reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

Ja na razie nie mam z malym problemow.Zjada mi niestety tylko z jednej piersi na karmienie.Przybyl przed 2 tygodnie 1 kg,wiec chyba sie jednak najada.Denerwuje sie tym troche,bo zaburza mi tym laktacje;-) .Jak wczoraj go wykapalismy po 7,to usnal o 20.Potem pobudki o 24,przed 4 i przed 7 rano.Wysypiam sie chociaz:tak: .
I u niego czuwanie,to gora godzina,moze 1,5.jak Wy piszecie,ze to trwa u Was kilka godzin :szok: .
 
reklama
Tycia Twoj Synek ma dopiero 2 tygodnie i 6 dni...Moja Lailusia tez na poczartku malo czuwala a duzo spala...a teraz...duzo czuwa, mysle ze ma to zwiazek z wiekiem naszych dzidz.

Joasiek 16 godzin to rekord!!! a ile po tym Milenka spala? Bo Lailusia czuwala wczoraj 2 razy po 5 godzin i potem zasnela na 6, 5godzin!!!!
 
susumali: Milenka zazwyczaj budzi sie teraz o 7 rano i nie śpi do 9-10. Potem zasypia na jakieś 2-3 godzinki, budzi się około 13 i nie śpi już wogóle do 21. Czyli z reguły jest tak, że pół na pół - śpi w sumie około 12 godzin i czuwa też w sumie około 12 godzin.
A wczoraj po tych 16 godzinach bez snu przespała niewiele, bo 10 godzin - z jedną krótką przerwą na jedzonko.
 
Moja rodzina miala dziś dobry obiad: makaron z krewetkami i oliwkami w sosie z sera pleśniowego, aż im pozazdrościłam, ale ja nie mogę sosu serowego, a inny mi do tego dania nie pasuje :-( Upieklam sobie posolonego i posypanego granulowanym czosnkiem pstrąga w folii, też było dobre, ale jednak tęsknię do serów, serków, twarożków itp.
 
moj szyek we wtorek bedzie mial miesiac i w sumie teraz to jem wszystko. dzis wcinam placki z jablkami- mama mi dogodzila pilam karmi 1/3 szklanki ale po godzinie myslalam ze mi cycki pekna z nadmiaru pokarmu wiec nie moge tego pic- jak do tej pory mleczka mam duzo

ze slodkosci to suszone banany albo slodycze typu kinder

a do picia wlaczylam dzis sok Dr Wit marchewka z brzoskwinia.

A co z Kubusiami można?????????????????????
 
Ale macie fajnie... na mnie ani Karmi, ani zwykłe piwko wcale nie działają mlekopędnie :no:
 
Joasiek, Susumali, Martula25 zazdroszcze Wam. Nie jem serów, tak na prawde w ogóle nie wiem co jem, rosół jedynie non stop kolor. Na śniadanie bułka z wędliną, czasem z miodem albo dżemem. Na kolacje to samo. Juz mnie wkurzało że jem cały czas to samo i zrobiłam sobie raz jajecznice na samym maśle, ostatnio jadlam piers z kurczaka obsmażoną, w sosie śmietanowym.
Mimo iż tak bardzo uważałam, to i tak moje dziecko płacze strasznie, więc teraz już zaczynam to mieć w nosie.
Ona płacze od 4 dni. Cale szczescie ze placze tylko w dzien. Nocki przesypia budząc sie tylko na karmienie. Szału idzie dostac z tym plakaniem bo nie bardzo mozna jej pomóc. Herbatka z koperku chyba działała , o ile jej działanie miało sprawic 6 kup na dobę i prykanie...
Dziś kupiliśmy infacol. Dostała dawke przed karmieniem. Teraz śpi. Całe szczęście. Mam nadzieje ze to co jej jest wkrótce minie, bo przez to ani sie z nią pobawić nie można, ani trzymać się planu dnia. W czas kiedy ma byc kąpana, spi na przyklad, szkoda jej budzic. Godziny karmienia tez sie jakos rozjechaly. Do tego mała jeszcze przyjmuje leki 3 razy na dobę, no kosmos się zrobił. I nie bardzo wiem co jest tego przyczyną. Jeszcze bardziej mam uważać na to co jem?
 
Patri u nas jest niestety podobnie. Milenka też płacze. W dzień marudzi bo nie chce spać i chce żeby się nią cały czas zajmować, ale wieczorami ewidentnie ma problemy z brzuszkiem i wtedy jest ryk. I jest tak bez względu na to co jem, to już jest niestety przypadłość tego wieku i obawiam się, że trzeba będzie zacisnąć zęby i jakoś przez to przebrnąć. Próbuję wszystkiego, Infacol przed jedzeniem, ciepłe powietrze z suszarki na brzuszek, masowanie, dzisiaj i wczoraj dostała Plantex, jakby pomogło... ale zasypia coraz później a wstaje przed 7, dzisiaj zasnęła dopiero o 22:30 :baffled: Właśnie wczytuję się w wątek gazetowy Przeżyć kolkę i pocieszam się tym, że za kilka tygodni to samo powinno minąć... :dry:
 
reklama
Patri, wydaje mi się, że i tak niewiele jesz- w sensie urozmaicenia. Więc tak naprawdę chyba nie masz z czego rezygnować, bo z tego co piszesz to jesz rzeczy dozwolone.
Ja nie wiem co to znaczy taki ciągły płacz dziecka, bo moja Tosia tylko czasami marudzi, ale wtedy po prostu bardzo stęka. masuję jej brzuszek trochę i zazwyczaj szybko przechodzi. Tak więc raczej Ci nie pomogę.:-(
 
Do góry