reklama
agusiek_11
Fanka BB :)
Anuszka znajomy znajomego to żadne znajomości...
anuszka
stara-czka
- Dołączył(a)
- 12 Październik 2010
- Postów
- 2 127
no niby tak... ale zawsze inaczej patrzą ...
moja kuzynka jak roniła to zajęli sie nia jak kolejnym przypadkiem ... źle ja nawet wyskrobali i krwawiła kilka dni ... bolało ja masakrycznie ... planowali kolejny zabieg za dwa dni ...
ale własnie znajoma znajomej pracowała w szpitalu ...
jeden telefon zmienił wszystko ...
zajęli sie nia inaczej, wzięli na zabieg drugi raz poza kolejnością w tym samym dniu ...
wiec wiem że to nie dużo ale zawsze coś prawda
moja kuzynka jak roniła to zajęli sie nia jak kolejnym przypadkiem ... źle ja nawet wyskrobali i krwawiła kilka dni ... bolało ja masakrycznie ... planowali kolejny zabieg za dwa dni ...
ale własnie znajoma znajomej pracowała w szpitalu ...
jeden telefon zmienił wszystko ...
zajęli sie nia inaczej, wzięli na zabieg drugi raz poza kolejnością w tym samym dniu ...
wiec wiem że to nie dużo ale zawsze coś prawda
ja tez się waham, z jednej strony mam położną - kumpelę w jednym szpitalu, a z drugiej strony lekarz który mi obił usg pracuje w innym szpitalu, położna średnio mi się przyda, bo będzie cc, ale z drugiej strony ona ma koleżanki, które się zajmują po porodzie, więc pewnie też miałabym "chody"
a w tym co pracuje lekarz od usg [syn mojej prowadzącej] sąsiadka ma kuzynkę i moja dobra kumpela ma drugą kuzynkę - więc mogłabym poprosić o wsparcie
i sama już nie wiem, do którego iść
muszę się umówić do ortopedy i jeśli będę miała papier od ortopedy to pojadę się umówić na terminowe cc
zobaczymy...
a w tym co pracuje lekarz od usg [syn mojej prowadzącej] sąsiadka ma kuzynkę i moja dobra kumpela ma drugą kuzynkę - więc mogłabym poprosić o wsparcie
i sama już nie wiem, do którego iść
muszę się umówić do ortopedy i jeśli będę miała papier od ortopedy to pojadę się umówić na terminowe cc
zobaczymy...
lkasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2009
- Postów
- 2 485
kochane ja juz po wizycie u gina...teraz powrot z warszawy...wrrrrr...ale wszystko jest ok...ladnie wrocilo do normy...za tydzien mam byc znowuna kontroli...no i w sobote lub hiedziele za tydzien 27 lub 28 kwietjnia transfer...tym razem dwochbabelkow
agusiek_11
Fanka BB :)
U nas naprawdę w szpitalach jest parcie na porody naturalne, na cięcie krocza i robienie lewatywy przed porodem. Trzeba lub nie te dwa ostatnie gwarantowane. Moja znajoma w marcu szła rodzić ze skierowaniem na cc, miała nadciśnienie, ogromne żylaki, cukrzycę ciężarnych i na dodatek dziecko powyżej 4 kg. Miała traume po porzednim porodzie sn i cieszyła się jak od lekarza dostała skierowanie ale na miejscu kazali jej rodzić sn.
Fioletowa a ty już kompletujesz wyprawkę? Jak wogóle u Ciebie przygotowania?
Fioletowa a ty już kompletujesz wyprawkę? Jak wogóle u Ciebie przygotowania?
reklama
agusiek, bo u nas nfz płaci tyle samo za sn co za cc - do sn potrzebna jest położna i lekarz na szycie
a co cc - anestezjolog, pomoc anestezjologa, dwóch lekarzy, położna i instrumentariusz - to wiadomo co jest bardziej opłacalne dla szpitala
a u mnie już z górki - wszystko mam, został mi do kupienia krem przeciwsłoneczny, linomag, żel do kąpieli oraz olejek lawendowy do pieluch
sól fizjologiczna u mnei jest zawsze w domu [do inhalowania Artura] więc w razie czego tylko dokupię znów
poza tym trzeba ściągnąć wanienkę ze strychu i ją wyszorować i mąż musi wózek ogarnąć [koła napompować, sprawdzić czy powietrze nie schodzi, wyczyścić i nasmarować]
no i kilka rzeczy muszę jeszcze wyprasować
łóżeczko złożone, wietrzy się
no i torbę do szpitala muszę spakowac, ale to już chyba po majówce ;-)
u mnie większość rzeczy była po Arturze, więc tak naprawdę zakupów miałam mało, tylko podokupować co brakowało, tudzież zamiast rzeczy które mi nie pasowały [np. wzięlam teraz przewijak wysoki na stelażu, a wcześniej miałam stojący na wannie i trzeba było się schylac]
a co cc - anestezjolog, pomoc anestezjologa, dwóch lekarzy, położna i instrumentariusz - to wiadomo co jest bardziej opłacalne dla szpitala
a u mnie już z górki - wszystko mam, został mi do kupienia krem przeciwsłoneczny, linomag, żel do kąpieli oraz olejek lawendowy do pieluch
sól fizjologiczna u mnei jest zawsze w domu [do inhalowania Artura] więc w razie czego tylko dokupię znów
poza tym trzeba ściągnąć wanienkę ze strychu i ją wyszorować i mąż musi wózek ogarnąć [koła napompować, sprawdzić czy powietrze nie schodzi, wyczyścić i nasmarować]
no i kilka rzeczy muszę jeszcze wyprasować
łóżeczko złożone, wietrzy się
no i torbę do szpitala muszę spakowac, ale to już chyba po majówce ;-)
u mnie większość rzeczy była po Arturze, więc tak naprawdę zakupów miałam mało, tylko podokupować co brakowało, tudzież zamiast rzeczy które mi nie pasowały [np. wzięlam teraz przewijak wysoki na stelażu, a wcześniej miałam stojący na wannie i trzeba było się schylac]
Podziel się: