Suzi ja te problemy mam od pół roku. Dopiero zaczynam działać w tym kierunku. Jak Ci już pisałam, straciłam córeczkę ponad 3 tygodnie po Twoim drugim aniołku. Przez pół roku było ok, cykle 28 dniowe. I te pół roku chciałam odpocząć. A potem się zaczęło - ciężka choroba mamy, ja z mężem na zmianę przeziębieni, więc wszystko zwalałam na stres i choroby. Ale w marcu już chciałam ruszyć ze staraniami pełną parą, nie patrząc na nic, a to kolejny długi cykl był (50 dni). Jeszcze mega stres w pracy do końca kwietnia, "roczek" mojej córeczki, więc znowu zwaliłam na stres. Poczekałam do końca maja, okres się znowu nie pojawił i poszłam do gina. Mimo wszystko wyglądało, jakbym miała owulkę, bo i temperatura rosła i śluz był.
Po porodzie dali mi bromergon na zatrzymanie laktacji. Tak się zastanawiam czy po pół roku mogły mi z tego jakieś skutki uboczne wyjść? Ale nie ma co gdybać. Będą wyniki, będzie można działać
Po porodzie dali mi bromergon na zatrzymanie laktacji. Tak się zastanawiam czy po pół roku mogły mi z tego jakieś skutki uboczne wyjść? Ale nie ma co gdybać. Będą wyniki, będzie można działać