dori
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Sierpień 2005
- Postów
- 1 176
Dokładnie Wołoszki. Klaudia codziennie mnie czymś zaskakuje. Wczoraj miałam ubaw jak dajac jej witaminkę D3 sama powiedziała aaaaaaaaaaaaa. Zawsze jak jej ją daję to mówie teraz otwieramy buźkę i mówimy aaaaaaa. No i chyba załapała o co chodzi.
Poza tym to Klaudia robi prawie wszystko to samo co Maja. Przewraca się an wszystkie strony jak szalona. Rozkładam jej teraz koc na dywanie bo łóżko stało się zbyt niebezpieczne ale już nie jeden raz wywędrowała na gołą podłogę. Ja też nazwałam to jej pełzanie "dżdżownicą" tyle że ona robi ją w 2 wersjach: na brzuchu i na plecach. Odpycha się nogami i idzoe do tyłu. W wózku też teraz jazdę na brzuchu uskutecznia.
Zabawki też już łapie i nawet dziś zauważyłam że przez chwilę sięgała sobie stopą do buzi.
Z butelką to samo. Jak jest spragniona i widzi herbatkę to mało mi jej z ręki nie wyrwie. Jak jej daję z małej butelki tosama sobie trzyma, ja tylko asekuruję.
No i niestety z noszeniem u nas nie inaczej. Chciałaby wszystko widzieć a jak się ją kładzie to jest jeden wielki ryk.
Poza tym to Klaudia robi prawie wszystko to samo co Maja. Przewraca się an wszystkie strony jak szalona. Rozkładam jej teraz koc na dywanie bo łóżko stało się zbyt niebezpieczne ale już nie jeden raz wywędrowała na gołą podłogę. Ja też nazwałam to jej pełzanie "dżdżownicą" tyle że ona robi ją w 2 wersjach: na brzuchu i na plecach. Odpycha się nogami i idzoe do tyłu. W wózku też teraz jazdę na brzuchu uskutecznia.
Zabawki też już łapie i nawet dziś zauważyłam że przez chwilę sięgała sobie stopą do buzi.
Z butelką to samo. Jak jest spragniona i widzi herbatkę to mało mi jej z ręki nie wyrwie. Jak jej daję z małej butelki tosama sobie trzyma, ja tylko asekuruję.
No i niestety z noszeniem u nas nie inaczej. Chciałaby wszystko widzieć a jak się ją kładzie to jest jeden wielki ryk.