reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

Dziewczyny zajrzyjcie na forum na fejsie Razem przez 9msc i macierzynstwo- grupa dla kobiet z nerwica i depresja. Tam są posty gdzie kobiety pisały jakie leki, dawki brały w ciąży itp.
@Landrynkaaaa ja miałam to samo na początku ciazy, byłam tak zestresowana, nic nie spałam. Przeszło samo, z dnia na dzień, wróciło w 20 tc. Przetrzymaj ten pierwszy trymestr :) powtarzaj sobie i uspokajaj się, że już niedługo będziesz mogła brać leki. Chodź na spacery , duzo słońca, relaksujące kąpiele, poproś o pomoc rodzinę/partnera.
Polecam forum. Sama korzystam nawet sobie gadamy na czacie warto ! Dużo wsparcia od dziewczyn!
 
reklama
Tylko doraźnie, przeróżne leki, od ziołowych po jakieś łagodniejsze uspokajacze, głównie stosowane na alergię I generacji, czyli takie "zamulacze", noctis, diphergan (kobiety stosują w I trymestrze na wymioty). Doprowadziłam się do stanu wegetacji , psychiatra aż zapisała mi silne uspokajacze w małych dawkach (coś w stylu Relanium), ale przetrzymałam te 3-4 tygodnia wchodzenia w sertraline , nie brałam tych silnych. Zoloft zaczęłam brać w 33 tc po pobycie w szpitalu bo stres spowodował przedwczesne skurcze. Ale jeśli bym zaszła w ciążę i historia by się powtórzyła to bym zaczęła normalnie brać leki od 2 trymestru. Wiadomo, każdy decyduje sam :) mnie uspokoiło 3 ginekologów którzy powiedzieli że nie szkodzą plus psychiatra i psycholog.
Leki biorę nadal, kilka miesięcy po porodzie zwiększylam dawkę bo byłam na minimalnej. W ciąży brałam 50 mg dzielone na 25 mg rano i 25 mg wieczorem. Teraz biorę 100 jednorazowo.
Mi ginekolog i psychiatra mówił że hydroksyzyna jest lżejsza i żeby jeszcze spróbować brać codziennie hydroksyzyne nawet większą dawkę a dopiero jak to nie wyciagnie mnie z dołka to wtedy sentraline. Ale przed tą sentralina też jakoś bardzo się nie wzbraniali. Tylko poprostu twierdzą że hydroksyzyna jest bezpieczniejsza. Rzeczywiście już nie wiadomo kogo słuchać. Ja ustaliłam z psychiatra że jeszcze powalczę z braniem hydroksyzyny co dzień w większej dawce tak żeby spróbować jakoś wyjść z tego dołka natręctw, może akurat się uda. Jeśli nie to sięgnę już po sertraline.
 
Czyli aktualnie tylko hydroksyzyna? Rozmawiałaś już ze swoim lekarzem?
Ja przez prawie dwa lata brałam escitalopram i było naprawdę super, wszystkie objawy minęły. Stwierdziłam ze to dobry moment aby przestać brać i postarać się o dziecko, i odkąd zobaczyłam dwie kreski to wszystko zaczęło wracać z podwójną siłą :( nie mam na nic siły, boje się ciąży, ciagle czuje lek i stres, zero radości :(
Jak to znosi twój partner? Mój by mnie już dawno zostawił gdyby tak było
 
I po takiej nocce jak się ma w głowie taki zamęt i leki nawet w dzień nie potrafię nieraz zasnąć, jest zmęczenie ale jak się położę to strachy, leki i pobudzam się jeszcze bardziej.
Czego się boisz i czym się stresujesz.Może warto ogarnąć przyczynę problemu A lęki miną.
 
Tylko doraźnie, przeróżne leki, od ziołowych po jakieś łagodniejsze uspokajacze, głównie stosowane na alergię I generacji, czyli takie "zamulacze", noctis, diphergan (kobiety stosują w I trymestrze na wymioty). Doprowadziłam się do stanu wegetacji , psychiatra aż zapisała mi silne uspokajacze w małych dawkach (coś w stylu Relanium), ale przetrzymałam te 3-4 tygodnia wchodzenia w sertraline , nie brałam tych silnych. Zoloft zaczęłam brać w 33 tc po pobycie w szpitalu bo stres spowodował przedwczesne skurcze. Ale jeśli bym zaszła w ciążę i historia by się powtórzyła to bym zaczęła normalnie brać leki od 2 trymestru. Wiadomo, każdy decyduje sam :) mnie uspokoiło 3 ginekologów którzy powiedzieli że nie szkodzą plus psychiatra i psycholog.
Leki biorę nadal, kilka miesięcy po porodzie zwiększylam dawkę bo byłam na minimalnej. W ciąży brałam 50 mg dzielone na 25 mg rano i 25 mg wieczorem. Teraz biorę 100 jednorazowo.
Na dziecko to nie działa? Kiedy leki przenikają do mleka?
 
Mój partner mnie wspiera. Nerwica i depresja to choroba jak każda inna. Przykro mi, że Twój partner zostawiłby Cię w takiej sytuacji.
Po 3 latach w kłótni powiwdzial że ma dość mojej ciągłej depresji.Tyle że każdy mój płacz jest spowodowany jego zachowaniem... Sam ja jakąś dwubiegunówke.Rolercouster z nim mam cały czas.nie ma stwiwrdzonej, ale ma takie same objawy jak mój brat,którego na to leczyli w psychiatryku.
 
Czego się boisz i czym się stresujesz.Może warto ogarnąć przyczynę problemu A lęki miną.
Mam nerwice natrectw, te leki są o głupoty, ostatnio już tak platanina myśli w której nie wiem już o co dokładnie chodzi i to jest najgorsze. Sprawy nieważne mimo wszystko lęk nie do ogarnięcia.
 
reklama
Do góry