Kochane mamusie obecne i te przyszłe jestem w 26tyg ciazy blizniaczej i od kilku dni dopadły mnie ataki paniki, lęk, stres który się objawia dusznosciami, kołatanie serca, bóle brzucha. Dodam że od zawsze byłam osobą nerwowa, ale nigdy wcześniej nie miałam takich objawów, nigdy się nie leczylam. Pierwsze moje lęki zaczęły się od 13tyg kiedy musialam lezec 2 miesiace na podtrzymaniu ciazy korzystałam z poradni psychologicznej ale pomagało tylko na chwilę, zrezygnowałam bo wydatek 800zl na miesiąc był dla mnie za duży a na NFZ muszę czekać 3 miesiące czyli być może będę już po porodzie. Od 20 tyg czułam się świetnie, wszystkie lęki, stres minął, cieszyłam się ciążą(dodam że bez żadnego wsparcia psychologa potrafiłam sama się wyciszyć i cieszyć się zyciem).
Teraz mija 26 tydz i ja czuje się okropnie, wszystko wróciło z dnia na dzień, jestem załamana, ciągle płacze, wpadam w panikę, cholernie się boję o zdrowie moich maluszków. Tłumaczę sobie że skoro tyle wytrzymałam to teraz już z górki ale nic nie pomaga. Najgorzej jest jak mąż wyjeżdża w delegacje wtedy boję się zostać sama w domu, tylko on potrafi mnie uspokoic
mam wszystko kochajacego meza, pieiny dom, bliskie osoby, nie wiem co sie ze mna dzieje. Bardzo się martwię że coś się stanie z paluszkami przez taki silny stres.