reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Tak, ja na razie daje radę bez leków, jutro 33tc, mam nadzieje ze tak już zostanie do konca
Kurcze podziwiam. Ja też próbuje i mam chyba w sobie jakąś nie wiem nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Masz jakieś sposoby ? Jak sobie radzisz ? Śpisz w nocy ? Mnie czasem lęk obudzi
 
Moje gratulacje 😊😊

Super że dajesz radę. To motywujące że są przyszłe mamy które dają
Kurcze podziwiam. Ja też próbuje i mam chyba w sobie jakąś nie wiem nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Masz jakieś sposoby ? Jak sobie radzisz ? Śpisz w nocy ? Mnie czasem lęk obudzi
W nocy nie spie ale to dlatego ze mam bardzo ruchliwa Dzidzie która rusza się praktycznie 24/7 i po prostu nie daje mi spać (w sumie ta ruchliwość trochę mnie stresuje ale wszyscy dookoła mówią mi żeby się tym nie przejmować). Ale takich typowych nocnych leków nerwicowych które miałam wcześniej to nie mam.
Na wieczór pije filiżankę melisy i wychodzę na pół godziny z mężem na spacer- to takie rytuały które wmawiam sobie ze pomagają ;)
Najtrudniej jest samej w domu jak mąż w pracy ale staram się robić listę zadan do wykonania i odhaczać po kolei co się udało.
Walczę i póki co 1:0 dla mnie, oby tak zostalo
 
W nocy nie spie ale to dlatego ze mam bardzo ruchliwa Dzidzie która rusza się praktycznie 24/7 i po prostu nie daje mi spać (w sumie ta ruchliwość trochę mnie stresuje ale wszyscy dookoła mówią mi żeby się tym nie przejmować). Ale takich typowych nocnych leków nerwicowych które miałam wcześniej to nie mam.
Na wieczór pije filiżankę melisy i wychodzę na pół godziny z mężem na spacer- to takie rytuały które wmawiam sobie ze pomagają ;)
Najtrudniej jest samej w domu jak mąż w pracy ale staram się robić listę zadan do wykonania i odhaczać po kolei co się udało.
Walczę i póki co 1:0 dla mnie, oby tak zostalo
Gratulacje na prawdę. Czytałam kiedyś w jednym poradniku że dobrze właśnie mieć co robić nawet jak są to małe rzeczy bo mózg się na tym skupia. A mogę wiedzieć czemu nie zdecydowałaś się na leki mimo wszystko ?
 
Gratulacje na prawdę. Czytałam kiedyś w jednym poradniku że dobrze właśnie mieć co robić nawet jak są to małe rzeczy bo mózg się na tym skupia. A mogę wiedzieć czemu nie zdecydowałaś się na leki mimo wszystko ?
Moim wyznacznikiem były napady paniki, przyjęłam ze jeśli będą się powtarzać to wracam do leków które mam w razie czego w szufladzie. Wobec tego ze napady się nie powtórzyły po wizycie u psychiatry to nie zdecydowałam się ich łykać. Ale jeśli tylko poczuje ze nie mam kontroli nad moim organizmem i objawy somatyczne się nasilają to wiem ze mam leki i w razie czego moje je wziąć.
 
A mnie od 2 dni męczy znowu bezsenność... Budzę się o 3 i koniec spania, zasnę koło 6-7 dopiero znowu na 1-1.5h czyli śpię około 4-4.5h ☹️ w dodatku ciągle biegam na toaletę bo organizm się oczyszcza. Leci 41 tc 🤷
 
A mnie od 2 dni męczy znowu bezsenność... Budzę się o 3 i koniec spania, zasnę koło 6-7 dopiero znowu na 1-1.5h czyli śpię około 4-4.5h ☹️ w dodatku ciągle biegam na toaletę bo organizm się oczyszcza. Leci 41 tc 🤷
Ojej to już! Zazdroszczę u mnie „dopiero” 33tc. Trzymam kciuki za szczęśliwy poród, daj znać po 💛
 
A mnie od 2 dni męczy znowu bezsenność... Budzę się o 3 i koniec spania, zasnę koło 6-7 dopiero znowu na 1-1.5h czyli śpię około 4-4.5h ☹️ w dodatku ciągle biegam na toaletę bo organizm się oczyszcza. Leci 41 tc 🤷
Też tak miałam. Ale teraz biorę triticco i wkońcu się wysypiam.
Zazdroszczę Ci że to już 😃. Ja 32 tc. Cieszę się że leki działają, chociaż nadal mam spadki samopoczucia to daję radę.
Dziś rano obudziłam się z myślą że to nie ja jestem w ciąży, że to że spodziewam się dziecka to takie nierzeczywiste. Właściwie jestem ale jakby mnie nie było. To chyba się nazywa odrealnieniem- sama nie wiem 😜.
 
reklama
U mnie 27 tc się zacznie.Juz jest coraz lepiej z lękami,chociaż jeszcze mnie dopadają.Ale ja jestem narazie na minimalnej dawce i pewnie dłużej jak lek zacznie działać. Narazie jeszcze czekam z zwiększeniem dawki 😉Dzisiaj będzie 15 dzień brania tabletek 😉
 
Do góry