Cześć Dziewczyny :-)
Jestem po wizytach. Najpierw u gina. Dowiedziałam się, że będzie dziewczynka
. Raczej już nic nie urośnie, ale na 100% nie chciał powiedzieć. Wiadomo. Na 100% to po porodzie. Dziewczynka zdrowa, prawidłowo się rozwija i jest większa w stosunku do terminu z OM. Z OM termin mam na 11 marca, a z rozwoju wychodzi 7 marca :-). Następna wizyta 6 listopada.
Natomiast wizyta u neurologa średnio udana. Kobitka nawet fajna, ale mi uświadomiła, że mogę mieć problemy z cesarką, ponieważ nie ma u mnie za bardzo jak podać znieczulenia przez żelastwo, które akurat w tym miejscu mam zamontowane. Trochę mnie to zmartwiło. Co prawda nie ma u mnie póki co wskazań do cesarki, ale wiadomo. Różnie to bywa i jak się zdarzy, że będzie mus, to albo narkoza, albo mogą próbować podać znieczulenie wyżej, ale to już anestezjolog musi podjąć decyzję. Podejrzewam, że ten sam problem może być przy znieczuleniu do porodu. Ja chciałam rodzić ze znieczuleniem, ale skoro podaje się je właśnie w część lędźwiową, to u mnie kiszka :-(. Kurde. Martwię się teraz.
Kwiatuszek, jak tam? Beta zrobiona czy czekasz do jutra? Powodzenia.
Fioletowa, fajnie, że u Was się układa i że dzieciaczki masz zdrowe. To najważniejsze.
Agitatka, rodź kochana rodź. Może jakąś mantrę zacznij odmawiać ;-)
Błonka, a Ty w chowanego się bawisz?
Miłego dnia!!!!!!!