U nas tez panuje zamilowanie do kmotoryzacji, jak Jcek jezdzi z Mikim samochodem, to maly az piszczy z zachwytu
Poza ty, tak jak i u was zaczynaja sie pierwsze slowa, tzn, Miki mowi bez przerwy ( i tu nie przesadzam) ale po swojemu, ale za to powtarza wszystko jak papuga, tyle ze nie potrafi jeszcze tego pozniej dopasowac, oprocz kilku wyrazow. Jego uluione to Jaciet, oc tu, bacia, hau hau, da, ma, mata, i ata co krzyczy namietnie na caly glos, ile mu tlenu w plucach starcza w najmniej odpowiednich momentach, np w sklepie, kosciele itp
Poza tym sam schodzi z wersalek, krzesel itd, wstaje, chodzi, podtrzymujac sie mebli, namietnie wchodzi na schody, ale tylko 2 bo wie ze mu nie wolno, no chyba ze zobaczy ze ide do niego, to wtedy robi dula na gore i lapie go gdzies tak na 6, 7 cschodku
No i oczywiscie caaaaaaluski, nie wazne czy chcesz czy nie, lapie za lepetynke przyciaga i caluje, caluje, caluje:-)
Poza ty, tak jak i u was zaczynaja sie pierwsze slowa, tzn, Miki mowi bez przerwy ( i tu nie przesadzam) ale po swojemu, ale za to powtarza wszystko jak papuga, tyle ze nie potrafi jeszcze tego pozniej dopasowac, oprocz kilku wyrazow. Jego uluione to Jaciet, oc tu, bacia, hau hau, da, ma, mata, i ata co krzyczy namietnie na caly glos, ile mu tlenu w plucach starcza w najmniej odpowiednich momentach, np w sklepie, kosciele itp
Poza tym sam schodzi z wersalek, krzesel itd, wstaje, chodzi, podtrzymujac sie mebli, namietnie wchodzi na schody, ale tylko 2 bo wie ze mu nie wolno, no chyba ze zobaczy ze ide do niego, to wtedy robi dula na gore i lapie go gdzies tak na 6, 7 cschodku
No i oczywiscie caaaaaaluski, nie wazne czy chcesz czy nie, lapie za lepetynke przyciaga i caluje, caluje, caluje:-)