reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

Oj chorują nam nasze dzieciaczki:no:, byle do wiosny ale najpierw święta!!!!

Wszystkim dzieciaczką dużo zdrówka!!!
 
reklama
Piotrek złapał katar :-(
Albo po wczorajszej wyprawie pociągiem do prababci albo mój mąż mu coś sprzedał, bo chory.
Byłam u pediatry i nic poza katarem narazie nie ma. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy.

Przespał właśnie pół godziny i obudził się z płaczem, bo kompletnie mu się nosek zatkał :-( oczyściłam, ponosiłam i chyba zasnął ale wierci się strasznie. Wesoła noc mi się zapowiada.
 
my juz katar mamy calkiem za soba Bogu dzieki... gosiu - mozesz stosowac krople Euphorbium (te homeopatyczne) albo Nasivin dla niemowlat (ja mu normalnie ten Nasivin wkraplalam a dopiero potem przeczytalam ulotke ze tak sie nie robi...:zawstydzona/y:). no i ta masc majerankowa zeby ulatwic oddychanie.
 
my juz katar mamy calkiem za soba Bogu dzieki... gosiu - mozesz stosowac krople Euphorbium (te homeopatyczne) albo Nasivin dla niemowlat (ja mu normalnie ten Nasivin wkraplalam a dopiero potem przeczytalam ulotke ze tak sie nie robi...:zawstydzona/y:). no i ta masc majerankowa zeby ulatwic oddychanie.

Dzięki! Już zastosowałam euphorbium i maść majerankową. Jak się nie poprawi to sięgnę dopiero po nasivin.
 
U nas gorzej :-( Katar zielony, z oczka leje się ropa - katastrofa. Byliśmy u lekarza i na szczęście osłuchowo nic i gardło też czyste.
Piotrucha dostaje teraz:
eurespal 3x3ml.
clemastinum 3x2ml.
gentamicin 3x1
atecortin 3x1
Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy weekend.
 
Jejku ile chorych dzieciaczków :-( Dóżo zdróka wszystkim życzę!!! Piotrek narazie się trzyma, a ja z meżęm ostro uważamy żeby czegos nie podłapać :no: bo peweni pierwsze co to mały by sie zaraził. Ale pewnie w końcu i nam sie przytrafi jakies choróbsko...
Jak czekaliśmy na naszą kolej do gabinetu, przyszło dwóch braci w wieku około 10 lat więc pewne nawyki jak zatykanie ust podczas kaszlu powinni mieć wyrobione. Kaszleli okropnie z otwartymi gębami na całego:angry::angry: Ich matka nawet nie reagowała więc chyba sama nie wie, że usta się zasłania podczas kaszlu. efekt jest taki, że dzisiaj rano mała się obudziła z kaszlem i katarem. A już tak się cieszyłam, że będzie zdrowa:-(
W szoku jestem! ech, przeciez to taka mała kwestia wychowania wiec ciekawa jak ta matka z innymi rzeczami sobie radzi :szok: Później bedzie miała dorosłych synów co to zero kultury itd... Ech, szkoda gadać. Zresztą u nas w przychodni to jest tak ze nawet jak sie z dzieckiem chorym przychodzi, ale jest to maluszek (taki pewnie do roku myślę) to jest sie przyjmowanym w innym holu, pokoju itd...:tak: Czeka sie na swoją kolejkę, co najmniej do momentu wyjścia dziecka będącego aktualnie w gabinecie i lekarz przechodzi do tego innego pokoju. I nie czeka sie wsród tych większych kichających kaszlacych dzieci ;-)
 
reklama
Piotrek odpukać wszystkie leki bierze chętnie.
Cały dzień się pokładał i spał na mnie. Biedny jest i leje się normalnie przez ręce. Zmierzyłam mu temperaturę i wyszło 38,1, więc oprócz leków, które już dostaje dałam mu na noc panadol. Serce mi się kraje na tysiąc małych kawałeczków :-(
 
Do góry