reklama
Piotrek złapał katar :-(
Albo po wczorajszej wyprawie pociągiem do prababci albo mój mąż mu coś sprzedał, bo chory.
Byłam u pediatry i nic poza katarem narazie nie ma. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy.
Przespał właśnie pół godziny i obudził się z płaczem, bo kompletnie mu się nosek zatkał :-( oczyściłam, ponosiłam i chyba zasnął ale wierci się strasznie. Wesoła noc mi się zapowiada.
Albo po wczorajszej wyprawie pociągiem do prababci albo mój mąż mu coś sprzedał, bo chory.
Byłam u pediatry i nic poza katarem narazie nie ma. Mam nadzieję, że szybko się z tym uporamy.
Przespał właśnie pół godziny i obudził się z płaczem, bo kompletnie mu się nosek zatkał :-( oczyściłam, ponosiłam i chyba zasnął ale wierci się strasznie. Wesoła noc mi się zapowiada.
mysz1978
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Wrzesień 2006
- Postów
- 10 528
my juz katar mamy calkiem za soba Bogu dzieki... gosiu - mozesz stosowac krople Euphorbium (te homeopatyczne) albo Nasivin dla niemowlat (ja mu normalnie ten Nasivin wkraplalam a dopiero potem przeczytalam ulotke ze tak sie nie robi...). no i ta masc majerankowa zeby ulatwic oddychanie.
my juz katar mamy calkiem za soba Bogu dzieki... gosiu - mozesz stosowac krople Euphorbium (te homeopatyczne) albo Nasivin dla niemowlat (ja mu normalnie ten Nasivin wkraplalam a dopiero potem przeczytalam ulotke ze tak sie nie robi...). no i ta masc majerankowa zeby ulatwic oddychanie.
Dzięki! Już zastosowałam euphorbium i maść majerankową. Jak się nie poprawi to sięgnę dopiero po nasivin.
U nas gorzej :-( Katar zielony, z oczka leje się ropa - katastrofa. Byliśmy u lekarza i na szczęście osłuchowo nic i gardło też czyste.
Piotrucha dostaje teraz:
eurespal 3x3ml.
clemastinum 3x2ml.
gentamicin 3x1
atecortin 3x1
Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy weekend.
Piotrucha dostaje teraz:
eurespal 3x3ml.
clemastinum 3x2ml.
gentamicin 3x1
atecortin 3x1
Mam nadzieję, że jakoś przetrwamy weekend.
M.M
Mamusia majowa'07 :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2007
- Postów
- 2 629
Jejku ile chorych dzieciaczków :-( Dóżo zdróka wszystkim życzę!!! Piotrek narazie się trzyma, a ja z meżęm ostro uważamy żeby czegos nie podłapać bo peweni pierwsze co to mały by sie zaraził. Ale pewnie w końcu i nam sie przytrafi jakies choróbsko...
W szoku jestem! ech, przeciez to taka mała kwestia wychowania wiec ciekawa jak ta matka z innymi rzeczami sobie radzi Później bedzie miała dorosłych synów co to zero kultury itd... Ech, szkoda gadać. Zresztą u nas w przychodni to jest tak ze nawet jak sie z dzieckiem chorym przychodzi, ale jest to maluszek (taki pewnie do roku myślę) to jest sie przyjmowanym w innym holu, pokoju itd... Czeka sie na swoją kolejkę, co najmniej do momentu wyjścia dziecka będącego aktualnie w gabinecie i lekarz przechodzi do tego innego pokoju. I nie czeka sie wsród tych większych kichających kaszlacych dzieci ;-)Jak czekaliśmy na naszą kolej do gabinetu, przyszło dwóch braci w wieku około 10 lat więc pewne nawyki jak zatykanie ust podczas kaszlu powinni mieć wyrobione. Kaszleli okropnie z otwartymi gębami na całego Ich matka nawet nie reagowała więc chyba sama nie wie, że usta się zasłania podczas kaszlu. efekt jest taki, że dzisiaj rano mała się obudziła z kaszlem i katarem. A już tak się cieszyłam, że będzie zdrowa:-(
reklama
Piotrek odpukać wszystkie leki bierze chętnie.
Cały dzień się pokładał i spał na mnie. Biedny jest i leje się normalnie przez ręce. Zmierzyłam mu temperaturę i wyszło 38,1, więc oprócz leków, które już dostaje dałam mu na noc panadol. Serce mi się kraje na tysiąc małych kawałeczków :-(
Cały dzień się pokładał i spał na mnie. Biedny jest i leje się normalnie przez ręce. Zmierzyłam mu temperaturę i wyszło 38,1, więc oprócz leków, które już dostaje dałam mu na noc panadol. Serce mi się kraje na tysiąc małych kawałeczków :-(
Podziel się: