reklama
Kapusty nie mam w domu, muszę kupic. Narazie dzwoniłam do szpitala, gdzie rodziłam i mam przyjechac na Izbę Przyjęc. W nocy dostałam gorączkę, narazie nie tak źle, bo 38,2 st. Małą przystawiam często, pierś nie jest napełniona za bardzo. Zrobiła się czerwona i gorąca, ale żadnych zgrubień nie wyczuwam. Ale dziś w nocy przez to przystawianie i złe samopoczucie spałam tylko 2 godziny.
irtasia27
Mamy lutowe'07 Wdrożona(y)
- Dołączył(a)
- 6 Luty 2007
- Postów
- 6 697
Hm ja jak karmilam moje starszaki to jadlam calkiem normalnie , polozna mi powiedziala ze mam jesc wszystko jak zawsze chyba ze zaobserwuje cos u malej to wtedy odstawic te rzeczy ,raz mi powiedziala przy pierwszym dziecku ze moge sobie pol kiszonych zarzucic no to ja zarzucilam ale pol sloika bo ja zle zrozumialam i malej nic niebylo
reklama
ja ze slodyczy przetestowalam paczki, sernik, zelki (jem na tony), ciasteczka biszkoptowe. i wszystko ok. na razie nie probowalam czekolady i jakos mnie nie ciagnie
a serki to pozeram homogenizowane waniliowe i naturalne. polozna radzila mi unikac owocowych. i wszystko ok
a na zloty ser moja mala nie najlepiej reaguje wiec ograniczam. ale twarozki jem smialo. tylko nie za duzo jednego dnia. a mleka w czystej postaci nie pije bo mala zle sie po nim zalatwia
a serki to pozeram homogenizowane waniliowe i naturalne. polozna radzila mi unikac owocowych. i wszystko ok
a na zloty ser moja mala nie najlepiej reaguje wiec ograniczam. ale twarozki jem smialo. tylko nie za duzo jednego dnia. a mleka w czystej postaci nie pije bo mala zle sie po nim zalatwia
Podziel się: