reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciuszki, wozeczki i inne cuda dla naszych pociech

Ahaa masz na mysli fotelik samochodowy ? jesli tak to niestety trzeba dokupic...ale ja sie nie zdecydowalam na taki fotelik, owszem mozna go zamontowac na wozek, ale wydaje mi sie ze nie bede z tego korzystac... fotelik kupilam za 100zl od kolezanki :-)

nio myślałam właśnie o samochodowym:-) a nie wiesz czy gondole można przypinać, bo słyszałam że nieraz się da??
 
reklama
no właśnie ja też się za bardzo nie orientuję, gdzieś zasłyszałam, na pewno w jakiś wózkach jest ale nie wiem na jakich zasadach....
ale fotelik i tak trzeba będzie kupić....
 
co do butelek
ja kozystam do tej pory z toommee tippee
wygladaja tak
336968863

i sa fajne bo bardzo fajne bo wygladaja jak piers i moj Jasiek nawet roznicy nie widzial e nie ssa cyca
 
Roni ja tez mam zamiar uzywac tych buteleczek, moja kuzynka bardzo poleca :-) nie wiem tyko w jaka ilosc najlepiej sie zaopatrzyc?? Podpowiedz, bo masz juz doswiadczesnie w tej materii :-)
heksa problem laktatora mam z glowy, dostaje w spadku, wyparze i bedzie ok :-) ale mysle ze jakbym nie miala, to na pewno kupiabym przed porodem...moje polozne ze szkoly rodzenia twierdza ze dobrze jest zainwestowac w lepszej marki laktator, ponoc okazuje sie byc bardzo przydatny... ale sa rozne teorie, zalezy od szkoly rodzenia... :-) z kolei mamuski, ktore znam takze doceniaja pomocna funkcje jaka spelnia laktator...wszystko jak widac zalezy od pogladow...a Ty kochana jak sie czujesz ?
 
Roni, świetnie wygląda ta buteleczka. Andziaa pisała o tej firmie, ale zapomniałam sobie podglądnąć jak to wygląda - dzięki.
 
hmmm tak na dobra sprawe to ja na poczatek kupie buteleczke dr browna
maja najlepszy system antykolkowy, a zamierzam karmic miszanie
zastnawiam sie wiec powaznie czy tommee czy dr brow na poczatek

mysle ze 2 buteleczki spokojnie wystarcza jedna na herbatke, jedna na mlesio
ze te butle sa w dwupakach mysle ze na poczatek starczy, kwestia czy chcesz odrazu wieksze (260 mil) czy mniejsze (150 mil) ja bym na poczatek brala mniejsze
sa poreczniejsze, a przez dlugi czas bejbi wiecej nie zje
a jak zacznie nie starczac i tak juz trzeba flaszki wymienic bo sie zuzywaja jak wszystko inne na swiecie
i jeszcze jedno, te buteleczki (sa trzy rodzaje niebieskie, rozowe, przezroczyste) to te przezroczyste bardzo chwyataja kamien i kolor odherbatkowy (tylko cif to domywa) hehe wiec wygladaja wiecznie jak brudne
ale ostatnio widzialam ze weszly male flaszki pomaranczowe (do tej pory male byly tylko przezroczyste) wiec chyba je kupie

ale sie rozpisalam hehe ale jestem fanka tej firmy wiec wybaczcie hehe

a laktator kupuje odrazu
ja jestem z natury krowa dojna wiec napewno sie przyda ;-)
 
reklama
A ja się wstrzymuję z laktatorem do porodu: na razie pokarmu brak, nic nie zapowiada jego nadejścia (choć wiem, że może się to znienacka zmienić), no i po wczorajszym wykładzie o żywieniu matki karmiącej w szkole rodzenia (sushi nie wolno, wina nie wolno.....nic nie wolno:) chęć do karmienia naturalnego, która i tak specjalnie mnie nie rozpierała, spadła do wartości ujemnych:p Ja generalnie jakaś mało naturalistyczna jestem, najchętniej urodziłabym zakutana w wielki worek, karmiła z butelki, a dziecko przewijała w masce gazowej :)) Z naturą jednak walczyć nie będę, będzie pokarm - będę z większym lub mniejszym przekonaniem karmić (najpewniej zakutana w 5-metrową chustę w najciemniejszym kącie sypialni:), a wtedy się okaże, czy laktator jest potrzebny.
 
Do góry