Paulaaa123
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 19 Listopad 2020
- Postów
- 141
Luteina powinna załagodzić skurcze duzo spaceruj i spędzaj czas na świeżym powietrzu, mi to bardzo pomagało - kontakt z naturą i dobra książka.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Niby wszystko super, wiem kiedy i w ogóle, ale to i tak tylko skierowanie. Kiedy przyjmną mnie w szpitalu to się dopiero okaże. Jakoś i tak mam obawy. Boję się że jak już tam się zjawię to mnie oleją, że nie będą chcieli mi zrobić cesarki ( poproszę o nią psychiatrę), że będą mnie tam trzymać aż do terminu a termin mam na 29 września, że dostanę w szpitalu ataków paniki, a najbardziej boję się tego że nie pokocham swojej dzidzi albo coś jej zrobię.O, to już niedługo, zleci raz dwa przynajmniej wiesz kiedy ja się zastanawiam czy nie jestem po terminie przez to że do 37 tc brałam luteinę na podtrzymanie... Przez stres w 33 tc trafiłam do szpitala ze skurczami. A teraz stresu praktycznie nie mam, więc może temu dzidzi tak wygodnipe
Na Twoim etapie ciąży miałam to samo. Ale to klasyczne objawy zaburzeń lękowych (wręcz książkowe), rozmawiałam o tym z moja psychiatra i psychologiem. Jeśli boisz się że coś zrobisz dziecku to po prostu lęk przed utrata kontroli. Silny lęk jest bardzo przykry, ale nie prowadzi do szaleństwa czy zachowań impulsywnych. Takie odczucia jak trudności z koncentracją czy dezorientacja podczas silnego lęku mogą sprawiać wrażenie jakby traciło się kontrolę, ale nie prowadzi do rzeczywistej utraty kontroli tak powtarzała moja psycholog. A obawy czy pokocha się dziecko to obawy wielu kobiet w ciąży w końcu to ogromna zmiana w życiu. Czy masz kogoś kto może pomóc Ci z maleństwem po porodzie? U mnie działało powtarzanie sobie, że w razie gdybym nie dała rady to pomoc w opiece otrzymam od mamy.Niby wszystko super, wiem kiedy i w ogóle, ale to i tak tylko skierowanie. Kiedy przyjmną mnie w szpitalu to się dopiero okaże. Jakoś i tak mam obawy. Boję się że jak już tam się zjawię to mnie oleją, że nie będą chcieli mi zrobić cesarki ( poproszę o nią psychiatrę), że będą mnie tam trzymać aż do terminu a termin mam na 29 września, że dostanę w szpitalu ataków paniki, a najbardziej boję się tego że nie pokocham swojej dzidzi albo coś jej zrobię.
Dobrze jest przeczytać, że wcale ze mną nie jest tak źle. Już myślałam, że ze mną jest gorzej. Moja teściowa obiecała pomóc. Ze swoimi rodzicami mam słaby kontakt. Oni nawet nie wiedzą co mi dolega. No i ode mnie pewnie się nie dowiedzą.Na Twoim etapie ciąży miałam to samo. Ale to klasyczne objawy zaburzeń lękowych (wręcz książkowe), rozmawiałam o tym z moja psychiatra i psychologiem. Jeśli boisz się że coś zrobisz dziecku to po prostu lęk przed utrata kontroli. Silny lęk jest bardzo przykry, ale nie prowadzi do szaleństwa czy zachowań impulsywnych. Takie odczucia jak trudności z koncentracją czy dezorientacja podczas silnego lęku mogą sprawiać wrażenie jakby traciło się kontrolę, ale nie prowadzi do rzeczywistej utraty kontroli tak powtarzała moja psycholog. A obawy czy pokocha się dziecko to obawy wielu kobiet w ciąży w końcu to ogromna zmiana w życiu. Czy masz kogoś kto może pomóc Ci z maleństwem po porodzie? U mnie działało powtarzanie sobie, że w razie gdybym nie dała rady to pomoc w opiece otrzymam od mamy.
Witaj.Dziewczyny . Cześć . Z kim mogę porozmawiać .. proszę o kontakt . Jestem w 28 tyg. Mam ten problem co i wy... nie wiem już co mam z tym robić . Jestem wykończona
Dziewczyny . Cześć . Z kim mogę porozmawiać .. proszę o kontakt . Jestem w 28 tyg. Mam ten problem co i wy... nie wiem już co mam z tym robić . Jestem wykończona
Zazdroszczę takiej relacji z teściową moja gdyby się dowiedziała o moich zaburzeniach to by prędzej powiedziała żeby mój mąż odszedł od tej wariatki niż pomogła nam w czymkolwiekDobrze jest przeczytać, że wcale ze mną nie jest tak źle. Już myślałam, że ze mną jest gorzej. Moja teściowa obiecała pomóc. Ze swoimi rodzicami mam słaby kontakt. Oni nawet nie wiedzą co mi dolega. No i ode mnie pewnie się nie dowiedzą.
Najgorsze z nerwicą jest to że potrzeba w walce z nią dużo cierpliwości - a to nie jest moja najlepsza strona . Od kilku dni stosuję trening autogenny Schulza i trening Jacobsena. Wiem że żeby efekty były zadawalające potrzeba czasu ale ja już bym chciała aby wszystko działało . Zaczęłam też więcej czytać na temat nerwicy i samopomocy. Tak naprawdę dopiero teraz będąc w ciąży zgłębiam ten temat. Codziennie dziękuję dzidzi za to że jest bo to ona dała mi motywację do walki z chorobą.
Dziewczyny . Cześć . Z kim mogę porozmawiać .. proszę o kontakt . Jestem w 28 tyg. Mam ten problem co i wy... nie wiem już co mam z tym robić . Jestem wykończona
Z teściową nie zawsze tak było. Początki były ciężkie. Dopiero gdy kupiliśmy własny dom zaakceptowała to że z nią nie zamieszkamy i od tego czasu "nasze" relację są takie dobre .Zazdroszczę takiej relacji z teściową moja gdyby się dowiedziała o moich zaburzeniach to by prędzej powiedziała żeby mój mąż odszedł od tej wariatki niż pomogła nam w czymkolwiek
Fajna jest też książka "oswoić lęk". Chyba można znalezc w internecie w pdf.
Myślę że już kochasz swoją dzidzie tylko lęk na chwilę przysłonił Ci tą miłość