reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co już umiem...czyli postępy rozwojowe i zachowanie Naszych Maluszków ;-)

Młody powiedział dziś pierwszy raz "tata" :sorry:
M cieszył się jak głupi i wciąż mu powtarzał "powiedz tata" a Młody "tata, tata" robi to przeważnie cicho- prawie szeptem ale zdarza się też głośno.
dlaczego właśnie to słowo ?????? :wściekła/y:
to ja go 9mcy pod sercem nosiłam, bóle krzyżowe przeżyłam, dałam się naciąć, później zszyć, :-D dałam sobie brodawkę prawie odgryźć, ;-) cycki dałam sobie pociąć i co??? i co z tego mam ?? słowo "tata" :sorry:
nie ma co, nie ma Syneczka Mamusi :-D;-)

słowo "mama" z którego tak się cieszyłam to tylko wypadek przy pracy, jest jedynie "mam"
 
reklama
Inka, to prawdopodobnie taki etap. Miśka przez 2 tyg powtarzała jak katarynka "ta-ta", a dzisiaj ni z tego, ni z owego nie powiedziała "tata" ani raz, za to "mama" kilkanaście ;) Te nasze dzieci nie wiedzą, co mówią. Chyba po prostu jakieś słowo im się podoba i tyle :)
 
Mła według psychologów jest właśnie tak jak piszesz-grudniaczki jeszcze nie wiedzą co "mówią". Na razie bawią się swoim głosem i powtarzają w kółko daną,ładnie brzmiącą sylabę. Moja Anusia od tygodnia bardzo krzyczy,ale to także normalnie bębenki pękają,a im częściej zwracam jej uwagę,żeby była ciszej to ona z szelmowskim usmiechem wydziera sie jeszcze głośniej-SŁODZIAK!!!
 
Dziewczyny wiem, że to zupełnie nieświadomie :-) więc podchodzę do tego z przymrużeniem oka ale wiecie- mógłby mi tą przyjemność zrobić i powiedzieć "mama" :-) w końcu to miał być Syneczek Mamusi :-)
 
Moja teściowa nieustannie szkoli dziewczynki na wymawianie "ba-ba" i "ta-ta",a one i tak najwięcej kłapią "mam-mama"nieświadomie oczywiście.Tak naprawdę to mają takie fazy i jeden dzień np.jest na baba inny na nie,nie ,nie itd.
Dzisiaj Halinka pierwszy raz weszła na taką dużą i wysoka pufę która jest ustawiona przed stolikiem z telewizorem i wieżą jako przeszkoda,zeby ciągle nie majstrowały przy sprzęcie.Usiłuję wstawić zdjecie z tego"postępu";-)ale nie chce przeleźć z tel.na komputer. 15102012643.jpg Udało się!
 
Ostatnia edycja:
A ja myślę, żeby nie czytać za wiele co mówią psychologowie ;) Bo każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co porównywać. Kiedyś moja pani doktor powiedziała, że dziecko ma czas nauczyć się chodzić między 12-15 miesiącem, ale niektóre chodzą już jak mają 10 i jest ok, a inne dopiero w 16 miesiącu czyli jest pół roku rożnicy mimo, że mogły urodzić się w jednym dniu. I tak samo na pewno z mówieniem. Ja naprzykład wiem, że część rzeczy Emilka mówi celowo a część to tylko paplanina. Mama i baba są zdecydowanie świadome bo mówi tak tylko i wyłącznie widząc konkretne dwie osoby, nawet jak kiedyś moja mama coś robiła w kuchni i nagle wyszła to Emilka "pobiegła" za nią i wołała "baba! baba!" , na pewno świadome jest "nie" bo używa zdecydowanie w konkretnych pasujących do tego sytuacjach, tak samo z "niam niam" (jak coś dobrego je to podaje mi do buzi żebym spróbowała i mówi właśnie "niam niam"), ma kilka słówek w "swoim" języku, które za każdym razem oznaczają to samo, i np. szczeka na psy, jak widzi psa (obojętnie czy na żywo czy w tv) to robi "au au au!" i jest to tylko na psy, a oprócz tego paaaplaaanina na całego, różne kombinacje dźwięków, właśnie zabawa głosem. Ale na pewno nie mogę o mojej córce powiedzieć, że "nie wie co mówi", bo doskonale wie jak pewne rzeczy zakomunikować.
 
reklama
mnie też się wydaje, że "mama" w wykonaniu Kuby jest bardzo świadome, szczególnie, że mówi to zawsze, jak chce iść do mnie, często wyciąga też wtedy rączki w moją stronę albo się na mnie wspina, nigdy w kierunku innych osób nie mówi "mama", zawsze rozgląda się wtedy za mną.
 
Do góry