Wiecie co? Znalazlam stronke na ktorej mozna znalezc liste rzeczy do szpitala. W prawdzie autorka pisze o UK ale mysle ze mozemy sie na tym wzorowac:
Poród w UK - co zabrać do szpitala?
Justyna Markowska
15/05/2009
Wybierając się do szpitala w oczekiwaniu na rozwiązanie trzeba być przygotowanym na wszystko.
Poród - każdy jest inny i każda z nas przeżywa go inaczej. Różna jest też długość pobytu w szpitalu po porodzie. W Wielkiej Brytanii trwa on co najmniej 6 godzin, a najczęściej dobę (w Polsce to 3 doby) - wszystko zależy od samopoczucia mamy i od zdrowia dziecka.
Wybierając się do szpitala w oczekiwaniu na rozwiązanie trzeba być przygotowanym na wszystko. Nie przejmujcie się więc, że zabieracie ze sobą do szpitala dużą torbę podróżną, to całkowicie normalne! Widziałam nawet kobiety z dwoma walizkami - osobno dla mamy i maluszka.
Oto kilka cennych wskazówek o tym co należy spakować do szpitala:
Mama:
-
pidżamki, o rozmiar luźniejsze od tych sprzed ciąży. Jeśli planujesz karmić piersią, warto kupić rozpinane z przodu do wysokości mostka, najlepiej te na zatrzaski, nie guziczki;
-
szlafrok, nie za gruby, w szpitalu zazwyczaj jest bardzo ciepło;
-
bielizna, w Polsce zalecane są jednorazowe majtki poporodowe. Jeśli uważacie to za zbędny wydatek, wystarczą luźne, wygodne, przewiewne majtki np. bawełniane, nie wygłupiajmy się ze stringami. Staniki według uznania, osobiście polecam te na szerokich ramiączkach;
-
klapki, podobnie jak pidżamy, najlepiej o numer większe - nogi po porodzie pod wpływem znieczuleń i wysiłku mogą być opuchnięte do kilku dni, szczególnie po znieczuleniu Epiduralem (jest to znieczulenie podawane bezpośrednio do kręgosłupa);
-
kosmetyki, najlepiej użyć tych samych, które zabierzemy dla noworodka, np. płyn do kąpieli i szampon, balsam do ciała, pasta do zębów;
-
ręczniki dobrze chłonące wodę, od tej pory drogie mamy, tak jak i wszystko inne kąpiel tak jak i wszystko inne będziecie musiały robić ekspresowo; dzidzia nie może czekać, zresztą będzie potrafiła o sobie przypomnieć;
-
gumka do włosów, grzebień. Maleństwo już od narodzin ma silne rączki, a ciągniecie mamy za włosy to jego ulubiona zabawa, tyle że nikt nie lubi włosów w obiedzie;
-
duże podpaski, najlepiej ze skrzydełkami. W Polsce rekomendowane są podkłady porodowe, jednak podpaski są o wiele wygodniejsze. Radzę unikać tych z plastikową siateczką;
-
mała poduszka „jasiek”;
-
gazety, książka do czytania w wolnej chwili, choć przyda się wam raczej odpoczynek, tak w formie „wyspania się na zapas”;
-
woda mineralna, bądź sok jabłkowy (nie wywoła on reakcji alergicznej u maluszka jeśli zamierzacie karmić piersią), lekkostrawna przekąska. W szpitalu otrzymamy posiłki (śniadanie, obiad oraz kolację), ale jak to w każdym szpitalu, jedzenie do najsmaczniejszych nie należy;
-
luźne ubranie na wyjście ze szpitala – w zależności od pory roku. Swoje ubrania najlepiej wcześniej uprać w proszku dla niemowląt, dzidzia dość sporą cześć swojego życia spędzi na naszych rękach;
Dziecko:
-
fotelik samochodowy;
-
pajacyki (bawełniane niemowlęce body z nogawkami oraz długim rękawkiem) - rozpinane przez całą długość, koniecznie z przodu! Najwygodniejsze są te na zatrzaski, bądź zameczek – z suwakiem uwaga na wykończenie pod szyjką. Najlepiej zakładać ubranka wygodne i z jak najłatwiejszym dostępem do pieluszki;
-
podkoszulki do zakładania pod pajacyk – cienkie, bawełniane, w zależności od pory roku na długi, bądź krótki rękaw, także rozpinane jak pajacyk;
-
ciepłe skarpetki bezuciskowe, możemy podarować sobie wszelkiego rodzaju obuwie, dzidzia jest na nie jeszcze za mała;
-
ubranko na wyjście w zależności od pory roku ciepłe lub bardziej przewiewne;
-
bawełniany kocyk z dziurami (oczywiście nie o zniszczenia materiału chodzi, a o specjalne szersze szycie, które daje taki efekt). Nie należy używać nakryć nie przepuszczających powietrza, takich jak nasze polskie kołderki czy polarki;
-
pieluszki jednorazowe, polecam Pampers New Baby 1, są bardzo wygodne i mają rozciągliwe zapięcia. Nie polecam pieluszek Huggis, moim zdaniem są za sztywne;
-
pieluszki tetrowe, super przydatne, po jedzonku jak już dziecku się odbija;
-
chusteczki myjące, polecam firmy Johnson & Johnson;
-
balsam do kąpieli, polecam Johnson’s Bedtime;
-
ręcznik z kapturkiem - szlafroczkom dziękujemy, dziecko jest na nie jeszcze za małe;
-
krem przeciw odparzeniom, polecam Sudocrem, jest wprawdzie bardzo gęsty, ale działa świetne;
-
oliwka, polecam Johnson’s Bedtime;
-
obcinacz bądź nożyczki z zaokrąglanymi końcami, maleństwo może urodzić się z dość długimi paznokietkami. Podobnie jak czapeczka, wszelkie rękawiczki w tym też "niedrapki" do użytku tylko na zewnątrz pomieszczeń (według zaleceń rządu angielskiego dziecko w pomieszczeniu musi przebywać bez nakrycia głowy – przynajmniej do 1 roku życia).
Partner:
- coś do jedzeniaoraz drobne do automatu z kawą, poród może trochę potrwać, a szpital napoje i posiłki gwarantuje tylko mamie;
- coś do poczytania, słuchania muzyki;
- aparat, kamera;
- telefon z naładowaną do pełna baterią.
Raczej zbędne:
-
mleko dla dziecka, wszelkie butelki - gwarantuje je szpital. Warto się zastanowić nad wyborem marki, polecam
Cow & Gate premium;
-
laktator, niech czeka w domu, w pierwszych dniach nie mamy ogromnych ilości pokarmu;
-
kołderkę typu „różek” czyli becik z możliwością rozłożenia w kwadratowa kołderkę - chyba ze chcemy go użyć jako nakrycie dla dziecka na wyjście ze szpitala.
----------------------------------
zrodlo:
Poród - pakowanie torby do szpitala / Ciąża i poród w UK / Mama i dziecko / Strona główna - Polkadot.pl