ja tez mam dzisiaj jakis gorszy dzien.. az płakać siw chce wczesniej przegladalam gdzies w sieci zdjecia szczesliwych mam i ich dzieci i zaczelam sie zastanawiać czy ja przez ten swój problem bede kiedykolwiek tak prawdziwie szczęśliwa.. nie tylko "na chwile". Teraz znowu mam schize ze cos zlego sie moze wydarzyc, teraz z kolei zakrzepica w ciazy mam dosyc
reklama
A ja mam załamkę po cesarce. Nie była planowana. W drugiej fazie porodu dziecku spadało tętno podczas parcia i zdecydowali, że trzeba ciąć. Tak bardzo nie chciałam cesarki.
Teraz boli mnie brzuch i nie mogę się śmiać choć bardzo bym chciała. Karmię dziecko piersią i nie chcę brać leków, bo wtedy musiałabym odstawić od piersi. Tak mi smutno. I płaczę.
Teraz boli mnie brzuch i nie mogę się śmiać choć bardzo bym chciała. Karmię dziecko piersią i nie chcę brać leków, bo wtedy musiałabym odstawić od piersi. Tak mi smutno. I płaczę.
Anetkaa121
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2017
- Postów
- 144
Na początku takie zalamanie to chyba normalne......ja karmiłam małą 11 miesięcy biorąc minimalną dawkę escitilu I pramolanu na noc I wszystko.jest ok
Na początku takie zalamanie to chyba normalne......ja karmiłam małą 11 miesięcy biorąc minimalną dawkę escitilu I pramolanu na noc I wszystko.jest ok
Racja, trzeba przeczekać pierwsze dwa tygodnie. Ale ciężko jest. Ta burza hormonów powoduje uczucie odrealnienia i napady płaczu podobnie jak w nerwicy lękowej. Stresuje mnie sam fakt, że jestem odpowiedzialna za tę istotę. Boję się, że zrobię jej krzywdę. Wybucham płaczem gdy nie mogę czegoś sama zrobić z powodu rany po cięciu. Najbardziej się wkurzam jak mi coś spadnie, to nie mogę podnieść.
Anetkaa121
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2017
- Postów
- 144
Ja sié czuję źle, boję się tego jak będę się czuć po porodzie, tej odpowiedzialności, dwójki malych dzieci, jak sobie poradzę, ze będę sobie chciała zrobić krzywdę, I że będę się tak czuła wiecznie, że nic mi nie pomoże, takie myślenie towarzyszy mi prawie calymi dniami......biorę sertralinę 50mg ponad miesiac I nie widzę poprawy, dzisiaj sporo plakalam......
Anetkaa121 u mnie też ciężko. Ja znów boję się że robię dziecku krzywdę w brzuchu tym ciągłym napięciem stresem i płaczem. Jeszcze najgorsze jest to że wymiotuje nie wiem czy to z nerwów i jak ta dzidzia ma się rozwijać...
Dziewczyny, czy też tak macie, że przy odczuwaniu lęku maluch się nie rusza? Ostatnio martwiłam się już strasznie, przez 2 dni nie odczuwałam żadnych ruchów, aż udało mi się troche rozluźnić. Boje się, że przy stresie gniote maleństwo
Anetkaa121
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2017
- Postów
- 144
Wiesz co ja mam wrazenie ze moja dzidzia to sie rusza az nadto
reklama
Anetkaa121
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 24 Listopad 2017
- Postów
- 144
Moze dlatego ze jem teraz duzo slodkiego
Podziel się: