Kamii lepiej sama sobie sutki pomasuj, a nie męcz laktatorem. To ponoć bardzo dobry sposób
Królowo detektorami nie ma się co przejmować, mnie jakoś w 15-16 tc nie wysłuchała położna tętna i paniki zasiała. Od razu mnie na szpital na usg wysłali, przyszedł młody miły lekarz i pokazał jak ładnie bije. I mówił, że nie dość że dzidzia ma sporo miejsca, to na dodatek to serduszko jest tak małe, że na tym etapie nie ma sensu go detektorem szukać. Jak byłam w szpitalu w 23 tc to też był często problem ze znalezieniem, bo dzidzia ciągle uciekała.
Kruszka cieszę się, że na usg ok :-) Jeszcze parę tygodni i Franio będzie z wami
Fioletowa Ty podpaski, a ja firmowe spodnie na parę dni przed potwierdzeniem ciąży kupowałam. Te pierwsze były tak drogie, że aż warczałam na męża, że jak zaraz będę w ciąży i taki daremny wydatek hihi, a to on mi te spodnie kupił. Ostatecznie tydzień po porodzie miałam je nawet za duże... A teraz kupiłam dwie pary i po dwóch dniach dwie kreski na teście. Jedne z nich tego samego dnia kupiła kumpela z pracy, drugie leżą na dnie szafy, ani razu w nich nie byłam
Melduję też, że na wczorajszym usg wszystko wyglądało dobrze. Było niestety ekspresowe, bo ginkę na pilne cięcie wezwali. Najważniejsze pomierzyła i było ok, próbowała potwierdzić płeć, ale dzidzia się zasłoniła. Mało co podpytałam o badanie, nawet nie wiem ile waży i jak jest odwrócona, bo rozmawiałyśmy na inny temat. Kontaktowała się z lekarzami, którzy się zajmowali Zuzią i kazali mnie uspokoić, bo ten rodzaj gronkowca który mam, to zupełnie inny od tego, który zabił Zuzię. Mamy sięteraz nie martwić, tylko cieszyć zdrowym dzieckiem. Aaaaa i szyjka 34 mm, więc spoko