Hey dziewczyny. Ja jestem już 2.5 mies po porodzie, mam wspaniałego synka i po porodzie było wszystko super. Teraz dopadaja mnie znowu natretne myśli odnośnie dziecka, że mogłabym zrobić mu krzywdę... Kiedyś też pojawiały się tego typu myśli odnośnie bliskich, ale bardzo szybko znikały, te myśli dot. synka jeszcze bardziej mnie straszą
W ciągu dnia funkcjonujemy normalnie, nie jest źle, na pewno zupełnie inaczej niż jak byłam w ciąży, lepiej. Ale jak przychodzi czas ze zostaje sama z małym na noc to coraz częściej pojawiają się te cholerne myśli.. Dziewczyny czy któraś z Was też tak miała? Wiem, że w życiu nie zrobiłabym krzywdy synkowi (jestem strasznie przewrazliwiona na jego punkcie i Bardzo się o niego martwię), ani nikomu innemu, ale przychodzi lek że zwariuje i wtedy coś się stanie.. Eh martwię się, że zagłębie się znowu w to wszystko i znowu bez leków się nie obejdzie, a przecież karmie piersią..