my sie z obu piersi udaje sciagnac nawet po 100 ml a mala jak mnie nie ma to tez wypija tak po 40 -50 ml z butli tylko ze jak wracam domaga sie cycka jeszcze a teraz to non stop na cycku ;-) jestem juz tak zmeczona kiedy nasze dzieciaczki beda robily przerwy takie 3 godzinne
reklama
No właśnie, u mnie też non stop przy cycku, a jak skończy jesc to sie spina cała, bączka czasem puści i ulewa. Jak uleje znowu jest głodna. I tak w kółko. Może ja coś źle jem, że ona ma problemy z wzdęciami? Ale brzuszek ma miękki
Teraz ją nakarmiłam, ubrałam i wysłałam na godzinkę z córką na spacer. Uff! Mam chwilę dla siebie. Dokończę obiad i chyba się kimnę.
Teraz ją nakarmiłam, ubrałam i wysłałam na godzinkę z córką na spacer. Uff! Mam chwilę dla siebie. Dokończę obiad i chyba się kimnę.
susumali
mamy lutowe'07 Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 1 Październik 2006
- Postów
- 6 146
A moj Skarbek cos ostatnio mniej je:sick: - jedna piers ladniutko i spokojnie, potem odbekujemy, przewijamy i wtedy widac ze jest glodna ale plakusia i robi obolala minke i probuje ciagnac i wypuszcza cycka wiec masujemy, tulamy, puszczamy misia mowiqcego, rozmawiamy, probujemy karmic i tak w kolko...dzis w nocy trwalo to okolo 4 godzin...- faza czuwania? a wdzien je lepiej i usypia slodziutko i tez jej nic nie przeszkasza: chodzenie, mowienie, odkurzanie a nawet wiercenie u sasiadow....moj kochany nocny marek- ma to tez swoje dobre strony bo w dzien wiecej zrobic moge...;-) jesli nie jestem zbyt po takiej nocy padnieta.......
Trochę pobuszowałam w necie i wszystko mi na to wygląda, ze mogą u nas zaczynac się kolki Pasuje i wiek małej i prężenie przed bąkiem i niepokój, tylko jedno nie pasuje - bo ona właściwie nie krzyczy, tylko postękuje i lekko popłakuje, a przy kolkach to ponoc starszny krzyk. No chyba, że u nas się dopiero rozkręca. W każdym razie mąż przywiezie mi dziś herbatkę ułatwiającą trawienie HIPPa, a jak nie pomoże to będzie sie trzeba zaopatrzec w jakieś specyfiki w aptece. Nie mam żadnych doświadczeń z kolkami, bo żadne moje dziecko ich do tej pory nie miało.
Kasia, u mnie tez sie zaczynalo przez kilka dni tylko pojekiwaniem i stekaniem a dzis w nocy juz byl krzyk!! ale polozne nie polecaja tych herbatek hippa na razie. Mi kazala kupic w aptece plantex i rozpuscic w 30 ml 1/4 lyzeczki proszku (zupellnie inna proporcja niz na opakowaniu!!) i podac po nocnym karmieniu jak bedzie bardzo niespokojna. i pomaga
Susumali, moja tez ma takie "czuwania" w nocy. czasem trace do niej cierpliwosc i maz na mnie krzyczy. a potem mi tak przykro... ale przerywanie mi snu to najwieksza tragedia dla mnie i czasem nie calkiem dochodze do przytomnosci umyslu
dziewczyny, pijecei jakies herbaty oprocz tych laktacyjnych?? ciekawa jestm czy mozna wypic np. zielona??
Susumali, moja tez ma takie "czuwania" w nocy. czasem trace do niej cierpliwosc i maz na mnie krzyczy. a potem mi tak przykro... ale przerywanie mi snu to najwieksza tragedia dla mnie i czasem nie calkiem dochodze do przytomnosci umyslu
dziewczyny, pijecei jakies herbaty oprocz tych laktacyjnych?? ciekawa jestm czy mozna wypic np. zielona??
Ja pije głównie owocowe. Już mi bokiem powoli wychodzą, bo powiedziałam nieopatrznie rodzinie, że mam ochotę na malinową i zaraz mi nakupowali i mam w efekcie 8 opakowań malinowej. A lepiej by było jakby były różne, to by się tak szybko nie zudziły. Zielonej nie wolno pic, czerwonej też chyba nie. Czarną położna powiedziała, że tak, ale z jedną, dwie i to bardzo, bardzo słabą. ja z czarnej w ogóle zrezygnowałam, bo boję się kolek.
Piję jeszcze Hippa laktacyjną i wczoraj napiłam się tej którą mąż kupił dla małej na ułatwienie trawienia.
Mówisz Lil kate, że położne nie polecają tej herbatki? A ja wczoraj małej dałam i miałam wrażenie, że była spokojniejsza. Ale zrobiłam dwa razy słabszą niż w przepisie. Wypiła 50 ml i jeszcze się skrzywiła, że się skończyła.
A co do cierpliwości, to też wczoraj straciłam, dałam córce Oliwkę na ręce, mówiąc, żeby ją trochę zajęła, bo ja nawet pościeli nie mam kiedy zmienic. Małżonek akurat ma sesję, więc nie mogę go wykorzystywac do opieki nad małą.
Susumali, moja córcia właściwie nie czuwa w nocy, ale tak jak początkowo super przesypiała kilka godzin, to teraz je w nocy często, a dziś to już pobiła samą siebie, bo budziła się co 1,5 godziny do cycka. Pojadła z 15 minut i zasypiała. Tyle, że na szczęście pomimo tego budzienia, to śpi bez okresów czuwania do 10tej, to zdążyłam się wyspac.
Ciekawa jestem kiedy się wyreguluje to jedzenie co ileś godzin, bo w dzień nieraz wisi na cycku przez 4-5 godzin z małymi przerwami, tak, że ja ledwo zdążę siku zrobic i nic więcej.
Piję jeszcze Hippa laktacyjną i wczoraj napiłam się tej którą mąż kupił dla małej na ułatwienie trawienia.
Mówisz Lil kate, że położne nie polecają tej herbatki? A ja wczoraj małej dałam i miałam wrażenie, że była spokojniejsza. Ale zrobiłam dwa razy słabszą niż w przepisie. Wypiła 50 ml i jeszcze się skrzywiła, że się skończyła.
A co do cierpliwości, to też wczoraj straciłam, dałam córce Oliwkę na ręce, mówiąc, żeby ją trochę zajęła, bo ja nawet pościeli nie mam kiedy zmienic. Małżonek akurat ma sesję, więc nie mogę go wykorzystywac do opieki nad małą.
Susumali, moja córcia właściwie nie czuwa w nocy, ale tak jak początkowo super przesypiała kilka godzin, to teraz je w nocy często, a dziś to już pobiła samą siebie, bo budziła się co 1,5 godziny do cycka. Pojadła z 15 minut i zasypiała. Tyle, że na szczęście pomimo tego budzienia, to śpi bez okresów czuwania do 10tej, to zdążyłam się wyspac.
Ciekawa jestem kiedy się wyreguluje to jedzenie co ileś godzin, bo w dzień nieraz wisi na cycku przez 4-5 godzin z małymi przerwami, tak, że ja ledwo zdążę siku zrobic i nic więcej.
reklama
RATUNKU! Chyba zrobiło mi się zapalenie piersi Potwornie mnie rwie lewa pierś, jak mała z niej ciągnie, to jakbym miała w środku igły. Ale jak narazie gorączki nie mam. Nie mam też guzów w tej piersi, ale zrobiła się bardziej napełniona mlekiem niż była. Ostatnio się skarżyłam, że mam mało pokarmu i przystawiałam małą częściej i chyba ruszyła laktacja troche do przodu. Jutro się wybiorę po południu do poradni laktacyjnej. Poradźcie co mogę do tej pory zrobic w domu, żeby sobie pomóc
Podziel się: