Dotkass
Mama Ami i Kwietniówka'13 Moderatorka
Iwonka, mi nie chodziło o taką lamkę która się kręciła, to była zwykła stojąca, tylko szklany klosz miał takie żłobienia
, co do parapetowych wypraw, cóż za pomysły i wyobraźnia 


Ja też miałam parapetowe zabawy, ale byłam starsza i zabawa odbywała się na parterze, ale zupełnie inaczej, kiedyś z koleżanką (była to chyba 4 klasa) wpadłyśmy na pomysł, że fajnie byłoby wejść przez okno do domu (ona mieszkała na parterze), moi rodzice siedzieli u nich...więc weszłyśmy do domu po taboret, bo jak inaczej wejść
, po taborecie weszłyśmy i ucieszone pobiegłyśmy się pochwalić, ale nasi rodzice sprowadzili nas na ziemię, że super, ale przecież taboret został na zewnątrz i trzeba go przynieść, nasza radość jakoś szybko odeszła 





Ja też miałam parapetowe zabawy, ale byłam starsza i zabawa odbywała się na parterze, ale zupełnie inaczej, kiedyś z koleżanką (była to chyba 4 klasa) wpadłyśmy na pomysł, że fajnie byłoby wejść przez okno do domu (ona mieszkała na parterze), moi rodzice siedzieli u nich...więc weszłyśmy do domu po taboret, bo jak inaczej wejść



