Królowa - gratuluję raz jeszcze !! najważniejsze, że masz Laurkę ze sobą i obie jesteście zdrowe. Trauma szybko minie, tym bardziej, że teraz pewnie jeszcze wspomaga ją burza hormonów.. Ściskam Was mocno :-):-):-)
Ikasia - mocno mocno mocno trzymam za Was kciuki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Patu$ka - super, że pękły 3 pęcherzyki :-):-) tak miało być
teraz trzymam kciuki, żeby chociaż jeden się zafasolkował &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Ania - ja się w sumie na tym nie znam, ale czytałam gdzieś, że jak dziecko tak długo je to znaczy, że wcale nie jest głodne tylko się przytulać chce do cyca, bo się bezpiecznie wtedy czuje, więc pewnie i Twoja Martusia się szybciej najada, a po prostu lubi sobie z Tobą poleżeć potem
Fioletowa - współczuję chorób synka - obie z
Agitatką jakoś macie pecha do tych choróbsk.
A u mnie w sumie trochę gorzej - na święta zostajemy sami w Poznaniu, bo moi rodzice chorzy na grypę i nie chcemy ryzykować zarażenia, bo to w końcu wirus - nie wiadomo kiedy przestaje zarażać. Nie ma co narażać dziewczynek i mnie na jakieś powikłania, więc pierwszy raz będę sama robiła święta
co prawda tylko dla dwóch osób, więc nie zamierzam całej lodówki zapchać jedzeniem, ale coś dobrego trzeba upichcić :-)
Wczoraj odebrałam wyniki z krwi i trochę to nieciekawie wygląda, bo spadła mi mocno hemoglobina (do 9) i erytrocyty (3,26) więc mam regularną anemię. Zaczęłam się tym przejmować jakoś. Dobrze, że wizyta u gina za tydzień.
U nas oczywiście zamieć śnieżna, która działa na mnie dobijająco...wrrrr