kruszki ale odlotowy kociak!!! Uwielbiam je, kiedyś bardzo chciałam mieć sfinksa Nawet w cenach i hodowlach zaczynałam się orientować, kiedy zdałam sobie sprawę, że nie będę go miała w razie jakby co, z kim zostawić, bo wszyscy w rodzinie na koty uczuleni. Niby bez sierści uczula tyle co nic, ale nawet to "nic" mogłoby okazać się fatalne w skutkach dla moich chłopaków (ojca i brata), niestety.
A propos dźwigania...Zakupy noszę jak nosiłam, siaty tacham, plecaki, torby, podręczniki też. Nie przesadzam, ale też jakoś specjalnie nie panikuję jak muszę coś przemieścić;-)
A propos dźwigania...Zakupy noszę jak nosiłam, siaty tacham, plecaki, torby, podręczniki też. Nie przesadzam, ale też jakoś specjalnie nie panikuję jak muszę coś przemieścić;-)