Moje gratulacjeTak, ja na razie daje radę bez leków, jutro 33tc, mam nadzieje ze tak już zostanie do konca
Super że dajesz radę. To motywujące że są przyszłe mamy które dają radę bez leków.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Moje gratulacjeTak, ja na razie daje radę bez leków, jutro 33tc, mam nadzieje ze tak już zostanie do konca
Kurcze podziwiam. Ja też próbuje i mam chyba w sobie jakąś nie wiem nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Masz jakieś sposoby ? Jak sobie radzisz ? Śpisz w nocy ? Mnie czasem lęk obudziTak, ja na razie daje radę bez leków, jutro 33tc, mam nadzieje ze tak już zostanie do konca
Moje gratulacje
Super że dajesz radę. To motywujące że są przyszłe mamy które dają
W nocy nie spie ale to dlatego ze mam bardzo ruchliwa Dzidzie która rusza się praktycznie 24/7 i po prostu nie daje mi spać (w sumie ta ruchliwość trochę mnie stresuje ale wszyscy dookoła mówią mi żeby się tym nie przejmować). Ale takich typowych nocnych leków nerwicowych które miałam wcześniej to nie mam.Kurcze podziwiam. Ja też próbuje i mam chyba w sobie jakąś nie wiem nadzieję, że z dnia na dzień będzie lepiej. Masz jakieś sposoby ? Jak sobie radzisz ? Śpisz w nocy ? Mnie czasem lęk obudzi
Gratulacje na prawdę. Czytałam kiedyś w jednym poradniku że dobrze właśnie mieć co robić nawet jak są to małe rzeczy bo mózg się na tym skupia. A mogę wiedzieć czemu nie zdecydowałaś się na leki mimo wszystko ?W nocy nie spie ale to dlatego ze mam bardzo ruchliwa Dzidzie która rusza się praktycznie 24/7 i po prostu nie daje mi spać (w sumie ta ruchliwość trochę mnie stresuje ale wszyscy dookoła mówią mi żeby się tym nie przejmować). Ale takich typowych nocnych leków nerwicowych które miałam wcześniej to nie mam.
Na wieczór pije filiżankę melisy i wychodzę na pół godziny z mężem na spacer- to takie rytuały które wmawiam sobie ze pomagają
Najtrudniej jest samej w domu jak mąż w pracy ale staram się robić listę zadan do wykonania i odhaczać po kolei co się udało.
Walczę i póki co 1:0 dla mnie, oby tak zostalo
Moim wyznacznikiem były napady paniki, przyjęłam ze jeśli będą się powtarzać to wracam do leków które mam w razie czego w szufladzie. Wobec tego ze napady się nie powtórzyły po wizycie u psychiatry to nie zdecydowałam się ich łykać. Ale jeśli tylko poczuje ze nie mam kontroli nad moim organizmem i objawy somatyczne się nasilają to wiem ze mam leki i w razie czego moje je wziąć.Gratulacje na prawdę. Czytałam kiedyś w jednym poradniku że dobrze właśnie mieć co robić nawet jak są to małe rzeczy bo mózg się na tym skupia. A mogę wiedzieć czemu nie zdecydowałaś się na leki mimo wszystko ?
Ojej to już! Zazdroszczę u mnie „dopiero” 33tc. Trzymam kciuki za szczęśliwy poród, daj znać poA mnie od 2 dni męczy znowu bezsenność... Budzę się o 3 i koniec spania, zasnę koło 6-7 dopiero znowu na 1-1.5h czyli śpię około 4-4.5h w dodatku ciągle biegam na toaletę bo organizm się oczyszcza. Leci 41 tc
Też tak miałam. Ale teraz biorę triticco i wkońcu się wysypiam.A mnie od 2 dni męczy znowu bezsenność... Budzę się o 3 i koniec spania, zasnę koło 6-7 dopiero znowu na 1-1.5h czyli śpię około 4-4.5h w dodatku ciągle biegam na toaletę bo organizm się oczyszcza. Leci 41 tc
Czesc To już nie każą Ci iść do szpitala ?Czy każą czekać,aż poród się zacznie?A mnie od 2 dni męczy znowu bezsenność... Budzę się o 3 i koniec spania, zasnę koło 6-7 dopiero znowu na 1-1.5h czyli śpię około 4-4.5h w dodatku ciągle biegam na toaletę bo organizm się oczyszcza. Leci 41 tc