i jeszcze jedno pytanie. Jak tu wygladają sale w których się leży po porodzie? Słyszałam, że jest 5 kobiet, każda ze swoim dzidziusiem. Dostałam też karteczkę co zabrać ze sobą do szpitala i jest m.in 5 prześcieradeł i 5 kocyków
trochę mnie to zdziwiło bo prześcieradeł nawet tyle nie mam. Co brałyście ze sobą? Wszystko trzeba mnieć swoje, łącznie z akcesoriami do przewijania i np spirytusem do pępka?
Co do sal poporodowych to pewnie zalezy od szpitala. Ja po cesarce lezalam na sali chyba z 6 osobami (nie wiem bo lezalam i nie wstawalam wtedy jeszcze ale tak mi sie wydaje)- byla tylko 1 sala pocesarkowa, ktora sie intensywniej zajmowano. Potem przeniesiono mnie do sali 4 osobowej. Niestety to byly najmniejsze sale. 1osobowe to juz byly prywatne.
Dla mnie wszystko tak szybko sie dzialo ze nawet nie zauwazylam ze juz minal prawie tygodniowy pobyt w szpitalu.
Aaaa...i oczywiscie dzieciaczek jest caly czas z toba, nawet jesli trzeba zeby byl w inkubatorze to dostajesz go kolo swojego lozka tzn inkubator i dziecko. U mnie przynajmniej tak to wygladalo. Byc moze jest inaczej kiedy sa jakies wieksze problemy z dzieckiem ale jesli jest raczej wszystko ok to dziecko jest caly czas z toba.
Co do rzeczy to chyba cos musialas pokrecic lub zle zrozumiec. Z pewnosci nie chca bys przynosila 5 przescieradel (bedsheets) i kocykow (blankets).
Powinnas zabrac koszule dla siebie (do porodu i potem - 2-3, bo ta z porodu moze byc brudna), reczniki dla siebie (cos ze 2) i dziecka. Dla siebie szlafrok, kapcie, klapki pod prysznic (niekoniecznie), podpaski, jednorazowe majtki lub zwykle, U mnie sprawdzily sie 1 razowe - wywalasz razem z podpaska. Do kupienia w aptece za grosze. Potem -wkladki do karmienia, biustonosz do karmienia jesli chcesz karmic, koszula lub pizama z otwieranym przodem.
Dla dziecka: cos do ubrania po urodzeniu - ja mialam body, pajacyk, czapeczka i kaftanik. To byl pierwszy outfit mojego dziecka w szpitalu. Dziecko zawinieto w kocyk szpitalny...wszystkie dzieci zawijano w jednakowe kocyki (w zasadzie wygladalo to jak duzy recznik bardziej niz kocyk :-)). Podobne rzeczy mialam na dzien 2 i 3, przy czym reszte co bylo mi potrzebne dla dziecka maz mi przynosil, bo ciuszki ktore przygotowalismy okazaly sie duzo za duze i musielismy kupic mniejsze. Najlepiej wg mnie sprawdzaja sie body i pajacyki, w spitalu bylo dosyc goraco wiec maluszek caly czas byl tyko w body i pajacyku potem, zawijany w kocyk do spania lub nie. Pieluszki powinnas miec swoje, waciki do mycia mozesz miec swoje aczkolwiek ja i tak dostalam w szpitalu. Dostalam rowniez jednorazowe waciki odkazajace do przemywania pepka. U mnie zalecano mycie pupy dziecka tyko wacikami i czysta woda, odradzano chusteczki nawilzane.
Moje dziecko bylo kapane chyba w 3 dobie i ja nie musialam miec niczego do kapieli, choc mialam. To tez zalezy od szpitala.
W szpitalu dostajesz cale wyposazenie lozeczka dzieciecego i jak sie zabrudzi to tez dostaniesz czyste (u mnie przynajmniej tak bylo). To samo tyczy sie matki. Jesli cos sie zabrudzi, prosisz polozna i dostajesz czysty zestaw.
Ogolnie jesli czegos nie masz to zawsze moze ci ktos z rodziny doniesc.
To chyba tyle co pamietam. mam nadzieje ze raczej o niczym nie zapomnialam.
A...i zapoznaj partnera/meza gdzie wszystko masz bo to raczej on bedzie ubieral...no moze towarzyszyl ubieraniu dziecka