuli do porodu: Ja zwinęłam mężowi starą koszulę bawełniana zapinaną na guziki. Do porodu jak dla mnie idealna, bo jest krótka a przykryje jednak gołe pupsko ;-) A jak już urodzę i będę chciała przytulić malucha to guziczki szybko rozepnę do dogodnej wysokości i myk do piersi :-)
A na "po porodzie" i do karmienia kupiłam już 2 normalne koszule nocne zapinane na guziki.
Co do tych koszul z rozcięciami po bokach, słyszałam od koleżanki i też od położnej, że lubią przez rozcięcia wyskakiwać samoistnie cucuszki.
Dlatego lepiej udoskonalić ten patent i wszyć sobie jakieś małe zatrzaski.
 
Do góry