reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciężarówki z nerwicą

reklama
Angis ciesze sie ze wszystko ok. Najwazniejsze ze juz jestes po. Ja mam wizyte za dwa tyg, ciezko bedzie wytrzymac...
A ja znów im dalej do wizyty tym spokojniejsza jestem...nie cierpie badań, wizyt u lekarza, tego czekania na korytarzu. Serce mi wali i wpadam w lęk :sad: jak moja doktor patrzy na wyniki, to ja ją obserwuję jak jakaś głupia, myśląc że coś z wyrazu twarzy wyczytam złego :laugh2:
Ja wczoraj miałam krew pobieraną na taksoplazmozę, ujemny wynik uf :blink: i krzywą cukrową robioną i też w porządku. Ale tyle kłucia, że na obu rękach mam siniaki :oo:
Teraz w głowie mam usg, które w 30 tyg będzie...jak tylko pomyśle, to czuje że puls mi skacze na maxa, a jeszcze miesiąc został. Dlatego na prawdę Was rozumiem z tym strachem i obawami przed badaniami.
Spokojnego dnia dziewczyny :)
 
Wystraszona 29 - z samym oczekiwaniem na wynik lub badanie to tez tak mam...
Dzis od rana mam non stop mysli o nowotworach, szpitalach. No nie moge sie uwolnic od zamartwiania :( poradzcie cos, juz brak mi sil....
 
Dziewczyny a po co wam ten detektor? Chyba po to żeby się nakręcać :)
Ja też miałam detektoar nie po to żeby się nakręcać , dwa razy przed małym miałam poronienia, serduszka przestały nic bez powodu , w 3 ciąży tak się balam że znów stanie i będę chodzić z martwym płodem że co chwilę słuchalam detektorem i to mnie uspakajalo.
 
Ja też miałam detektoar nie po to żeby się nakręcać , dwa razy przed małym miałam poronienia, serduszka przestały nic bez powodu , w 3 ciąży tak się balam że znów stanie i będę chodzić z martwym płodem że co chwilę słuchalam detektorem i to mnie uspakajalo.

O rany :( no to rzeczywiście. Rozumiem
 
Wystraszona 29 - z samym oczekiwaniem na wynik lub badanie to tez tak mam...
Dzis od rana mam non stop mysli o nowotworach, szpitalach. No nie moge sie uwolnic od zamartwiania :( poradzcie cos, juz brak mi sil....
Bidulka :sad: też tak mam niestety. Nie dość, że czekanie na wyniki to koszmar, to codzienne życie to zamartwianie się :hmm: nie wiem co Ci radzić, bo sama sobie nie potrafię pomóc :(:(
 
reklama
Wystraszona 29 - z samym oczekiwaniem na wynik lub badanie to tez tak mam...
Dzis od rana mam non stop mysli o nowotworach, szpitalach. No nie moge sie uwolnic od zamartwiania :( poradzcie cos, juz brak mi sil....

Ja mam to samo jak ma wyrok jak mi cos wyjdzie ponizej lub powyzej normy to schiz jak ich malo .Raz tak mialam z moczem popatrzylam na niego dzwonie do lekarza przerazona a on do mnie ze to bardzo dobry wynik. Eh z chorobami to mam to samo strachem przed porodem z tym co bedzie po. A na wyniki to szkoda mowic takie cisnienie to samo u lekarza jak siedze nieraz mysle czy tylko ja taka postrachana bo inne kobiety to gazete czytaja to cos robia. Mam wrazenie ze wyluzowane.
Ja tez mam gorsze mysli pokichane to zamiast cieszyc sie ze wszystko ok to ja od popoludnia faza glupot! I do tego lęk. Lekarz ochrzanil mnie ze mam zwolnic niby siedze na l4 a ciagle cos robie w domu. Zasada u mnie dopoki mam mase rzeczy czuje sie lepiej jak posiedze to zaraz glupoty mi naplywaja.
 
Do góry