reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Co jeść a czego nie gdy karmi się piersią?

Ja też jem wszystkie sery bez wyjątku :tak: I tak jak martula25, jem powoli coraz więcej normalnych rzeczy, nawet smażone, np. naleśniki z serem dziś na obiad. Jeśli smażone to przygotowuję na beztłuszczowej patelni, na której oczywiście smaży się z tłuszczem wbrew jej nazwie, ale z niewielką tylko ilością. I smażę jak zawsze na oliwie z oliwek. I jest ok, nie widzę żeby Milenka miała z tego powodu jakieś problemy. Unikam tylko nadal mleka, czekolady, cytrusów i produktów typowo wzdymających :happy:

Kasiad: ja też stosuję tą metodę z odciąganiem porannego pokarmu ale moje maleństwo ma ogromny apetyt. Wczoraj ucieszyłam się, że mam dla niej 100ml odciągnięte. Mała possała wieczorem piersi w których prawie nic nie było, więc zaraz podałam jej to mleczko odciągnięte. A ta skubana wypiła i zaczęłą się drzeć o więcej i szukać... więc zrobiłam jeszcze 60ml mieszanki, wtrąbiła z tego prawie wszystko i dopiero tym się zadowoliła :baffled:
 
reklama
Joasiek, moja z ledwością wcisnęła w siebie 70 ml. Chyba ma mały żołądek, bo nigdy jeszcze nie wypiła 100 ml :-)
Ja naleśniki smażę w ogóle bez tłuszczu na patelni teflonowej, do ciasta tylko dodaję odrobinę oliwy (ok. 1 łyżeczki na całe cisto dla 5 osób), i pod pierwszego naleśnika smaruję patelnię oliwą. Cała reszta już bez smarowania.
Ser żółty też jadłam i to dużo, dopóki nie dostałam zakazu spożywania białka krowiego.

A tak w ogóle to nie ma co już teraz przesadzac - mamy maluchówl które już skończyły miesiąc moga spokojnie jeśc dużo rzeczy. Nawet te popularnie nazywane wzdymającymi można wprowadzac ostrożnie i pojedynczo - no i oczywiscie obserwowac czy naszemu dziecku nie szkodzi. Ja np. mogę jesc świeżą kapustę (gotowanej nie próbowałam) i świeżą cebulę (smażona małej szkodzi). No i jem cytrusy, mam pozwolenie od pami z por. laktacyjnej, no i mojej Oliwce nie szkodzą, a zaczęłam je jesc już dawno, jeszcze zanim skończyła miesiąc.

Któraś z Was napisała, że nie należy jesc soi. Czy wiecie dlaczego? jestem zdziwiona, że nie można jej jesc.
 
Kasiad: no to masz dobrze skoro je tylko tyle :tak: Mój szkrabik jeszcze kilka dni temu też nie jadł zbyt dużo, pomiędzy 50-90ml na posiłek. A teraz sama nie wiem co się stało, ale od 2 dni 100ml to absolutne minimum.. zazwyczaj zadowala się dopiero 120ml albo i więcej :baffled:
U mnie też mleczka jest coraz więcej, bo uparcie odciągam laktatorem i co 2 godziny mam 60-70ml, ale to już jej nie wystarcza i woła o drugie tyle.. kiedy ja za nią nadążę :confused: :-( I bez znaczenia czy te 70ml wypije z piersi, czy z butelki, będzie wołała o jeszcze :dry:
Lekarka mówiła żeby ją trochę przytrzymać, tzn dawać mniej niż potrzebuje, bo sporo nabrała i ma zapasy, tak żeby moje piersi za nią nadążyły, ale ja nie mam sumienia słuchać jak płakusia gdy wyssa z obu cycków :-(

Dziewczyny, czy Wasze dzieciaczki po jedzonku zasypiają, czy mają wtedy okres czuwania? Moja Milenka pomimo wszelkich wysiłków zawsze zapada w drzemkę. I jak tu zastosować się do teorii Łatwego Planu Tracy Hogg :confused:
 
Moja Oliwka nie zawsze zasypia. Potrafi już całkiem długo nie spac, nawet 6 godzin. W ty czasie są 3 karmienia i nie zasypia po nich :no:
 
u mnie Filip tez rożnie, ale ma w ciągu dnia czuwania, zazwyczaj dwa,rano od 6 do 10-11, drugie po 18, pomiędzy nimi przy karmieniu zasypia...:tak::tak:

A co do mleczka to mój mały wypija tez od 120 do 150ml co 3-4h. A mieszankę zmieniłam na NAN1 z powrotem.Ten Enfamil chyba go nudził i z tych nudności zaczął ulewać, wymiotować...po NANie tak nie było i nie jest, a z kupka jak był problem tak jest...wiec powrót do wyprobowanego:tak::baffled:
 
Moja Milenka to zawsze po jedzeniu czuwa i najgorsze jest to ze twardo spi tylko na spacerze!!!!! I tak jest od jej drugiego tygodnia zycia.
Mysia23, moja mala tez duzo ulewala i to chyba tez zwiazane bylo min. z Enfamilem. Na cale szczescie Milenka nie chce juz dokarmiania i wystarcza jej cycus.
 
Dziś poraz pierwszy miałam po nocy miękkie cycki. Oliwka cały wczorajszy dzień przespała budząc się co 2 godziny na papu, na noc zasnęła nie jak zwykle ok północy, tylko przed 22. No i jak przespała swoje 4 godziny, czyli od 2. w nocy budziła się co godzinę aż do 5. na cycka. Nie dośc, że mnie wymęczyła, to rano cycki puste. Potem aż do 15. ciągnęła nerwowo, bo kiepsko leciało. Na szczęście po południu się unormowało, jak wróciliśmy z miasta ok 18. to już pojawiło się więcej pokarmu. Ale zapasu na tuż przed nocnym snem nie byłam w stanie odciągnąc.

A na obiad dziś zjadłam kebab z mięsem z kurczaka. Taką miałam ochotę, że się skusiłam. Jak narazie nie widac po małej, żeby jej zaszkodziło.
 
A ja coś nieświeżego chyba musiałam zjeść, bo bolał mnie dziś w nocy i w ciągu dnia brzuch i trochę mnie przeczyściło, no i od razu to się na małej odbiło :-( :-( :-( Od rana dzisiaj marudziła i tak cały dzień :-( Nie śpi wogóle od 7 rano, już 16 godzin!!! Kilka 10 minutowych drzemek tylko sobie ucięła i to wszystko :baffled: O 19 zapodałam jej czopka Viburcol, w ciągu 3 minut zrobiła po nim kupkę i solidnie się wyprukała, po czym zasnęła na chwilę, znowu się obudziła i dalej płacz. Przed chwilką dostała jeszcze Plantex, wypiła ze smakiem... jak to nie pomoże to nockę chyba mamy z głowy (kolejną, bo dziś w nocy jakoś jej się spać nie chciało i zasnęła dopiero o 4 nad ranem :dry:)

Ból brzuszka, tudzież kolka u dziecka to koszmar.. jestem po tym dniu kompletnie wykończona, już nawet nie tyle fizycznie, co psychicznie...
 
reklama
Joasiek, Kasiad. Ja mam tak codziennie z moja Milenka. Od 2 tygodnia zycia Milenka non stop wisi mi na cycu, spi bardzo czujnie - na tyle czujnie ze zasypia mi tylko na rekach i nie moge jej odlozyc do lozeczka bo po 5 min. sie budzi. Albo zasypia ze mna w lozku, ale tez cyca musi miec w buzi. W nocy ostatnio budzi sie co 1,5 - 2 godz. Tak wiec ja padam na morde i jestem wykonczona.
 
Do góry