reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co gdy nie chce karmić piersia

Wlasnie kazdy mi mowi ze zmienie zdanie po porodzie:) ze jednak bede kp. Aczkolwiek na ta chwile jestem negatywnie nastawiona[emoji75] pozdrawiam![emoji173]️
wiesz co, ja to w ogóle się nie zastanawiałam nad tym wcześniej...jakoś poszło i tyle, ale nie robię żadnych założeń, ani się nie spinam, będzie co ma być. Buziole!
 
reklama
Wlasnie kazdy mi mowi ze zmienie zdanie po porodzie:) ze jednak bede kp. Aczkolwiek na ta chwile jestem negatywnie nastawiona[emoji75] pozdrawiam![emoji173]️
Hej, ja Ci nie mówię;-) Twoje cycki, Twoja sprawa, tylko jeśli byś chciała, to próbuj. Ja się teraz śmieję z siebie ciągle, z tego co planowałam zanim miałam dzieci...np. spanie razem, itp. Kiedyś miałam też mnóstwo teori na temat jak cudze dzieci wychowywać, teraz nawet nic nie myślę o tym. Życzę Wam udanego karmienia ogólnie-bez ulewania, dobrych przyrostów i ogólnie zdrówka.
 
mam na myśli to następne mleko, i masz rację-dużo zalezy od wsparcia otoczenia. Tego pierwszego nie wolno reklamować, ale ja dostałam od położnej segregator z próbkami mleka, jak starszak miał 10 dni, mimo, że mówiłam, że jest tylko na piersi.
Mnie tylko uruchamia, jak ktoś traktuje jako krytykę i atak,na mamy, które karmią mieszanką, mówienie, że mleko matki jest najlepsze dla dziecka. Jest i kropka. Tak samo się zaraz uruchamiam, jak ktoś mówi, że cięcie to nie poród, tylko "wydobyciny". Ale już taki z nas naród, że lubimy "dyskutować".
I broń Boże, nikomu nie wkładam myśli, do głowy. Każdy ma swój rozum. Może to był skrót myślowy, ale ja bardzo chciałam rodzić naturalnie, nie udało się i bardzo źle to przeżywam. Może to takie życzenie, żeby być elastycznym i się nie upierać, tylko decydować w zgodzie z sobą i z potrzebami sytuacji. Mieć plany awaryjne i nie traktować zmiany planów jako porażki. Pozdrawiam.
 
Hej, ja Ci nie mówię;-) Twoje cycki, Twoja sprawa, tylko jeśli byś chciała, to próbuj. Ja się teraz śmieję z siebie ciągle, z tego co planowałam zanim miałam dzieci...np. spanie razem, itp. Kiedyś miałam też mnóstwo teori na temat jak cudze dzieci wychowywać, teraz nawet nic nie myślę o tym. Życzę Wam udanego karmienia ogólnie-bez ulewania, dobrych przyrostów i ogólnie zdrówka.

W sumie to racja, teraz moze faktycznie mi sie wydaje ze niee bede karmic a jak przyjdzie co do czego to kp bedzie na + :) czas pokaze tak naprawde..
 
no własnie ktoś powie, że tak wypada, że to potrzebne dziecku. Moja koleżanka miała tak, że zablokował jej się pokarm i nie mogła karmić piersią. Chociaż chciała i co? I musiała sobie jakoś radzić, nie wydaje mi się, zeby jej córeczka na tym ucierpiała. Gdzieś tkwi w nas takie przekonanie, że jak podejmiemy decyzję, że nie karmimy piersią, to złe matki z nas.
 
Ja też nie karmilam piersią. Przez to jaka jest nagonka i nacisk na KP o mało nie wpadłam w depresję. Wydawało mi się że robię straszna krzywdę dziecku. Próbowałam różnych rzeczy, kombinowalam. Fakt był taki że synek nie mógł pić mojego mleczka. W końcu dałam sobie spokój z meczeniem siebie i dziecka kiedy lekarz kazał podawać tylko mm. I wiecie co? Jak przyjemnie wypić wieczorem z facetem lampeczke wina :)
 
Coś w tym jest. Z pierwszym synem ryczałam bo tak chciałam KP. Jakoś to przemęczyłam i karmiłam 9 miesięcy. Ile było ryku bez sensu, szkoda gadać. Drugiego też KP ale było bez problemu. Klasycznie: urodził się, przyssał i jakoś szło. Oczywiście zanim załapał tak ładnie to trwało ale było łatwiej. Teraz ma 13 miesięcy i przechodzę na mleko z kartonu :) Co się z drugim męczyłam żeby załapał butelkę po KP, CYRK BYŁ W DOMU. Zawsze są plusy i minusy.

Ja też nie karmilam piersią. Przez to jaka jest nagonka i nacisk na KP o mało nie wpadłam w depresję. Wydawało mi się że robię straszna krzywdę dziecku. Próbowałam różnych rzeczy, kombinowalam. Fakt był taki że synek nie mógł pić mojego mleczka. W końcu dałam sobie spokój z meczeniem siebie i dziecka kiedy lekarz kazał podawać tylko mm. I wiecie co? Jak przyjemnie wypić wieczorem z facetem lampeczke wina :)

oj tak bym się wina napiła :) pora już pożegnać, cyca :)
 
Dziewczyny, to ze coś jest najbardziej optymalne dla dziecka nie znaczy że dając dziecku coś innego jest się zła matka. W każdej dziedzinie. Edukacja, zdrowie, zawsze coś wybieramy...

Ej przy kp też można winko machnął ;) na szczęście (heh już widzę te głosy "dla dobra dziecka nie może się powstrzymać??" :p ).
 
Dziewczyny, to ze coś jest najbardziej optymalne dla dziecka nie znaczy że dając dziecku coś innego jest się zła matka. W każdej dziedzinie. Edukacja, zdrowie, zawsze coś wybieramy...

Ej przy kp też można winko machnął ;) na szczęście (heh już widzę te głosy "dla dobra dziecka nie może się powstrzymać??" :p ).
oczywiście, że można;-) jak bez wina przeżyć dzieci;-)
 
reklama
Ja tez nie chciałam karmić piersią. Gabi od początku na butelce. Dobrze się stało ze nie próbowałam bo w kilka dni po urodzeniu położna zauważyła drobna zmianę kształtu języczka. Nie będzie wymagać korekty i nie będzie przeszkadzać w wymowie ale utrudniałoby dziecku przyssanie.
 
Do góry