CLO/duphaston/luteina/bromergon i inne farmakologiczne wspomagacze staranek...

[najeszka]

Kruszka dostałam od gina jeszcze dwa opakowania bromergonu. Zbadałam prolaktynę, która obecnie mieści się w normie. Właściwie w górnych granicach tej normy. Chyba jak skończę ten bromergon to na tym zakończę przygodę ze wspomagaczami. Zostaną mi ewentualnie te naturalne ziółka, wiesiołek itp. bo hormonalnych leków brać nie mogę. Co do zielonego światełka to chyba nikt mi go właściwie nie da. Bo to przecież moje życie i moje ryzyko. Decyzja moja i mojego M jest taka, że jeżeli się uda naturalnie to będziemy szczęśliwi, jeżeli nie, no cóż zostaniemy we dwoje. Dlatego podczytuję, a nie piszę bo staram się nie nakręcać, a tym bardziej nie nastawiać się, że się uda. Chociaż skoro raz się udało bez wspomagaczy to może jest jeszcze jakaś nadzieja.

 

[_Ewcik_]

Fioletowa wspaniała wiadomość, gratuluję:-) miałś cykl z CLO? jak Twoje jajniki zareagowały?

 

[lkasia]

mavika nie przejmuj się wagą...to nie ona najwązniejsza jest teraz..bedziesz się martwić jak urodzisz U mnie też z wagą nie za wesoło...bo mam 163 i waga 64kg....chciałabym tak z 6-8kg zgubić....no i od poniedziałku startuję z dieta , akurat 1 październik, więc tak na okragło....i moje zasady to: 5 posilków dziennie, wszystko pieczone albo na parze, co drugi dzien siłownia, albo codziennie, do tego zero slodkiego, chleba białego i może coś z tego wyjdzie...

Fioletowa GRATULACJE...

Ja teraz czekam na swoją kolej...M po zabiegu ...ma 14 dni abstynencji seksualnej...więc jeszcze tydzien rowno mu został....a ja mam dzisiaj 7dc...więc za tydzien może akurat się wstrzelimy w owulacje..zobaczymy...ale jakoś totalnie odpusciłam...nie mysle kompletnie o ciązy...i jakoś mi lżej teraz z tym....

 

[Kasienkadg]

Ikasia- ja w szczesliwym cyklu tez odpuscilam. Wkurzylam sie, powiedzialam ze mam to wszystko w nosie, malo tego, przytulalismy sie z malzem tylko 3 razy w ciagu calego cyklu, wiec spisalam go na straty i czekalam spokojnie na @. A ona tak poprostu sobie nie przyszla

Mavika - nie masz co sie stresowac ta waga Bedziesz sie martwic po ciazy Ja jestem szczupla i mam 170cm wzrostu, wiec moj brzuszek normalnie zrobil sie juz wystajacy . A to dopiero poczatek kurcze;]

Kamii - kochana pomysl ze zostalo ci TYLKO 2 tygodnie, a nie tak jak mi jeszcze ponad 7 miesiecy hehe

 

[mavika]

Ikasia właśnie najgorsze że moja dieta w 90% tak wygląda jak piszesz. Nie wiem, oby się to znowu anoreksja nie skończyło...
bardzo chciałam zrzucić kilka kg zanim zajde w ciążę ale jak widać skutek odwrotny niestety chyba już zawsze moje życie będzie się kręcić wokół wagi...

 

[agnieszka_dk]

Powiem ,wam ze tak myślę i myślę i nie wiem jak ta nasza Błonka wytrzymała te niemalże dwa tygodnie po terminie - ja jestem dwa przed i już nie wiem co mam ze soba zrobić
jutro ktg na 8 może jakieś skurcze się zapiszą )
Oby .. ale przynajmniej sobie pośpię słuchając serduszka mojej Córeczki
Mój chomik wczoraj wieczorem znów zwiał ,ale tym razem przez dziurę w podłodze przez którą szedł kabel od internetu do sąsiadów z dołu ..spadł jej na klatkę piersiową jak przysypiała hehe
teraz to się śmiejemy z tego ,ale co ona biedna przeżyła to tylko ona wie ale zachowała zimną krew zorientowała się,że to nasz i go zamknęła
a rano go oddała

ojj kami he he ty to masz z tym chomikiem;-)
a jak sie czujesz???teraz juz twoja kolej i potem JA....

 

[gość 94049]

Witajcie czwartkowo :-)
Najeszka życzę Ci szczęścia, cokolwiek sie wydarzy, a mam nadzieję, ze to co najlepsze&&&&&&&&&&&
Kamii ja to jestem pewna, ze gdybym był na miejscu Twojej sąsiadki to zawału bym dostała. Dżi toż to jakis horror!!!!
Daj znac jak tam KTG wyjdzie.
Witaj Agnieszko, tak rzadko do nas zagladasz...

 

[fioletowa]

Ewcik nie miałam clo, od kilku miesięcy jechałam na bromergonie, bo u mnie prolaktyna była za wysoka - w sumie zaszłam w 13 cyklu, od wczoraj mam lutkę i ginka wysłała mnie na L4 [to się nazywa ekspres ;-)]
teraz już tylko modlić się zostaje, by się ciąża utrzymała, brać tabsy i się nie przemęczać
zaraz was ponadrabiam, bo wczoraj znów padłam o 20

 

[fioletowa]

mavika spójrz na mój dolny suwak - miesiąc temu ważyłam 71 kg, wiesz ile mam wzrostu? 156 cm - tak nie pomyliłam kolejności 156 cm
po ciąży schudłam do 56 kg ale jak wróciłam do pracy szybko poleciało w górę [praca plus po operacji jak skończyłam dietę wątrobową i w końcu mogłam i sery pleśniowe i smażone i śmietany itd] postanowiłam że schudnę po drugiej ciąży, ale rok i waga ciągle w górę, a ciąży nie było widać i co? wziełam się za dietę i 5 kg w dół w miesiąc, startuje teraz z wagą 66 kg [w schudnięciu chyba pomógł mi bromergon, bo prolaktyna powoduje trudności z odchudzaniem] i tak jestem z 10 kg za ciężka... mam nadzieję że ciąża będzie tak jak poprzednio tylko w jednym aspekcie - przytyłam zaledwie 10 kg a po ciąży 20 w dół
nie przejmuj się, teraz nie czas na martwienie się wagą - jeśli jesz zdrowo, nie obżerasz sie fast foodem, słodyczami czy inną chemią to trudno, po ciązy na spacerkach zrzucisz szybko

najeszka ja właśnie teraz kończę przygodę z bromergonem, hehe miałam iść w tym tygodniu po następną receptę a tu idę po co innego ;-)
teraz mam jeszcze 3 dni brać po ćwierć tabletki i odstawić


lkasia ja widzisz - zaszłam jak założyłam firmę - a to papierki, a to urzędy a potem choroba i zamiast myśleć o ciąży to się zorientowałam że jest 30 dc

 

[mavika]

Widzisz, fioletowa, tylko ja nigdy się takimi rzeczami nie objadałam. Po zaburzeniach odżywiania została mi pasja do zdrowego żywienia i zwracam uwagę na to co jem, tylko w zdrowszy psychicznie sposób. Jasne, że czasem weekendami sobie odpuszczałam na imprezach, czy poszłam z mężem do restauracji na obiad, ale generalnie nie ruszam nic śmieciowego. Pizzy nie miałam w ustach chyba z 10 lat. Chciałam schudnąć przed ciążą, od marca chodziłam na fitness 2-3 razy tygodniowo, ale nic to nie dało jak widać. Także albo w ciąży stanie się cud i hormony się odblokują, albo będę jeszcze grubsza. Oczywiście nie będę szaleć teraz, ale muszę dużo bardziej uważać na to co jem. Postawię w większej mierze na warzywa po prostu. No i nie ma że chce mi się spać. Jak nie będzie deszczu to pies na smycz i godzinny spacer. No, wyrzuciłam gorzkie żale. Przepraszam że Wam truję, ale mój mąż ma już dość słuchania o mojej wadze.

A gdzie jest Twój suwaczek fioletowa?