CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

[Królowa_Dramatu]

Ikasia, aneczek gratuluję dobrych wieści na wizytach oby tak dalej

 

[karla_91]

Cześć Dziewczyny!
Wracam do Was po 9 miesięcznej przerwie, niestety bez efektów, ale chciałam się z Wami podzielić przez co przeszłam. W nowej pracy polecono mi wizytę u profesora w Wawie. Zgodziłam się, bo stwierdziłam, że i tak już nie mam nic do stracenia. Po wizycie wyszłam z płaczem, dowiedziałam się o sobie więcej przez 20 min niż podczas całego leczenia u poprzedniego gina. Pełna nadziei zgłosiłam się tak jak mi zalecono na badania hormonalne do kliniki. W pierwszej połowie cyklu na 3 dni i w drugiej też na 3 dni. Matko, ile tam badań robili!! Przebadali chyba wszystko. po ponad miesiącu kolejna wizyta, zbyt wysoka prolaktyna i zaczęłam brać bromergon 1/2 tabletki na noc. Po tej wizycie skierowano mnie na badanie HSG w celu zbadania drożności jajowodów. Po tym badaniu położne powiedziały, że wszystko jest ok. A jak się głupie myliły... Okazało się, że mam zrosty szyjki macicy i wokół jajników. Więc histeroskopia, która przebiegła pomyślnie i leczenie hormonalne. Dostałam Zinnat na 10 dni, clo, luteine i fluomizin na 6 dni bo cały czas nie podoba mu się mój śluz. Profesor daje nam rok. Jeśli się nie uda to czeka mnie operacja jajników. Jeśli nic znowu to nie da to invitro o którym coraz cześciej mi opowiada.

Ale się rozpisałam. Przepraszam za tak dlugą przerwę, chciałam pogratulowac tym którym się już udało zajść w ciążę i tym które jak widzę cieszą się swoimi skarbami

 

[mavika]

karla, szczęście w nieszczęściu że trafiłaś na tak fachową opiekę! Na pewno Pan Profesor pomoże Ci zajść w ciążę! Trzymam kciuki za Ciebie!

 

[aneczek1]

Agitatka, ja to się dosłownie nie mogę doczekać tych kopniaków :-) Wiem, że przede mną długa droga, ale choćby po Twoim suwaczku widzę jak czas leci.

Kamii, może faktycznie lepiej nie drążyć i nie rozdrapywać ran. Choć rozumiem, że chciałabyś znać powód. Przykro mi.

Karla, ważne, że wreszcie trafiłaś na odpowiedniego fachowca. Ja sama też długo szukałam, a okazało się, że mamy go pod nosem :-) Także życzę powodzenia. W końcu na pewno się uda.

A ja nadal nie mam żadnych objawów. Poza brakiem apetytu i delikatnie bolesnymi piersiami.
Miłego wieczoru ;-)

 

[karla_91]

Dziękuje za wsparcie Też mam taką nadzieję, że nareszcie trafiłam na człowieka, który na prawdę chce mi pomóc.
Jak byłam w klinice na badaniach to leżała dziewczyna, która też chodziła do tego gina i zaszła w ciążę po 3 miesiącach od zakończenia badań. Oby u mnie też tak było, bo to pilnowanie tych wszystkich leków troszkę mnie dobija. Ale czego się nie robi dla takiego szczęścia

 

[kwiatuszekq20]

[h=5]Hej laski wczoraj mielismy ta wizyte z refundacja, dostaniemy sie nawet juz doktor wczoraj chcial nam wypisac kwalifikacje ale nie mialam FSH i o to sie rozeszło myslalam ze Amh wystarczy i tym sposobem wizyte kwalifikacyjna mamy przeniesiona na koniec sierpnia ale juz mamy na nia zrobic wszystkie badania hiv itp
Ale cieszyc sie bede w sierpniu bo jeszcze nie dowierzam, wrócilismy w nocy z tego wszystkiego zapomnialam tusz z oczu zmyc, cos wspominal ze jeszcze nie wiedza co beda robic kobieta czy badanie Hsg czy wystarczy usg 3d zobaczymy na kolejnej wizycie, i cos wspominal o scratchigu ale to juz prywatnie ale nie wiem czy jest taka potrzeba jak w ciazy nie bylam, kariotypow nie wymagaja ale my zrobimy[/h]

 

[gość 94049]

WOW Kwiatuszek, a ja myslałam że spotkanie macie dopiero pod koniec lipca. Super wieści, szkoda tylko, że tych badań nie miałaś. No to teraz będzie się dzialo &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

 

[aneczek1]

Kwiatuszekg, trzymam kciuki :-)

Kruszka, jak tam samopoczucie? Kiedy masz pierwszą wizytę?

Dziewczyny! Mam pytanie. Czy ból brzucha jak na @ ma mnie niepokoić? Nie jest on mocny i zdarza się raczej w nocy i to dosłownie przez moment, ale jednak. Teraz siedzę w pracy i też przez chwilę poczułam ten sam ból. Kurcze, mam nadzieję, że to nic niepokojącego.

 

[agusiek_11]

Aneczek ja przytoczę Ci dokładnie to co mówił mi mój lekarz, jeśli wzięcie no-spy i co najmniej godzinne leżenie nie przynoszą ulgi to warto się skonsultować. To co powinno Cię zaniepokoić to jak ból jest narastający. Generalnie Twoja macica musi się na maksa teraz rozciągać, więc pobolewać Cię może. Ja bardziej odczuwałam ciągnięcie w pachwinach, ale każdy jest inny. Powodzenia ))) będzie dobrze

 

[fioletowa]

czesć dziewczyny
kilka dni mnie nie było, bo mamy meksyk w domu - Artur był w szpitalu na usunięciu migdała, już wszystko ok, od wczoraj jesteśmy w domu
poza tym przygotowujemy się do chrzcin, bedą w niedzielę
więc tylko melduję, że u nas w porządku