Hey Edzik, ja jeszcze bez leków, póki co. Byłam u lekarza ostatnio. Niby stwierdził że woli żebym leków nie brała przy karmieniu. Czytałam przeróżne art i wiem, że mogłabym karmić, jednocześnie biorac leki (takiego zdania też był lekarz z którym miałam kontakt zaraz po porodzie w szpitalu, ale wtedy czułam się na tyle dobrze ze mogłam odstawić).. cały czas bije się z myślami czy wprowadzić taka dawkę jaka brałam w ciąży (nawet nie terapeutyczna) i karmić synka jeszcze przez chociaż te 2 miesiące na lekach, a jak będzie mieć te 5mies to przerzucić go już na mm. U mnie to jest tak, że chwilami czuję się naprawdę ok, ale jak zacznę analizować te cholerne myśli, które już 2 tydzień pojawiają się codziennie to czuję że dostaje na głowę
ciągle męczą mnie myśli że zrobię coś synkowi, że upuszcze na niego telefon, że wypuszcze go z rąk bo stracę kontrolę i takie tam.. A było tak pięknie..edzik ty miewasz wciąż takie myśli? Co Ci dokucza najmocniej?