Spokojnie, ogólnie ciaza jest stresucym okresem, do tego dochodzą hormony i czesto kobietki wpadają w "szał".. u mnie czesto sa klotnie, tak naprawde z byle powodu, nerwica nie pomaga.. kilka razy wpadalam wrecz w histerie.. do tego niepokoj ciagly ze może być coś nie tak.. i dzidzia na sie dobrze.. co najlepsze, lekarz ostatnio się zdziwił ze maluch tak szybko rośnie i stwierdził że na pewno duzy chlopak się urodziHej tez chodziłam na terapie pare miesiacy temu odstawiłam leki teraz jestem w ciąży dopiero 8 tydzień jestem strasznie szczęśliwa ale wróciły leki boje się ze robiąc jedząc coś zaszkodzę maleństwu ciagle sprawdzam wszystko i zamiast się cieszyć panikuje do tego dziś w nocy strasznie pokłóciłam się z chłopakiem ale to powtórnie krzyki wrzaski miałam już wracać do rodziców okropna noc i stad moje pytanie może wiecie czy taka awantura nerwy w t8 tyg mogą doprowadzić do poronienia? Do tego ze jego serce przestanie bić? Boje się stadznie ze coś się stało przez ta awanturę...
reklama
Dodam że u mnie dopiero połowa ciążyHej tez chodziłam na terapie pare miesiacy temu odstawiłam leki teraz jestem w ciąży dopiero 8 tydzień jestem strasznie szczęśliwa ale wróciły leki boje się ze robiąc jedząc coś zaszkodzę maleństwu ciagle sprawdzam wszystko i zamiast się cieszyć panikuje do tego dziś w nocy strasznie pokłóciłam się z chłopakiem ale to powtórnie krzyki wrzaski miałam już wracać do rodziców okropna noc i stad moje pytanie może wiecie czy taka awantura nerwy w t8 tyg mogą doprowadzić do poronienia? Do tego ze jego serce przestanie bić? Boje się stadznie ze coś się stało przez ta awanturę...
Ewlinkal mialas rację, powtórzyłam nad i teraz wszystko okAnncia powtórz badania, mi często wychodzą cuda w moczu, a przy powtórzeniu oki (okazało się, że labolatorium do którego dostaje skierowanie z przychodni nawala). Dziewczyny ponieważ poród zbliża się wielkimi krokami, zaczęłam się go panicznie bać....Do tej pory miałam zdrowe podejście, jednak po posłuchaniu dziewczyn na szkole rodzenia, które są w drugiej ciąży jestem załamana....nie wiem jak to przeżyć Nie będę przytaczać co mnie wystraszyło, żeby Was nie zarazić, ale nie wiem jak sobie poradzić. Po kolejnej tragicznej nocy poszłam do psychiatry po skierowanie na cc, ale powiedział, że nerwica to zaburzenie, a nie choroba i nie moze mi dać takiego zaświadczenia. Zresztą cc też napawa mnie paniką
*badanieEwlinkal mialas rację, powtórzyłam nad i teraz wszystko ok
To super cieszę się bardzoEwlinkal mialas rację, powtórzyłam nad i teraz wszystko ok
Ziucia2226
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2018
- Postów
- 84
Dzięki Aniu oby tak byłoSpokojnie, ogólnie ciaza jest stresucym okresem, do tego dochodzą hormony i czesto kobietki wpadają w "szał".. u mnie czesto sa klotnie, tak naprawde z byle powodu, nerwica nie pomaga.. kilka razy wpadalam wrecz w histerie.. do tego niepokoj ciagly ze może być coś nie tak.. i dzidzia na sie dobrze.. co najlepsze, lekarz ostatnio się zdziwił ze maluch tak szybko rośnie i stwierdził że na pewno duzy chlopak się urodzi
- Dołączył(a)
- 5 Luty 2018
- Postów
- 8
Nelcia1424 a jakie masz te myśli natrętne??
- Dołączył(a)
- 5 Luty 2018
- Postów
- 8
Widzisz ja.znowu mam mysli ze sobie nie poradze z malutkim dzieckiem.Mialam netretne mysli ze moge sobie albo komus zrobic krzywde (to najgorsze I najbardziej bolesne doznania jakie mnie spotykaja)kocham ludzi .mam wspaniale zycie I wszystko to jest dla mnie nie do pojecia.Mam multum znajomych duze grono kochajacych przyjaciol .Skad takie mysli!?
reklama
Może Cie to pocieszy, że...położna mi mówiła, iż stres i nerwy zatrzymują skurcze. Nie przyspieszają poroduMonia27-85: ciągle myślę i wkrecam sobie że z tego stresu dojdzie do przedwczesnego porodu że szyjka nie będzie trzymać że nerwy źle wpływają na zdrowie i rozwój maluszka ...
Podziel się: