jak miło że ktoś o mnie myśli:-) dziekuje kochane.
Tak macie racje ja nie odpoczywam od starań ale żeby nie zwariować nie przesiaduje zbyt często na bb, wchodze raz dziennie żeby zobaczyc co się dzieje i kto nowy w kolejce do testowania. Ja się troszke poddałam po laparo i histero boooo..... pierwszy cykl super, z jajeczkowaniem i potem normalna@ a następny juz bez owu i spóźniająca sie @ wiec dostałam doła i stwierdziłam że prędzej to mój R zaciąży niż jego beznadziejna żona która od 4 lat ponad usilnie wydaje kase, traci czas na czytanie nowinek w internecie i pasjonuje sie robieniem testów wszelakich. A że miałam jeszcze pare tabletek lutki to wywołałam sobie okres po ponad 40 dniach spóźnienia a potem zapodałam resztki clo jakie mi zostały i jeszcze zdążyłam wziąć nim się przeterminują. efektem tego jest owulacja którą wskazał dzisiaj test owu, kreska mocna silniejsza od kontrolnej więc jutro do boju bo dzisiaj niestety nie da rady, idę na nocna zmianę do pracy a mężulo wróci krótko przed moim wyjściem ale spoko, owu nastąpi wciągu24-36h więc do jutra popołudnia mamy czas. Taka to moja historia. Historie Emenems przeczytałam jednym tchem, widzę że też lightowo podchodzisz do tego, ja troche juz też bo szkoda czasu na umartwianie się. Fajnie że kupujecie domek, czyli do kraju póki co nie wracacie, my raczej też nie bo nie ma za bardzo do czego.
Ciężarówki fajnie patrzeć jak Wasze suwaczki pomykają, czas szybko biegnie. Pozdrawiam
Tak macie racje ja nie odpoczywam od starań ale żeby nie zwariować nie przesiaduje zbyt często na bb, wchodze raz dziennie żeby zobaczyc co się dzieje i kto nowy w kolejce do testowania. Ja się troszke poddałam po laparo i histero boooo..... pierwszy cykl super, z jajeczkowaniem i potem normalna@ a następny juz bez owu i spóźniająca sie @ wiec dostałam doła i stwierdziłam że prędzej to mój R zaciąży niż jego beznadziejna żona która od 4 lat ponad usilnie wydaje kase, traci czas na czytanie nowinek w internecie i pasjonuje sie robieniem testów wszelakich. A że miałam jeszcze pare tabletek lutki to wywołałam sobie okres po ponad 40 dniach spóźnienia a potem zapodałam resztki clo jakie mi zostały i jeszcze zdążyłam wziąć nim się przeterminują. efektem tego jest owulacja którą wskazał dzisiaj test owu, kreska mocna silniejsza od kontrolnej więc jutro do boju bo dzisiaj niestety nie da rady, idę na nocna zmianę do pracy a mężulo wróci krótko przed moim wyjściem ale spoko, owu nastąpi wciągu24-36h więc do jutra popołudnia mamy czas. Taka to moja historia. Historie Emenems przeczytałam jednym tchem, widzę że też lightowo podchodzisz do tego, ja troche juz też bo szkoda czasu na umartwianie się. Fajnie że kupujecie domek, czyli do kraju póki co nie wracacie, my raczej też nie bo nie ma za bardzo do czego.
Ciężarówki fajnie patrzeć jak Wasze suwaczki pomykają, czas szybko biegnie. Pozdrawiam