reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

co nas niepokoi - wstrętne choróbska, lęk separacyjny i in.

Kluliczku ja nie czytałam nigdzie twojej wypowiedzi na ten temat, jak masz czas i chęć to przytocz:sorry2: chętnie się z nią zapoznam bo jak mozna ja przesunąć i jest to bezpieczniejsze to ja też wolałabym tak zrobić.:sorry2:
 
reklama
pamietam ze Kluliczek pisala kiedys o tycxh powiklaniach. Jedna z kolezanek tez podpisala to oswiadczenie i nawet odwlekla do 3 roku zycia to szczepienie.

Nam ostatnio lekarka mowila ze jak przyjdziemy nastepnym razem na kontorle (i decyzje w sprawie mleka) to zaszczepomy. no ale juz wiem ze bedzie odwleczone bo niestety mamy problem :-(

Zapowiada sie nam zasmarkany Roczek :-(
Wczoraj Jasio popoludni uzaczal miec katar, kiepsko w nocy spal, a od rana byl z niania i zaczelo sie... Mial goraczke, oczka mu lzawily, katar lecial i byl bardzo marny :-( Maz zalatwil szybko jakies tam swoje sprawy i zabral go (z niania) do lekarki - ostre zapalenie gardla i antybiotyk mamy :-( W przychodni mial ponad 38 stopni i dostal czopek Po antybiotyku troche odzyl, ale potem znowu byl marniutki :-( Jak dostal Nurofenu popoludniu to znowu odzyl, ale teraz byl spiacy i poszedl spac (to juz 4 drzemka dzisiaj...).
Boje sie ze mu moglam przyniesc ze szkoly szkarlatyne (kilkoro dzieci jest chorych...).
Ja dopiero Jasia zobaczylam popoludniu :-( Biedactewko... moj maz mowi ze popoludniu to teraz to juz nic i ze dobrze ze go nie widzialam wczesniej... :-(
 
Z tą szczepionka jest tak, że nie ma dowodów (podobno, tak mówią lekarze) że powoduje jakiekolwiek zaburzenia. Jadnak, były podejrzenia. W skrócie: jest to szcepionka na 3 choroby, z czego świnka i odra sa dość gwałtownymi (brak mi słowa) wirusami. Ich połączenie sprawia, że szczepionka może być dla organizmu dziecka szokiem. No i jeśli dziecko ma predyspozycje do zatrzymania rozwoju, autyzmu czy czegos w tym rodzaju, to taki szok może wywołac wilka z lasu. No a organizm roczniaczka jest jeszcze delikatny. Wiecie, jesli są takie predyspozycje to inny szok też mógłby wywołac zaburzenie, ale raczej żadna z nas nie bedzie wrzucać dziecka do lodowatej rzeki dla fundowania mu szoku (taki przykład głupi mi się nasunął).
A tak się składa, że znam przypadki pojawienia się po szczepieniu zaburzeń (3 autystyków, jedno zatrzymanie rozwoju prawie na rok, jedne zaburzenia rozwojowe fizyczne dziecka). Nie mam dowodów, że spowodowała to szczepionka, ale uważam, że jeśli dużo osób mówi Ci, że masz ośle uszy, to zainwestuj w owies. I dlatego postanowiłam przełożyć szczepienie, Janek nie chodzi do żłobka, a za jakiś czas jego organizm bedzie dojrzalszy. Dodatkowo zniechęca mnie dość mało przyjemne przechodzenie przez niego zwykłych szczepionek (wymioty, nie jedzenie), występowanie w rodzinie chorób autoimmunologicznych i moje własne delikatne zaburzenia (niby w rodzinie nie wystepują, ale czort wie).
Dodam, że gdyby dano mi mozliwośc szczepienia na każdy z wirusów oddzielnie, z przerwami, to bym sie zdecydowała, uważam, że skojarzenie tych 3 razem jest nie dobre.

Ale tak jak pisałam, to moja decyzja, ja będę odpowiadać za jej słuszność lub nie. Odra jest teraz chorobą zjadliwą i ciężko przechodzoną i przed podjęciem decyzji trzeba o tym wiedzieć. Poza tym, nie ma dowodów. A wielu lekarzy twierdzi, że nie spotkało sie z powikłaniami (no ja się spotkałam, ale takie były moje zainteresowania i powołanie).


Aha, dodatkowo w Polsce za nie szczepienie obowiązkowymi szczepionkami jest kara 5000 zł, ale to bubel prawny, bez przepisów wykonewczych i do podważenia przez konstytucjonistę z tego co pamietam.
 
my mieliśmy zaplanowaną impreze roczkową na sobotę - mieliśmy, bo niestety impreza została odwołana i przełożona na "za tydzięń":-(
niestety Jubilat się poważnie rozchorował - leży rozwalony megagorączką - wczoraj byliśmy w południe na zakupach imprezowych - zaczął robić się gorący - dałam nurofen - trochę było lepiej - na noc też 5ml nurofen i spał niespokojnie w nocy - rano wrzący ogień z niego buchał - znowu nurofen - i pędem do lekarza - to trzydniówka - pierwsza jego choroba (akurat na roczek:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:) lekarz zapisała nurofen, paracetamol(to g. wogóle na niego nie działa) i eurespal ... powiedziała że do piątku może go jeszcze obsypać dodatkowo - dzisiaj leży bez ruchu tylko pije - jeść niechce nic... lekarz kategorycznie zabroniła do niedzieli wychodzić a roczek kazała przełożyć bo ostrzegała że to może dopiero początki jeszcze jakiś innych "atrakcji..."
więc uziemieni totalnie siedzimy w domu a goście przyjadą za tydzień... a miało być w ogródku na dworze... wrrr...

na szczepienie zaplanowane w poniedziałek nie pódziemy ...
lekarz powiedziała, że po takiej trzydniówce to długo trzeba odczekać zanim się go zaszczepi...:no:
 
Szkoda mi pochorowanych Jubilatów :-(

Simama- nie dosć że pierwsza choroba to akurat teraz... Ale pocieszaj się, skoro chciałaś robić imprezke na dworzu, bo w ten weeknd ma padać a w przyszły ma być cieplutko :tak:

Dużo zdrówka dla Jasia i Patrynia !!!

Ja nie słyszałam o powikłaniach po tej szczepionce... Ale tak jak pisze Kluliczek, wiedzę tę posiadają osoby które są w temacie obeznane, więc nie pozostaje nam nic innego jak brać pod uwagę informacje od Kluliczka :tak:
 
antybiotyk podany na tyle wczesnie ze dzisiaj Jasio bez gorackzi, smarkajacy tylko, ale sklonny do psot - czyli doszedl do siebie :tak::tak::tak::tak:
 
Zdrówka chorowitkom szkoda tylko, że tak na roczek właśnie.:-(

Aletko a Ty już szczepilaś Misiasia?
 
reklama
nic tylko plakac...
Jasio ok, ale mnie i mojego M bierze... Zazylismy Fervex i inne rzeczy- trzymajcie kciuki zeby bylo dobrze na ta sobote... :-(
 
Do góry