reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Co gdy nie chce karmić piersia

Bardzo się cieszę, że tu trafiłam i głos zabrały osoby nie planujące karmić kp.

Ja jestem w pierwszej ciąży i zamierzam spróbować, ale bardzo bardzo wątpię, że się uda (nie cierpię jak cokolwiek dotyka mi sutków, na badaniach usg piersi mało z łóżka nie uciekam, wolę wyrywanie zębów bez znieczulenia jak mam wybierać).

Zdaję sobie też sprawę z korzyści naturalnego karmienia, ale rozmiar "nagonki" mnie przeraża. Teksty typu "każda kobieta ma tą umiejętność", "każda sobie poradzi" są po prostu bardzo mało refleksyjne. Są kobiety, które sobie nie poradzą na pewno (np. po nowotworach piersi) i zastanawiam się czasem co też one muszą czuć czytając teksty o tym ile to dobra zabierają swoim dzieciom (nawet jeżeli to nie jest kwestia wyboru).

Rozumiem edukację i próbę przedstawienia stanowiska za, ale niestety dyskusja sprowadzana jest często jedynie do dobra dziecka, zapominając o zdrowiu i samopoczuciu matki.

Ja moja Alicje od poczatku karmie mm i jestem bardzo zadowolona, ze wreszcie odwazylam sie na to. Dziexko spokoje, ja takze i wszyscy Szczesliwo. U nas w szpitalu akurat jest nagonka na kp, to zalezy od szpitala. Skoro jeszcze nie wiwsz jak bedzie to zycze powodzenia :) jesli udam wam sie kp to super, jesli nie wiedz, ze to nic zlego, ze jwst nas wiecej i to normalne ze mozesz -nie mox, nie chciec, albo zwyczajnie tego nie lubic. Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko. Powodzenia
Cytat
Odpowiedz
Zgłoś
•••

reklama
Inka_89
Początkująca w BB
4min temu#60
Inka_89 pisze:
Ja moja Alicje od poczatku karmie mm i jestem bardzo zadowolona, ze wreszcie odwazylam sie na to. Dziecko spokoje, ja takze i wszyscy Szczesliwi. U nas w szpitalu akurat jest nagonka na kp, to zalezy od szpitala. Skoro jeszcze nie wiesz jak bedzie to zycze powodzenia :) jesli udam wam sie kp to super, jesli nie wiedz, ze to nic zlego, ze jest nas wiecej i to normalne ze mozesz -nie moc, nie chciec, albo zwyczajnie tego nie lubic. Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko, tego sie trzymaj. Powodzenia :)
 
reklama
Ale reklamowanie mleka modyfikowanego (nie nastepnego) jest niezgodne z prawem (w ramach promowania karmienia naturalnego). Ja nigdzie takich reklam nie widziałam, a pism kupuję masę, odwiedzam strony. Wszędzie tylko mleko następne (od 6 miesiąca życia). Nie wiem gdzie takie reklamy mogłaś wiedzieć. Może przed zmianą prawa?
mówię o mleku z nr 2. Chciałabym, życzyć każdej mamie, żeby bez kompleksów karmiła swoje dziecko jak chce. Żeby się nie tłumaczyła "nie miałam mleka, czy coś" tylko od razu "moje cycki, moja sprawa" na wścibskie pytania i komentarze. Ja ani za pierwszym, ani za drugim razem nie spotkałam się z nagonką na karmienie piersią, nikt mi się w życie nie ładował. Sama też koleżanek nie dopytuję jak karmią, chyba, że same pytają, opowiadają, czy coś. Wiem, że nie można reklamować mleka nr 1, ale co za różnica skoro na szkole rodzenia torba ulotek i gratisów od producentów mleka.
 
Ja 6 tygodni temu urodziłam. Odciagam pokarm i mam go bardzo dużo. Już zapas w zamrażarce na co najmniej miesiąc. Jest tendencja spadkowa bo mam mniej niż tydzień temu ale starcza i jeszcze zostaje gorką 50ml po każdym odciaganiu. Odciagam co 3 godziny w dzień i co 4 w nocy. Mam jednak wątpliwości czasem czy to takie idealne. Młodego non stop boli brzuch. Cały czas stęka. Całą dobę ma okropne gazy i wzdęcia. Jak raz na jeden dzień spróbowałam dać bebilon to ładnie spał. Wkurzyłam się. To niesprawiedliwe bo już odstawilam 90 procent produktów. Poza tym odciaganie tak często to mega męczące jest. Chcę dawać mu mój pokarm ale nie jest to tak piękne jak każdy przedstawia. Ciągle się zastanawiam czym mu zaszkodziłam. Ciągle poczucie winy mimo że jak anslizuję co jadłam to w zasadzie nic nie powinno mu szkodzić. Dostaje też lek na nietolerancje laktozy, probiotyki, espumisan i nie są to tanie leki. Spoko można powiedzieć że wychodzi to drożej niż najlepsza mieszanka. Biedni nie jesteśmy ale czuć ten wydatek. Bez tych leków to już w ogóle masakra. Wtedy się drze zamiast stękać i rzadka kupa co godzinę.
 
Akurat drogą, która Ty wybrałaś - odciąganie - jest bardzo trudna. Zwłaszcza ze laktacja się stabilizuje i już nie ma nadprodukcji. Stąd potrzeba dodatkowej stymulacji i więcej pracy i czasu.
Niedojrzalosc układu pokarmowego tak właśnie się objawia. Kupki niemowląt kp takie są. Wodniste i częste - nawet przed kp, po i w trakcie. Zbyt dużo leków też niekoniecznie pomaga. Czasem nawet Wit D szkodzi (bo brzuszek po oleju boli). Nie odniosę się konkretnie do zasadności zaleceń leków czy diety u Was ale widać przede wszystkim brak wsparcia kogoś z fachową wiedzą o kp i rozwoju dzieci kp.
Sen po mm też żadna nowina - jest ciężkie więc organizm cała energię poświęca na trawienie.
Na pewno wiele już dziecku dałaś swoim mlekiem bo to nie tylko kwestia nakarmienia, sama nie wiem ile dałabym radę pociągnąć odciagajac więc podziwiam...
 
Zależy mi na tym żeby jak najdłużej podawać mu tylko mój pokarm. Bardzo mi zależy. Dziś mam gorszy dzień. Zmęczona jestem na maxa. Przystawiac do piersi nienawidzę. Jeszcze zanim byłam w pierwszej ciąży to czułam wstręt na samą myśl. Nie wiem dlaczego. Potem może bym się przełamała, ale nagonka na mnie była tak straszna, że przekora i honor wxiely górę. Teraz nie chcę dziecku odbierać tego co najlepsze. Obsesyjnie wręcz odciagam i liczę każdy mililitr mleka. Jak jest mniej to czuję przerażenie.
 
Zależy mi na tym żeby jak najdłużej podawać mu tylko mój pokarm. Bardzo mi zależy. Dziś mam gorszy dzień. Zmęczona jestem na maxa. Przystawiac do piersi nienawidzę. Jeszcze zanim byłam w pierwszej ciąży to czułam wstręt na samą myśl. Nie wiem dlaczego. Potem może bym się przełamała, ale nagonka na mnie była tak straszna, że przekora i honor wxiely górę. Teraz nie chcę dziecku odbierać tego co najlepsze. Obsesyjnie wręcz odciagam i liczę każdy mililitr mleka. Jak jest mniej to czuję przerażenie.
Jeśli masz fb to polecam grupę karmienie piersią inaczej. Warto mieć wsparcie ;)
 
Zależy mi na tym żeby jak najdłużej podawać mu tylko mój pokarm. Bardzo mi zależy. Dziś mam gorszy dzień. Zmęczona jestem na maxa. Przystawiac do piersi nienawidzę. Jeszcze zanim byłam w pierwszej ciąży to czułam wstręt na samą myśl. Nie wiem dlaczego. Potem może bym się przełamała, ale nagonka na mnie była tak straszna, że przekora i honor wxiely górę. Teraz nie chcę dziecku odbierać tego co najlepsze. Obsesyjnie wręcz odciagam i liczę każdy mililitr mleka. Jak jest mniej to czuję przerażenie.

A ja bym Ci doradziła, Szczęśliwa mama szczęśliwe dziecko ! nie ma sensu żebyś miała się tak męczyć ... jak dziecko ciągnie butle to daj MM i ciesz się wolnością ! ja osobiście nie widzę, jakoś żeby dzieci karmione piersią jakoś różniły się od tych karmionych mlekiem modyfikowanym. Pewnie zaraz 100 osób napisze o badaniach ale znam tyle dzieci na MM i są zdrowe, mądre a inne KP ciągle chore, na antybiotyku i mają problemy w szkole. Także reguły nie ma a karmić piersią jak się tego nie lubi i nie chce robić to szkoda twoich nerwów !
 
Zależy mi na tym żeby jak najdłużej podawać mu tylko mój pokarm. Bardzo mi zależy. Dziś mam gorszy dzień. Zmęczona jestem na maxa. Przystawiac do piersi nienawidzę. Jeszcze zanim byłam w pierwszej ciąży to czułam wstręt na samą myśl. Nie wiem dlaczego. Potem może bym się przełamała, ale nagonka na mnie była tak straszna, że przekora i honor wxiely górę. Teraz nie chcę dziecku odbierać tego co najlepsze. Obsesyjnie wręcz odciagam i liczę każdy mililitr mleka. Jak jest mniej to czuję przerażenie.
każdy ma gorsze dni, nie katuj się jakąkolwiek decyzję podejmiesz, chcesz odciągać-super, chcesz dać mm też super, trzymaj się!
 
reklama
Ja 6 tygodni temu urodziłam. Odciagam pokarm i mam go bardzo dużo. Już zapas w zamrażarce na co najmniej miesiąc. Jest tendencja spadkowa bo mam mniej niż tydzień temu ale starcza i jeszcze zostaje gorką 50ml po każdym odciaganiu. Odciagam co 3 godziny w dzień i co 4 w nocy. Mam jednak wątpliwości czasem czy to takie idealne. Młodego non stop boli brzuch. Cały czas stęka. Całą dobę ma okropne gazy i wzdęcia. Jak raz na jeden dzień spróbowałam dać bebilon to ładnie spał. Wkurzyłam się. To niesprawiedliwe bo już odstawilam 90 procent produktów. Poza tym odciaganie tak często to mega męczące jest. Chcę dawać mu mój pokarm ale nie jest to tak piękne jak każdy przedstawia. Ciągle się zastanawiam czym mu zaszkodziłam. Ciągle poczucie winy mimo że jak anslizuję co jadłam to w zasadzie nic nie powinno mu szkodzić. Dostaje też lek na nietolerancje laktozy, probiotyki, espumisan i nie są to tanie leki. Spoko można powiedzieć że wychodzi to drożej niż najlepsza mieszanka. Biedni nie jesteśmy ale czuć ten wydatek. Bez tych leków to już w ogóle masakra. Wtedy się drze zamiast stękać i rzadka kupa co godzinę.


Stosowanie leków które wymieniłaś nie znajduje potwierdzenia w badaniach. Podobnie jak stosowanie diety eliminacyjnej. Twoja dieta nie ma wpływu na dolegliwości. To co opisujesz to charakterystyczne objawy dla niedojrzałości układu pokarmowego i może trwa∂ do końca 3 miesiąca a nawet niekiedy do 5 miesiąca. Wiem, że to mało optymistyczne ale niektóre mamy to przechodzą, nie jesteś sama.
Z mojej strony zasugerowałabym odstawienie tych leków, powrót do normalnej, pełnowartościowej diety (wykończysz się na takiej diecie, brakuje Ci snu i energii więc dieta eliminacyjna dokłada swoje...). W to miejsce zacznijcie może od relaksujących masaży, noszenia w chuście, spowijania, ciepłych kąpieli i ciepłych okładów na brzuch dziecka. Dodatkowo popracowałabym nad pozycją karmienia butelką: dziecko powinno mieć głowę wyżej niż resztę ciała. Poszukaj w internecie instruktarzy lub jeśli masz możliwość skonsultują się z fizjoterapeutą który zna się na najmłodszych pacjentach. Plus odbijanie po karmieniu - to też pomaga.
Nie masz żadnej gwarancji, że po przejściu na mieszankę problemy zniknął a mogą się nawet nasilić, bo to dla dziecka kolejna rewolucja w brzuchu, niedojrzałych jelitach.

Trzymam za Was kciuki.
 
Do góry