reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co nowego dzisiaj zjemy?

Anetka ja czasami jak Nikodem nie jest zbytnio zainteresowany jedzieniem to mu do raczek dam jakies klocki albo cos w tym stylu i on sie tym zjamuje i ladnie otwiera buzke i zjada ;-):tak::-) sprobuj moze u ciebie tez to zadziala ;-)
Niestety kochana u nas takie proste rzeczy jak klocki czy inne zabawki nie dzialaja :sorry2: Sniadanie i 2 sniadanie w sumie zazwyczaj je bez wiekszych problemow.....schody zaczynaja sie od obiadku i tak juz do konca dnia...Cuda na kiju wyprawiamy zeby go czyms zajac, np bawi sie komorka (muzyczki, kamerka itd), oglada swoje zdjecia i filmiki na komputerze), dzidzie oglada w gazetach, karmimy misie itp itd.....a i te metody czasem zawodza.....
Ja powaznie juz nie mam sily do karmienia go.....i tak jak dzis np mija juz 6 godz. a moje dziecko nadal nie jest glodne :no: Moge na glowie stanac a on i tak sie drze jak mu cos chce dac :angry:
 
reklama
Anetka no to rzeczywiscie troche ciezko u was i jak tu Kubusia naklonic do jedzienia :sorry2: niewiem moze zabardzo sie najada sniadaniem - moze by tak troche zmienic pory podawania posilkow ja tak kiedys zrobilam poprzestawilam pore obiadu i jest ok.
Albo Kubus niema czasu na jedzenie wszystko wokol ciekawsze i juz tez tak niektore dzieci maja ale z wiekiem to naszczescie mija czego wam zycze :tak:
 
Ja tez probowalam zmieniac pory posilek.....skutek zaden....
To jest raczej tak jak piszesz SAMI - nie ma czasu i tyle......
Bo nie sadze, ze po calej nocy bez jedzenia jak zje o 9:00 2/3 kanapki z chleba wasa, czasem calą to jest taki strasznie najedzony :sorry2:
 
U nas też dzisiaj straszny problem ze śniadaniem-jogurt z owocami:no: Chlebek:no: Kaszka:no: I nic nie zjadła, tylko wypiła kakao:dry: I co ja mam jej dawać rano do jedzenia?:confused:
 
Nacia rano, ok. 7.30 wypija mleko, a ostatnio czasem kakao (bardzo smakuje, zawsze wszystko wypija), więc to jako śniadanie traktujemy - potem ok. 8.30 dostaje coś, jak my jemy np. wczoraj pół parówki cielęcej, albo kromkę chleba z szynką lub żółtym serem (topionego nie lubi :no:), potem przed 12 jest kaszka i owoce lub jogurt (kaszka z 6 miarek mleka), potem o 16 zupka 250ml, czasem coś od nas jak my jemy obiad, potem o 19 mleko i to wszystko :-D:tak:. Nie wiem, wydaje mi się, że trochę mało je :sorry2::baffled::confused::rofl2:, jakoś nie ma w zwyczaju podjadać za dużo między posiłkami (to chyba dobrze), a jeśli chodzi o zabawianie podczas karmienia, to zawsze się sprawdzają reklamy w TV i daję jej pismo o dzieciach i ona szuka dzidzi albo misiów i to zawsze skutkuje :tak::-p:rofl2:.
 
Nie wiem, wydaje mi się, że trochę mało je :sorry2::baffled::confused::rofl2:

Chyba sobie żartujesz :sorry2: Jak dla mnie Natalka po prostu je kilka konkretnych posilkow...
Zapraszam do mnie to zobaczysz co to znaczy jak dziecko malo je.....

Np calodzienny rozklad posilkow wyglada tak:
sniadanie kromka chleba wasa z serkiem - niecala
2 sniadanie - serek Bakus
obiad - malenki ziemniaczek i 1 paluszek rybny
deser - np monte
kolacja - kaszka na 180 ml mleka
Jak tyle zje w ciagu dnia to dzien zaliczam do super rewelacyjnych :dry:

A wczoraj np bylo tak:
sniadanie - jajecznica z 1 jajka, pol kromki chleba wasa
2 sniadanie - serek danio
obiad - odmowil
potem dopiero o 18 zjadl kaszke smakija, 2 małe gryzy bułki i 2 gryzy kabanosa
kolacja - kaszka na 150 ml mleka
 
Ostatnia edycja:
No, widzisz Aneta, Ty to takie fajne rzeczy Kubie dajesz :tak:, a ja to jakbym w innej epoce była :baffled::sorry2::-p - Natala bez kaszki na drugie śniadanie nie da rady :no:, rano tez mleko musi być :tak::-D. Kabanosów w życiu nie próbowała, jajko też nie zawsze chce zjeść - kiedyś po nim rzygała. Gdybym miała ją chlebem karmić, to by było jeszcze gorzej :rofl2:, bo nie zje tak, jak my tzn. żeby np. całą kromkę, tylko jako dodatek. Na obiad nadal mix widelcem :szok::zawstydzona/y::wściekła/y:, bo po mięsie też rzyga, choć zęby ma, ale z nich nie chce korzystać, choć z naszego talerza ładnie je. Muszę coś z tym zrobić, żeby jej jakoś urozmaicać żarełko.
 
Faktycznie Anetko mały niejadek, napewno mu przejdzie z wiekiem. Ja tez licze na to z mała.
U nas na śniadanie kaszka na 200 ml wody, potem np. banan, obiad to góra 150 g. wtedy jest rewelacja, kolacja to jajeczniczka lub znów owocek i kaszka na dobranoc tez ok. 200 ml wody.
Wydaje się że to nie jest za dużo, tym bardziej że ona poprostu nie lubi jakichkolwiek obiadków, krzywi się, pluje i zmusza do wymiotów, krzyczy "nie nie nie" jakbym ją torturowała, a potem za chwilkę chce bulke chrupki lub ciastko, czyli nie chodziło z tymi wymiotami o to że miała juz zapelniony brzuch, tylko jej to nie wchodzi. Próbowałam juz wszystkich możliwych zupek i nic, gotowane, słoiczkowe, rzadkie czy stałe nic...:sorry2::wściekła/y:
 
Aaaaa i zapomnialam dodac, ze posilki poczynajac od obiadu az do konca dnia trzeba w niego wmuszac.....zachowuje sie jakby jedzenie bylo dla niego jakas tortura i wyje jak dzikus :sorry2:
Takie zachowanie podobne jak u Was MADZIALLENKO - tyle ze on wylazi z krzeselka, wyrywa sie a ma tyle sily ze nie potrafie go utrzymac :baffled:
Widzisz PYSIU - mnie to sie wydaje, ze czesto jest tak ze wydaje nam sie ze inne dziecko je wiecej i lepsze, bardziej dorosle rzeczy :tak:
Natalke na zdjeciu widzialam np z ogorkiem kiszonym - ja moge pomarzyc o takim wyczynie....zreszta wszystkie warzywa i owoce sa strasznie beeeee, czasem kawaleczek banana jeszcze.......
A mieso normalne trzeba drobno mu posiekac - a i tak czesto nie chce zjesc....wyjatek - wlasnie paluszki rybne, albo jakies mielone kotlety czy pulpety, wtedy po kawaleczku malym spoko - Z tym ze Kuba ma dopiero 2 trzonowe i to jeszcze tylko wyszly kawaleczek, wiec on po prostu nie ma czym gryzc twardych rzeczy....:-(
 
reklama
Widzę, że prawie każda z nas ma się czym martwić przy jedzeniu naszych maluchów:sorry2: Ja muszę powiedzieć, że Basia ładnie gryzie i je to samo co my, ale je ładnie w sumie tylko obiady:confused: Zupa-tak, drugie danie-tak, mięso-lubi, warzywa też je, owoce w całości (bierze jabłko i je ze skórką-drze się jak jej chcę zabrać;-)) Ale chleba w ogóle nie je i parówek nie, i śniadań też nie... Na kolację je kaszkę z butelki (bo do niej w końcu wróciliśmy, jak nic nie chciała wziąć do buzi:dry:
 
Do góry