reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Co potrafią nasze dzieci?

Dokładnie Wołoszki. Klaudia codziennie mnie czymś zaskakuje. Wczoraj miałam ubaw jak dajac jej witaminkę D3 sama powiedziała aaaaaaaaaaaaa. Zawsze jak jej ją daję to mówie teraz otwieramy buźkę i mówimy aaaaaaa. No i chyba załapała o co chodzi.
Poza tym to Klaudia robi prawie wszystko to samo co Maja. Przewraca się an wszystkie strony jak szalona. Rozkładam jej teraz koc na dywanie bo łóżko stało się zbyt niebezpieczne ale już nie jeden raz wywędrowała na gołą podłogę. Ja też nazwałam to jej pełzanie "dżdżownicą" tyle że ona robi ją w 2 wersjach: na brzuchu i na plecach. Odpycha się nogami i idzoe do tyłu. W wózku też teraz jazdę na brzuchu uskutecznia.
Zabawki też już łapie i nawet dziś zauważyłam że przez chwilę sięgała sobie stopą do buzi.
Z butelką to samo. Jak jest spragniona i widzi herbatkę to mało mi jej z ręki nie wyrwie. Jak jej daję z małej butelki tosama sobie trzyma, ja tylko asekuruję.
No i niestety z noszeniem u nas nie inaczej. Chciałaby wszystko widzieć a jak się ją kładzie to jest jeden wielki ryk.
 
reklama
u mnie podobnie,ale nie ze wszystkim,Wiki jeszcze nie bardzo umie sie obracac z z pleckow na brzuszek,z brzuszka na plecki juz umie ladnie,pelza tylko lezac na pleckach,podpiera sie nogami i bach go gory!czasem lezac na brzuszku robi"pompki":)) oczywiscie juz chce siadac i uwielbia przerwcac sie na boki i nigdne nie mam jak zalozyc jej pampersa.zabawki chwyta ladnie,butelke tez sama obejmuje a jak nie chce to wyjumje ja raczka z buzi.jeszcze wiele rzeczy potrafi ale nie mam czasu by to wszystko opisac:))
 
ewcik pisze:
Dziewczyny - czy Wasze dzieciaczki przy podciaganiu z lezenia za raczki do gory ciagna juz glowke??? Norbik nie bardzo :( , strasznie mu ta jego lepetynka ciazy i troche sie tym martwie...
ewcik tak jak dziewczyny pisały - ćwiczcie duuuuuuużo. I jeszcze ja noszę Olka tyłem do siebie a buzią do kierunku ruchu tak, że cały kręgosłup i główka opiera się na mojej klatce piersiowej. Podobnie Olek siedzi u mnie na kolanach. To sprzyja ćwiczeniu mięśni brzucha i rozciąga mięśnie karku. Ponadto stymuluje malucha do pilnowania, żeby główka nie leciała w dół. na brzuszku też starajcie się ćwiczyć.
A tak wogóle to neurolog powiedziała mi, że rozwój dziecka ocenić można całościowo dopiero po półtora roku. Wcześniej nie ma to sensu bo na rozwój składa się nie tylko ruch, ale również mowa, słuch, kontakt z otoczeniem, rozwój zachowań społecznych. W Polsce jest tendencja do "życia z książką" i jeśli coś wykracza poza jej ramy zaczynają się nerwy. Wiem coś o tym, bo sama taka jestem i czasem jak czytam jakie cuda wyprawiają wasze pociechy to myślę, że jestem złą matka, bo Olek jeszcze tego czy tamtgo nie umie. A potem za parę dni zauważam, że zaczyna coś robić i dopiero wtedy utrwalamy wspólnie nową umiejętność. To chyba najlepszy sposób, bo nic się z dzieckiem na siłę nie da zrobić. najlepszy przykład - Olo też długo nie unosił główki przy leżeniu a teraz ciągnięty za rączki może już usiąść!
A jeśli chodzi o ruch to zasada jest jedna - im dziecko większe i dłuższe tym później przychodzą siadanie czy stanie i chodzenie. Punkt ciężkości jest u nich wysoko i jego obniżanie - warunkujące rozwój tych umiejętności - trwa dłużej.
O rany! jaki długi ten post! Przepraszam, że się rozpisałam!
 
Można tak fajnie dzidzie nosić - mama mi pokazała :) Dzidzie boczkiem opierasz na swoim biodrze, brzuszkiem w dół, tak by nie gnieść jej bioderka i podtrzymujesz ją pod piersią - taki samolocik. Maja się fajnie rozgląda jak tak ją nosze i mam jedną ręke wolną ;)
 
Kosmi pediatra własnie dzisiaj mi pokazała taki sposób noszenia a poza tym mozna tak ćwiczyć "odruch spadochronowy" chyba tak to nazwała trzymasz dziecko w takiej właśnie pozycji np nad przewijakiem i opuszczamy dziecko tak aby wyciągało ręce i samo sie opierało utrzymując ciężar ciała na rączkach. Klaudia bardzo ładnie to robiła tylko jeszcze nie otwierała dłoni i opierała się na ściśniętych piąstkach. Oczywiście nie wolno robić tego gwałtownie żeby dziecko się nie przestraszyło. A drugie ćwiczenie które od dziś będziemy ćwiczyć: sadzamy dzidzię i trzymajac pod pachy kołyszemy nią raz na jedną raz na drugą stronę. podobno to bardzo dobre cwiczenie przed nauka siedzenia bo gdy dziecko jest przechylone na bok to wyciaga raczke i sie nia podpiera tak ze potem gdy zaczyna siadac samodzielnie to nie przewraca sie tylko samo sie asekuruje
 
Ciekawe te ćwiczenia, przed chwilą próbowałyśmy z Karolcią trzymanie na boku, podobało się jej ale nie jestem pewna czy dobrze to robiłam. Dziewczyny jesteście pewne że mozemy już sadzać nasze dzieciaczki? Ja z Karolcią ćwiczę podnoszenie z leżenia na pleckach do siadu, coraz lepiej jej to wychodzi i coraz ładniej trzyma główkę ale jeszcze jej ucieka, zawsze sie potem zastanawiam czy jej nie zaszkodze, boje sie o jej kręgosłup.
 
Ja też się boję jeszcze sadzać Klaudię ale w tym drugim ćwiczeniu to dziecko tylko ma pozycję siedzącą ale ciężar utrzymujesz ty pod paszkami. Bardziej chodzi tu o ćwiczenie odruchu podpierania. \
 
Karolinka mnie zadziwia, dżwiga się już na kolankach jak jest na brzuszku i tak fajnie huśta w przód i w tył,a przy tym przesuwa się do tyłu :p  , moja mama mówi, że pasie koniki  :laugh:  ;D  i że już niedługo może zacząć :o raczkować :o :o :o  i może to być wcześniej niż zacznie siedzieć  ::) . ALe to chyba niemożliwe   
A jak leży na pleckach i złapię ją za rączki to sama się podciąga :o  do siadu, naprawdę szokuje mnie to moje dziecko :o Aż strach pomyśleć co będzie dalej

A dziś pocztą dostaliśmy przesyłkę - produkty HIPP, fajnie, poczekają sobie aż Karolka zacznie jeść co innego niż moje cycusie, ale to nie ten wątek  :p
 
reklama
Do góry