Bardzo fajne te wszystkie sprzęty. Atrakcji co nie miara
...ja chyba zrobie tak jak pisze kicrym
Mała i tak na razie "nie kuma"o co chodzi z tym Mikołajem i Gwiazdką więc coś praktycznego wymyślę...tylko jak narazie mamy wszystko ,łącznie z krzesełkiem do karmienia więc chwilowo pomysłów brak
Nie tak dawno na tvn style ogladałam powtórkę programu Mamo to ja i tam fizjoterapeuta Paweł Zawitkowski bardzo krytykował takie huśtawki-skoczki. Twierdził że takie hopsy w górę i w dół bardzo obciążają kręgosłup maluszka. W ogóle był przeciwny huśtawkom, ale jeśli już to polecał takie delikatne bujanie w tył i w przód.
Może warto się zastanowić nad takim gadżetem ...?
Re: Czy skoczkom edukacyjnym mówimy tak czy nie ?
pawel.zawitkowski 11.11.08, 19:26
Odpowiedz
Skrócę swoja wypowiedź do jednego gromkiego NIE.
Bardzo dużo już pisaliśmy dlaczego... Nie mam zamiaru sprawdzać, ani
na swoim, ani na Państwa dziecku, u którego z dzieci może używanie
takiego sprzętu przyczynić się do utrwalania nieprawidłowych
mechanizmów, do jakiego stopnia dzieci i ich kręgosłupy, stawy
biodrowe i krzyżowo-biodrowe radzą sobie z takimi przeciążeniami.
Ten temat nigdy nie znajdzie sowjego doświadczalnego rozwiązania,
ponieważ trzebaby było zamontować odpowiednie urządzenia (czujniki)
w stawy i częsci ciała dziecka, kóre wymieniłem.
Dlatego pozostaje nam dotychczasowa wiedza o ciele i dedukcja.
A te + intuicja, każe pozostawić tego typu sprzęty ich producentom,
niezależnie od tego jak bardzo zasłużeni dla rozwoju dzieci są, byli
lub będą.
Pozdrawiam
Paweł Z.
-ściągnęłam to z forum Gazeta.pl gdzie P.Z. odpowiada na pytania rodziców.