lkasia kciuki bardzo mocno zaciśnięte, tym bardziej że ok 12 maja to zacznie się chyba zmiana warty tutaj ;-)
Ostatnio kobietka rossmanowe kupowała przy mnie - mówiła że bardzo dobre, nieprzemakalne.... a używał ktoś wielorazowych wkładek????
ja używałam muszli laktacyjnych i polecam na "po domu" - bo jednak widać ten dziwny kształt spod bluzki - a to są plastikowe z silikonem i w nich mleko się zbiera, można je sterylizować i są dwa rodzaje - na zbieranie mleka [bez dziurek, zakłada się je na czas karmienia] i potem to mleko można wlać np do butelki- jeśli potrzeba
i wietrzone - z dziurkami, te się nosi cały czas, one są o tyle fajne że sutek cały czas ma wentylacje
na wyjście z domu, zwłaszcza teraz latem są niepraktyczne bo po prostu brzydko wyglądają
aaa i trzeba się przyzwyczaić że nie wolno się schylać [dwie mokre plamy i człowiek pamięta]
teraz na nocki chyba kupię sobie wielorazowe a tak na codzień będę tych używała
resztkę zwykłych penaten mam to je zużyję w szpitalu
królowa wiadomo że to jeden składnik, ok infacolu nie zwiększałam dawki, ale u nas młodemu smak nie podchodził tego, u Artura sprawdził się sab, więc teraz po prostu nie ryzykuję, jedna butelka stoi jak się przyda to się przyda, a jak nie to tym lepiej
kuzynki córa [ur. w styczniu] ma już przetestowane co się da, łącznie z dicoflorem, ganiają po lekarzach usg brzucha itd. - mała nie dość że ma kolki to jeszcze koszmarnie ulewa - teraz też im kupiłam saba, zobaczymy, w sumie ostatnia deska ratunku
co do szczepionek - my szczepiliśmy 5w1, pneumokoki i rota - rota uważam że się sprawdziła, pneumokoki moja kumpela twierdzi że u nas działa [młody z przerośniętym migdałem nigdy nie miał zapalenia oskrzeli ani ucha, kumpela twierdzi że to może być dzięki szczepieniu]
teraz też będziemy szli tym samym schematem
a na meningokoki zaszczepię jak już będziemy po szpitalach - może w sierpniu
ja myślę, że my sami byliśmy takim syfem szczepione, że te teraz to i tak pikuś, a mam sąsiadkę anestezjolożkę i jak poopowiadała jakie powikłania np ospy widziała, to mnie żadni antyszczepionkowcy nie przekonają że to jest lepsze