reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

a jak to wlasciwie jest z przyrostem wagi naszych dzidz? sa jakies wyznaczniki ile powinny przybywac i czy te wyznaczniki inne sa np w pierwszych tygodniach a inne w nastepnych? czy stale?
wiecie cos na ten temat?

Kasiad tu nie ma przychodni, musialabym isc do lekarza...
 
reklama
Susumali, wyczytałam na innym wątku, że idziesz za ponad tydzień na wizytę lekarską, spokojnie do niej poczekaj. I nie martw się za bardzo, bo ci pokarm zacznie zanikac. Moze byc tak, że masz tak wartościowy pokarm, że małej wystarczy w zupełności te parę minut ssania. Są jakieś tabele, pani z poradni laktacyjnej mi mówiła że dziecko powinno w tym wieku przybierac 210 g tygodniowo, a dziewczyny pamiętam pisały, że minimalny wzrost wagi powinien wynieśc 150 g.
 
dzieki KAsiad!!! Na Tobie i Twych szybkich i podtrzymujacych na duchu odpowiedziach jak na Zawiszy mozna polegac!!!!
 
Ja moze nie na temat jedzienie ale poczesci zwiazane
mam problem i juz nie wiem co zrobic?
o 17 karmiłam mała z lewej piersi zjadła sporo i po karmieniu czułam kłucie potem palenia a teraz juz jeden wielki ból piersi a dokladnie pod spodem. Próbowałam odciagnac 20 min nic nie poleciało najpierw oczywiscie rozgrzalam piers kompresem zelowym. Przystawiłam potem mala do tej piersi i nawet jej lecialo przyniosło mi to jakas 5 minutowa ulge ale nadal boli coraz mocniej.Piers nie jest nawet troche twarda ani czerwona tylko cholernie boli.
spróbuje jeszcze zimnego okładu ......
 
Kasiad jak tam mleczko? Unormowalo sie wszystko?

Ja sie nie spodziewalam ze tak szyboko moze zaniknac laktacja. Rozbujalam ja troche ale cycki maltretowalam laktatorem calymi dniami. Ilosc mleczka wzrastala bardzo powoli. Teraz zciagam z obu piersi 110. A bywalo 180!!!!
Jak juz mleczko sie pojawilo, to pojawil sie tez problem z malą, która nie chciala piersi!!!!! Jedynie moje mleczko z butli jej wchodzilo! Nie mam tak, ze jak tylko ja przystawie to mam "skurcz=mrowienie" w piersiach i zaczyna leciec i to z obydwu na raz. Teraz zanim ten skurcz jest trzeba ciagnac dobre kilka minut :-( Wiec malej nie leci gdy ssie, dopiero po jakims czasie, a do tego czasu ona sie zdazy zniechecic! Udalo mi sie ja kilka razy na spiocha przystawic, ssala, a ja z zamknietymi oczami powtarzalam mantre "piersi pelne mleka...piersi pelne mleka..." :-) Ten skurcz jakby szybciej przychodzil ;-)
Pracuje nadal nad cyckami. Ech, juz obolale sa, ale opornie to idzie!! Juz wolalabym mniec nadmiar, niz na sile doic. No ale jak trzeba to trzeba.
Jak widze 110 w butelce to jestem z siebie dumna. W koncu kilka dni temu udalo sie sciagnac zaledwie 20ml, a pediatra - wcale nie mila baba, prawie na mnie nakrzyczala, ze Julka taka mala i juz nie bede jej karmic, bo mi sie nie uda wzbudzic laktacji. Ze glupote zrobilam, bo kto madry odstawia dziecko od piersi :eek: No widzisz babo, udalo sie! Jak to nie warto sluchac i przejmowac sie tymi co nas nie wspieraja. Gdybym nie miala takiego uporu i wsparcia od Was to po jej wypowedzi spokojnie moglabym poddac sie i zrezygnowac.
 
a ja juz drugi tydzien jak w dzien sciagam mleko i daje malej przez butelke a w nocy piers a robie tak dlatego ze nie dawalam rady siedziec z mala 30 minut z piersia i karmic a nad uchem krzyczal starszy syn bo akurat zawsze mu bylam potrzebna jak karmilam tym sposobem zyskalam czas i sie mniej denerwuje a malutka pije tylko moje mleczko ale tak sie zastanawiam czy nie powinnam jej dawac jakis herbatek w dzien bo jednak zawsze z cyckow na poczatku leci te lzejsze mleczko do picia a ja jak sciagam to jest wymieszane te mniej wartosciowe z tym bardziej
jak myslicie:confused: troche to zakrecilam ale mam nadzieje zew zrozumiecie o co mi chodzi:happy:
 
reklama
Mysle,zeby nie dawac,tylko ta dobrze sciagaj,zeby dostawala i to wartosciowsze:tak: .
Moje na szczescie sa starsze i zrozumieja,ze nie moge,bo karmie małego:tak: .Troche ich wykorzystuje,ciagle mi cos podaja,przynosza...:-p
 
Do góry