reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

Po ilu cyklach z CLO zaszlas w ciaze??


  • Wszystkich głosujących
    28
  • Ankieta zamknięta .
Kruszka no to gratuluję Dziecięcia Bożego :)

A u mnie? Szkoda gadać...Cały weekend przeleżakowałam. Na moje sygnały o pobolewaniach lekarze dyżurni stwierdzali że co ja chcę przecież to już prawie 36 tydzień. Dziś na obchodzie spytałam w końcu tego całego profesora co on myśli. Powiedział dokadnie to czego się spodziewałam. Że będą próbować sn nawet bez gadania bo przecież cc zawsze zdążą zrobić. No to dziwne że dzieci umierają przez węzły rodzac się naturalnie. I nawet jak ich nie mają to nie zawsze da się zrobić cc bo jest już za późno...Po obchodzie zadzwoniła moja gin. Powiedziała, że jak profek tak powiedział to znaczy że się uparł i nic z nim nie zdzialamy. Ale jakby się cos zaczęło to mam do niej dzwonić, powiedzieć kto jest kierownikiem dyżurnym w danym momencie i ona bedzie u niego dzialac wtedy.
 
reklama
Oj Maviko współczuje podejścia lekarzy, czyli co masz liczyć na to że w początkowej fazie będzie niskie tętno płodu żeby zrobili cc?

Kruszka a to faktycznie jeszcze stres, 3 dodatkowe osoby na chrzcinach.Ale najważniejsze że wszystko się udało :)
 
Ostatnia edycja:
witam sie i ja


mavika 3 mam &&&
oby poszło po twojej myśli, może go nie będzie jak się zacznie i zdecyduja inaczej ...

kruszka
zazdroszczę dzidzi ...

a ja dzwoniłam do kolejnego gina... 150 zł za jedno usg przy monicie ... żadnej zniżki :(
 
Kruszka - no to pięknie Frań pospał na chrzcinach :)) my dopiero w czerwcu, ale robimy imprezkę w domu moich rodziców bo trochę kasy nam szkoda na lokal, i zapraszamy tak ok 18 osób, tylko rodzice dziadkowie i chrześni i nikt więcej, bo tez kasy ani miejsca nie mamy ... ale obawiam się że teściowa będzie próbowała wcisnąć swojego brata - bo wszędzie go wciska, nawet na poprawiny po weselu go wcisnęła, choć nie był zaproszony. Juz czuje że będzie wojna..

Mavika - ale fj.tki z tych lekarzy, kur.. powiem wam że tych lekarzy to poj.... ało na punkcie porodów naturalnych i karmienia naturalnego do jasnej ciasnej.... mam ochote się spakowac juz jutro i wyjeżdżać do tego Berlina.... mam dość tego kraju i tych obesranych paradoksów i oszukiwania nas na każdym kroku

Emenems trzymam kciuki :)

Kruszka - tez Cię ładnie załatwili, do nas tez zaraz po chorobie małej wpadła bratowa tesciowej z małą - zaczęła tak kasłać jak gruźlik, kazałam jej wyjść z pokoiku - obrazili się bo to tylko alergiczny kaszel - to jej mówię że nie mam pewności że to kaszel alergiczny i ze ma nas nie odwiedzać kiedy mała tak kaszle, sama łaziła przez 2 tyg do lekarzy i kazdy jej co innego mówił - jeden że to alergia, drugi że to początek choroby - ludzie nie myslą czaSAMI...

Odnośnie nieprzespanych nocy - Królowa - powiem Ci że ja juz zapomniałam jak ciężko było z tymi nockami, myślę że to tak do 2 mc potrwa i potem juz sie Laurze usystematyzuje :))) a jeszcze jak lubi tez z butli jeść - to super :))) powiem Wam że dla mnie przejście na butle to była najlesza decyzja jaką mogłam podjąć, Ja wiem że karmienie naturalne jest najlepsze dla dziecka - ale w moim przypadku to się nie sprawdzało...

Błonka, Anka - my też się w nocy nie przewijamy już chyba od miesiąca :) mała ma sliczna pupkę:) a w ogóle to juz którąs noc z rzędy musze ją budzić na jedzenie... bo spi jak zabita od 21 do 4-5 rano, ale niestety wydaje mi sie nadal że dość mało je więc wolę ją budzic :) Idziemy zaraz na dworek i na małe zakupki :) - chyba juz WIOSNA!!!! ale ładnie :)

Kalinka nauszyła sie 2-3 tyg temu piszczeć krzyczeć i całe dnie leży i gada - aż nam głowa pęka hahah ale jest śmiesznie, może uda mi sie filmik wstawić to sobie posłuchaacie
 
Ostatnia edycja:
Kruszka to fajnie, że imprezka udana i nie było problemów. Ale tych z chorymi dziećmi to bym zagryzła wrrrr. Niektórzy nie używają mózgu...
Mavika współczuję tego leżenia i doktorka. 3mam, żeby twoja gin coś wskurała jak już przyjdzie godzina zero i wszystko zakończy się szczęśliwie
Marta dzisiaj w nocy pobudki co 2 h :confused2: Nie ma to jak się przyzwyczaić do spania całonocnego :baffled: Od rana jest zmierzła, jeść nie chce, w końcu jakimś cudem zasnęła w leżaczku, a jak ją przeniosłam do łóżeczka to oczy jak 5 zł, głowa wysoko i teraz jęczy do karuzelki :baffled: Na chwilę niech pojęczy, może wreszcie jeść jej się zachce. Ostatnio jest z tym problem, tylko parę razy za dnia się porządnie przyssie i ładnie zje, a tak to się wiecznie kręci. Jedynie wczoraj jadła super, spała bardzo dużo jak na nią w ciągu dnia, nawet wyskoczyliśmy na spacer na cmentarz odwiedzić jej siostrzyczkę i babcię i też ładnie przespała drogę. Dopiero pod domem się obudziła, ale nawet nie zapłakała. Cały dzień uśmiechnięte dziecko, a dzisiaj maruda od rana. Jak M. wróci to ją zabiera do teściów, a ja wyskoczę na zakupy, to też naładuję baterie
 
Ostatnia edycja:
No ja mam jeszcze jedno rozwiązanie. Tylko nie wiem czy ufac lekarce czy się do tego uciec. Jakby mi si e udało donoscić do 37tc (30.04), to wypisuje się na własne rządanie, idę na umówioną wizytę kwalifikującą do porodu w prywatnej klinice i rodzę za 4000zł prywatnie bez niczyjego kręcenia nosem. Mam 2 tygodnie na przemyślenia.
 
reklama
Maviko a u Ciebie nie ma innego szpitala w okolicy? Prywatny poród to jest rozwiązanie, ma jeden minus cene...
Czy Twojej lekarce uda się coś zdziałać jak w szpitalu liczy się tylko opinia profesora to zawsze jest ryzyko.

Ja właśnie zaczynam się zastanawiać gdzie rodzić i mam mętlik w głowie. Mój lekarz nie pracuje w żadnym szpitalu, ale współpracuje z jednym (razem z ordynatorem maja prywatną klinikę leczenia niepłodności) i poleca żeby tam jechać, bo tam zajmną się tak jak bym była pacjentką ordynatora... Ale wiem że 3 lata temu podczas porodu dziecko spadło na posadzkę, nikogo z personelu nie zwolnili za to...
Drugi szpital który mam na oku poleca mi żona kuzyna - jej mama jest tam położna i w razie czego mogłaby być przy porodzie.
 
Do góry